Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Wielka pomoc z Rumi dla świata

Zbudowali już w Afryce szkołę, setki studni, przekazali 2 tony przyborów szkolnych i maskotek – od lat ks. prał. Tadeusz Gut i wierni z parafii pw. Świętych Józefa i Judy Tadeusza prowadzą działalność misyjną. Choć nagrodzono ich już medalem KEP, nie zatrzymują się – właśnie zaczęli budowę szkoły w Sudanie Południowym.

W powszechnej świadomości 6 stycznia kojarzony jest z uroczystością Objawienia Pańskiego, popularnie nazywaną świętem Trzech Króli. W tym roku już po raz 66. to w całej Polsce także Dzień Modlitwy i Pomocy Misjom. Pamiętamy w nim szczególnie o tych, którzy w dalekich miejscach głoszą Chrystusa, ale też tych, którzy taką służbę innym umożliwiają. Dowodem takiego wsparcia jest też medal „Benemerenti in Opere Evangelizationis” – najwyższe odznaczenie w polskim Kościele, przyznawane osobom i instytucjom zasłużonym dla misji. Kilka miesięcy temu wyróżnienie otrzymali proboszcz i parafianie z Rumi-Zagórza za wieloletnią pomoc materialną i finansową, głównie Afryce.


Artykuł z „Małego Gościa”


Ksiądz Tadeusz, od 38 lat proboszcz rumskiej parafii, w czasie naszego spotkania pokazywał medal i pamiątkowy dyplom. Wymieniał też długą listę osób i miejsc, do których trafiła pomoc z Pomorza. I konkretne dzieła, które powstały dzięki ofiarności jego parafian. Zaczął jednak od początków.


Wszystko zaczęło się w 2008 r. od wsparcia dla seminarzystów w brazylijskiej diecezji Campo Maior. – To była wspólna akcja wielu parafii, tu, z północy diecezji. Pomagali ludzie z Wejherowa, ze św. Leona, z Matki Bożej Królowej Polski, z Gdyni-Cisowej, ze Swarzewa, Jastarni i Opatrzności Bożej w Gdańsku. Proszę o tym napisać, bo to ludzie, dla których też jest ten medal – przypomina kapłan.


Pomoc do Brazylii była kierowana przez kilka lat. – Po jakimś czasie rektor seminarium przekazał informację, że sytuacja finansowa placówki się poprawiła i że dziękuje za pomoc. I wtedy, w 2012 r., wpadł mi w ręce numer waszego pisma dla dzieci „Mały Gość Niedzielny”, a w nim artykuł o tzw. martwej wodzie w diecezji Bomadi w Nigerii. Był to nie tylko opis dramatu ludzkiego, ale też pomysł na jego rozwiązanie. Opisano tam budowy studni, dzięki którym ludzie zyskiwali dostęp do zdrowej, niezatrutej wody. Do ich powstania były potrzebne jedynie pieniądze – 5 tys. euro za jedną. Wraz z parafianami postanowiliśmy działać – wspomina ks. Gut.


Za zebrane pieniądze udało się wybudować pierwsze miejsca z dobrą wodą w Nigerii. Starczyło ich również na łódź motorową dla misjonarza w Bomadi, by szybko i skutecznie mógł docierać do swoich parafian. Potem pomoc z Rumi niczym rzeka ruszyła dalej.

Do dziś efektem działalności parafian ks. Tadeusza jest wybudowanie 33 studni na kontynencie afrykańskim.


« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama