W uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi, 1 stycznia biskupi archidiecezji gdańskiej, księża, osoby konsekrowane i wierni modlili się w archikatedrze oliwskiej w intencji śp. papieża seniora.
We wstępie do Mszy św. przewodniczący liturgii bp Wiesław Szlachetka przypomniał krótko sylwetkę śp. Benedykta XVI. Mówił m.in. o latach pracy kard. Josepha Ratzingera w Watykanie i potem, o pontyfikacie zmarłego papieża - seniora.
Homilię do zgromadzonych wygłosił bp Piotr Przyborek. Na początku odniósł się do ewangelicznego opisu pasterzy w Betlejem. - Słowa te mogą posłużyć jako klamra przepowiadania i posługi zakończonego już życia Jego Świątobliwości, Benedykta XVI. On życiem i słowem opowiadał, co zostało mu objawione o tym Dziecięciu, o Jezusie z Nazaretu. Wspomnę tu o trylogii, którą nam papież zostawił jako zapis zdumienia nad tym, czego dokonał Nowonarodzony Jezus w życiu świata i każdego z człowieka z osobna. W 2006 r . ten skromny pracownik Winnicy Pańskiej, jak samo o sobie powiedział po wyborze na Stolicę Piotrową, wydał pierwszą część trylogii "Jezus z Nazaretu", w której opisał działalność, cuda i przepowiadanie Mesjasza. W kolejnych latach, następne. Muszę przyznać, że każdego roku, w czasie Bożego Narodzenia wracam do tego tekstu, w którym papież nie tylko tłumaczy wydarzenia opisane przez Ewangelistów, ale przede wszystkim ukazuje to co, miało miejsce w Betlejem, w Nazarecie i Jerozolimie - mówił bp Piotr.
Wyjaśnił, ze istotą nauczania papieża seniora jest prawda o Bogu, który jest Bogiem osobowym, kochającym i działającym w świecie. - O Bogu, który jest przyczyną i celem naszego życia. Można powiedzieć, że to nic nadzwyczajnego. Jesteśmy przecież chrześcijanami. Za chwilę wyznamy naszą wiarę w Jezusa Chrystusa. Niestety często od słów do czynów, od rozumu do serca, od deklaracji do życia prowadzi nieraz bardzo trudna droga. Dlatego Benedykt XVI, opisując narodzenie Jezusa zwraca uwagę, że skandalem dla współczesnego świata, dla ducha nowożytnego są dwa wydarzenia opisane w Ewangelii: narodzenie z Dziewicy i powstanie z martwych z grobu - zaznaczył biskup.
Kaznodzieja tłumaczył, że wydarzenia wskazują że Bóg nie porusza się wyłącznie w sferze idei, w myślach i sferze duchowej. - Bóg działa w materii, w rzeczywistości, działa w życiu człowieka. Przychodzi na świat. Rodzi się z Dziewicy. Umiera i zmartwychwstaje, zawieszając niejako prawa natury, których sam jest twórcą. One jego nie dotyczą, bo jest przecież Bogiem. Dlatego, jak pisze papież Benedykt XVI, ten ojciec Kościoła XX i XXI wieku, te dwa punkty - dziewicze narodzenie i rzeczywiste powstanie z grobu Jezusa - stanowią kamienie probiercze wiary. Gdyby Bóg nie miał władzy nad materią, wtedy nie byłby Bogiem - dodawał.
- Jaka to piękna i prawdziwa odtrutka na głoszony dzisiaj pogląd, jakoby Bóg nie mógł wykraczać poza to, co jest w stanie wymyślić ludzki rozum, który dla wielu wraz z materią urasta niemal do rangi Boga. Jak bardzo te proste i prawdziwe słowa od tego współpracownika Prawdy, przypominają o realności naszej osobistej wiary - przypomniał bp Przyborek.
Hierarcha wskazał, że skoro Bóg jest stwórcą człowieka, działa w realnym świecie. - Jest obecny i działa również w moim życiu. W życiu swojego dziecka, za które oddał życie, umierając na krzyżu. Bóg mający władzę również nad materią, poprzez poczęcie i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, inauguruje nowe stworzenie. Jako stwórca jest również naszym Odkupicielem Zatem moja wiara to nie tylko pobożne historie z przeszłości. To uznanie Boga za Pana i największą wartość mojego życia. Bóg jest, żyje i działa w mojej codzienności. Taka wiara obejmuje całe życie człowieka i prowadzi do miłości Boga - powiedział.
Na zakończenie bp Piotr wspomniał ponownie o betlejemskich pasterzach. - W ich postawie, wielbiących i wysławiających Boga, możemy również odnaleźć naszego zmarłego pasterza, Benedykta. Dzięki głębokiej wierze i modlitwie miał udział w miłości samego Boga, a stąd może już tylko wypływać uwielbienie. Uwielbienie Boga, któremu służył, tak jak ci na wierze, których sam się opierał - św. Augustyn, św. Benedykt, św. Antoni Wielki, św. Tomasz, św. John Henry Newman czy wreszcie, jak sam go określał, umiłowany poprzednik, św. Jan Paweł II - mówił.
- Modlimy się dzisiaj i mocno wierzymy w to, że to uwielbienie Boga zainaugurowane w Wielką Sobotę 1927 roku, w dniu narodzin i chrztu chłopca, któremu nadano imię jego ojca, Józefa, trwać będzie przez całą wieczność w Domu Ojca, o którym tak pięknie mówił w kazaniu na Mszy św. pogrzebowej Jana Pawła II. Przypominamy sobie też ten wymowny powiew, który po słowach kardynała zamknął Ewangelię na trumnie papieża - dodał bp Przyborek.
Zgodnie z prośbą metropolity gdańskiego we wszystkich parafiach archidiecezji, w przeddzień uroczystości pogrzebowych śp. papieża seniora, w środę 4 stycznia, zaplanowano, by wieczorne Msze św. były sprawowane w intencji śp. Benedykta XVI. Natomiast, w dzień samego pogrzebu, w czwartek 5 stycznia, we wszystkich kościołach archidiecezji będą biły o godz. 9.30 przez trzy minuty dzwony w łączności z rozpoczynającą się liturgią żałobną w Rzymie.