W święto Chrztu Pańskiego abp Tadeusz Wojda przewodniczył uroczystej Eucharystii w intencji ruchów i grup duszpasterstwa trzeźwości działających na terenie archidiecezji gdańskiej.
Ksiądz prał. Bogusław Głodowski, archidiecezjalny duszpasterz ludzi uzależnionych, powiedział, że w Polsce prawie milion rodzin cierpi z powodu alkoholizmu, a 30 tysięcy dzieci w Trójmieście żyje w takich rodzinach. - Problemy uzależnień, przemoc w rodzinie, bezradność dorosłych i dzieci wobec tragicznych zdarzeń losowych to problemy, którym można przeciwdziałać, trzeba rozwiązywać je i zapobiegać, zanim rozegra się tragedia. Problemy alkoholowe nie powstają same. Są wynikiem naszych postaw, decyzji i wyborów. Im więcej będzie osób świadomych, im więcej chroniących trzeźwość, tym mniej będzie w Polsce tragedii, łez, nieodwracalnych dramatów, których coraz więcej - zaznaczył kapłan.
- Gromadzimy się dzisiaj w naszej katedrze, aby modlić się za uzależnionych i nadużywających alkoholu oraz ich bliskich, za dobrowolnych abstynentów. Czas Bożego Narodzenia to wielka nadzieja dla świata. Bóg nie zostawia nas samych, przypomina nam, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Niedziela Chrztu Pańskiego uświadamia nam tę prawdę, bo moc sakramentu i moc łaski, jaką każdy chrześcijanin otrzymuje, pozwalają mu zło dobrem zwyciężać. Chrzest to początek Bożego życia w nas, to siła do przemiany i utrwalania obrazu Bożego dziecka w nas - dodał ks. Głodowski.
W homilii metropolita gdański, nawiązując do Ewangelii wyjaśnił, dlaczego Chrystus przyjął chrzest z rąk św. Jana Chrzciciela. - Jezus jako Syn Boży nie potrzebował chrztu, ale zanurzył się w wodach Jordanu, biorąc na siebie wszystkie grzechy ludzkości, aby je następnie odkupić na drzewie krzyża - mówił abp Wojda.
Zaakcentował, jak powinno wyglądać nasze życie po chrzcie świętym. - Skoro zostaliśmy oczyszczeni przez Chrystusa, włączeni w Jego życie, mękę i śmierć to w konsekwencji powinniśmy żyć jako chrześcijanie, czyli jako ci, którzy zostali przez Jezusa wybrani, by być Jego przyjaciółmi, aby tworzyć Jego piękną rodzinę. Jednak na drodze naszego życia nie jesteśmy wolni od pokus i grzechów, dlatego Chrystus pozostawił nam sakrament pojednania, w którym nieustannie, za każdym razem kiedy prosimy Go o miłosierdzie, On przebacza wszystkie nasze grzechy, abyśmy mogli na nowo poczuć tę świętość, odbudować się i żyć życiem Jezusa Chrystusa - powiedział arcybiskup.
Podkreślił, że poprzez chrzest święty otrzymaliśmy od Chrystusa misję. - Zdajemy sobie sprawę ze swoich słabości, ale ważne jest to, że ciągle się podnosimy, odnawiamy, powracamy do Jezusa, by być Jego przedstawicielami w dzisiejszym świecie. To piękna misja, do której dorastamy każdego dnia. Zaczynamy ją rozumieć, im bardziej zbliżamy się do Chrystusa, im więcej czasu poświęcamy na codzienną z Nim rozmowę - zaznaczył metropolita.
- Każdy z nas otrzymał ten wielki dar - chrzest święty, żeby być dzieckiem Bożym, aby świadczyć o wielkości Boga, o świętości naszego życia, o wielkim powołaniu do przemiany tego świata i aby innych prowadzić ku Chrystusowi. Dlatego dzisiaj dziękujmy Bogu za otrzymany chrzest. Dziękujmy Bogu za to, że możemy innych do chrztu przynieść, że możemy dać szansę wszystkim doświadczyć tej wielkiej miłości Bożej i przyobleczenia się w Chrystusa, które dokonało się dzięki Jego śmierci na krzyżu - mówił hierarcha.
Dodał, że w liturgii uczestniczą osoby, które doświadczyły trudności uzależnienia. - Dzięki nowemu zawierzeniu Chrystusowi, które dokonało się po raz pierwszy w czasie chrztu świętego, odzyskali siłę do wyjścia z nałogu. To też zasługa Chrystusa i tego, że w słabości powierzyli Jemu swoje życie i prosili Go, by dał im to życie po raz drugi. I Chrystus tak czyni. Dlatego dziękujemy za ich obecność i świadectwo, że w trudnym, kryzysowym momencie swojego życia nie zwątpili, nie oddali się w ręce złego ducha, ale podjęli trud wydobywania się z ciemności, by odzyskać na nowo światło Chrystusa i by z Nim na nowo kroczyć ku radości życia wiecznego - powiedział abp Wojda.
Po Mszy św. w auli św. Jana Pawła II odbyło się spotkanie opłatkowe duszpasterstwa trzeźwości. Świadectwem życia podzielili się Agnieszka i Łukasz. Był również czas na wspólne kolędowanie i życzenia. - Cieszę się, że możemy to spotkanie przeżywać w gronie osób, które nieustannie rodzą się do nowego życia. Boże Narodzenie to czas, w którym odkrywamy piękno życia i Jezusa, który przyszedł do nas, aby wnosić radość i nadzieję do naszego serca. Życzę, by to spotkanie bożonarodzeniowe umocniło w was nadzieję i dodało pragnienie, chęci uwolnienia się od słabości, uzależnień, choroby oraz uzdolniło do wdzięczności za wielkie dobro i przemianę, które dokonują się w waszym życiu - życzył metropolita gdański.