Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Punkt w rejsie życia

– Od samego początku chcieliśmy, żeby Port dla Rodziny stał się prawdziwą przystanią w trudach. Kiedy na morzu szaleje burza, statek nie tylko się w nim chroni, ale też przygotowuje się do dalszej podróży. I tak ma być w tym miejscu – mówi Jarosław Szydłak ze Stowarzyszenia KACK.

W poniedziałek 23 stycznia był wielki dzień. Z pompą, choć bardzo kameralnie, przy udziale mediów, uroczyście otwarto siedzibę Portu dla Rodziny. To inicjatywa uruchomiona przez Stowarzyszenie „Katolickie Centrum Kultury” w Gdyni. Z założenia ma to być punkt świadczenia usług poradnictwa dla rodzin. W budynku przy ul. Łowickiej 44 w Małym Kacku można szukać wsparcia i pomocy we wszelkich problemach. To nowy punkt na mapie Pomorza, gdzie do problemu i zmagających się z nim osób podchodzi się holistycznie. Łącznie ze wsparciem duchowym.

#KACKpomaga

Stowarzyszenie KACK, które kojarzone jest z działalnością kulturalną, a szczególnie z organizacją przeglądu teatralnego „Kurtyna”, prowadzi również działania pomocowe dla osób „zgubionych przez system”, osób z niepełnosprawnościami oraz wykluczonych. – Do tej pory odbywało się to w ramach akcji #KACKpomaga. Początków pomysłu trzeba szukać w wydarzeniu sprzed dwóch lat. W czasie jednej z naszych inicjatyw podszedł do mnie Łukasz i zaczął opowiadać swoją historię. Od słowa do słowa okazało się, że jest to osoba, która ma tyle problemów, iż bez pomocy innych nie jest w stanie sobie poradzić. Zaczęliśmy działać bardzo szybko – wspomina J. Szydłak.

Łukasz, dziś 37-letni mężczyzna, jest osobą niepełnosprawną i życiowo nieporadną. Niemal całe życie opiekowali się nim rodzice, którzy kilka lat temu zmarli. Zabezpieczyli materialnie syna, ma mieszkanie, ale przez to, że traktowali go wyjątkowo opiekuńczo, mężczyzna nie był w stanie zadbać o siebie i miejsce, w którym mieszkał. Nie potrafił nawet ugotować dla siebie posiłku. – Kiedy zaczęliśmy się nim opiekować, miał do dyspozycji jedynie zasiłek pielęgnacyjny. Po opłaceniu czynszu zostawało mu dosłownie kilkadziesiąt złotych na życie. Dodatkowo nie był w stanie znaleźć sobie jakiegoś zajęcia, nie mówiąc już o pracy. A mieszkanie, delikatnie mówiąc, żyło swoim życiem. Do tego wszystkiego okazało się, że jedyna rodzina Łukasza – jego siostra – nie miała wobec niego dobrych zamiarów. Nie wspierała go w żaden sposób. Mało tego – spowodowała wiele kłopotów i nawet chciała go ubezwłasnowolnić, żeby wydziedziczyć z pozostawionego mu przez rodziców mieszkania – mówi J. Szydłak.

Członkowie gdyńskiego stowarzyszenia pomogli mu uporządkować przestrzeń do życia, ale też większość spraw prawnych i formalnych – J. Szydłak został jego kuratorem i opiekunem. Łukasz trafił do Warsztatu Terapii Zajęciowej w Rumi, prowadzonego przez gdańską Caritas. – Bardzo się cieszę, że mogę tam codziennie być, uczyć się i pracować. Zajęcia bardzo mi się przydały. Umiem już wiele spraw załatwić, zorganizować sobie dzień, wiem, jak dbać o porządek w mieszkaniu. No i cały czas uczę się gotować, a to jest zajęcie, które bardzo lubię i chcę je rozwijać – mówi pierwszy podopieczny gdyńskiego Portu dla Rodziny.

Jarosław Szydłak dodaje kilka faktów z nowego życia Łukasza. – Na naszych oczach odżył, wzmocnił się i nabrał umiejętności. To się działo bardzo szybko. Gotowanie i kuchnia tak go zafascynowały i uruchomiły nowe pokłady aktywności, że w naszym kręgu funkcjonuje pod pseudonimem „Gessler” – śmieje się prezes stowarzyszenia. Łukasz dorywczo pomaga też w działaniach Caritas AG. Teraz to on pomaga porządkować mieszkania innym.

Wartościowy pomysł

Nie byłoby nowego punktu pomocowego w gdyńskim Małym Kacku, gdyby nie pomoc instytucjonalna. Kiedy przestrzeń przy parafii pw. Chrystusa Króla, gdzie działali wolontariusze #KACKpomaga, zrobiła się zbyt mała, postanowili szukać sposobów na prowadzenie dalszej działalności w innym punkcie. – Nie zabrakło nam ludzi z problemami. Niestety, okazuje się, że są w Gdyni, ale też na terenie całej naszej archidiecezji osoby, których historie życia jeżą włosy na głowie. Wiele osób jest kompletnie nieobjętych żadną pomocą instytucjonalną. Wielu żyje bez ubezpieczenia społecznego, nie mają praw do emerytury, a ich sytuacja życiowa, szczególnie materialna, jest katastrofalna. Kiedy grupa naszych podopiecznych urosła do kilkunastu osób, postanowiliśmy napisać projekt do Narodowego Instytutu Wolności z prośbą o udzielenie grantu – dodaje J. Szydłak.

Ludzie z KACK w ubiegłym roku przygotowali projekt i wystartowali w konkursie. Oceniony przez grupę ekspertów NIW uzyskał bardzo wysokie noty i otrzymał finansowanie. Dosłownie w kilka miesięcy udało się znaleźć miejsce na siedzibę, wyremontować je i pięknie zaaranżować architektonicznie. Na parterze domu przy ul. Łowickiej 44 przygotowano ładne i funkcjonalne pomieszczenia dla działalności specjalistów zatrudnionych do projektu. Specjalną przestrzeń, która buduje dobrą atmosferę spotkania, mają prawnik, pedagog i psycholog. Mimo że jest to miejsce pracy i spotkania z często bolesnymi problemami, przestrzeń jest domowa, przytulna i działa kojąco. W pokoju pracy psychologa są dziecięce mebelki, zabawki, a dla dorosłych – wygodna sofa.

– Chcemy przyjmować wszystkich, którzy będą potrzebowali naszego wsparcia. Zgodnie z nazwą miejsca szczególnie chcemy otoczyć opieką rodziny. Spotkamy się tu i zmierzymy ze sprawami małżeńskimi, rodzinnymi, ale też dotyczącymi dzieci. Będziemy tu na pewno współpracowali z innymi organizacjami, które udzielą dodatkowej, wyspecjalizowanej pomocy. Port ma być ich pierwszym przystankiem w drodze po pomoc i do dalszej drogi życiowej – mówi Karolina Damian, psycholog.

W czasie uroczystego otwarcia i poświęcenia siedziby radości z finalnego efektu projektu nie krył Wojciech Kaczmarczyk, dyrektor Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. – Nasz instytut w ramach 9 swoich programów wsparcia społeczeństwa obywatelskiego udziela wsparcia takim inicjatywom, jakie stworzył tu gdyński KACK. To piękny pomysł, bo jest to komplementarne wsparcie rodzin w kryzysie. Udzieliliśmy już 5 tysięcy grantów na terenie kraju. Bardzo często jeżdżę po Polsce i oglądam efekty współpracy z nami. Gdyńskie stowarzyszenie ma już spore doświadczenie w poradnictwie. Ma swoje zasoby, profesjonalistów. Bardzo ważne dla nas jest też to, że projekt jest skierowany do rodzin. To instytucje społeczne, które w dzisiejszych czasach są narażone na największe problemy, kryzysy – mówi W. Kaczmarczyk.

Dzięki dotacji z Narodowego Instytutu Wolności w ramach Rządowego Programu Wspierania Rozwoju Organizacji Poradniczych 2022–2023 na potrzebujących z Gdyni, ale też Trójmiasta czy archidiecezji gdańskiej czekają bezpłatne porady psychologów, prawnika, pedagogów, specjalistów w zakresie finansów oraz opieka duchowa.

Siła w modlitwie

Jarosław Szydłak zwraca uwagę na duchowy aspekt pomocy w projekcie. Są w niego zaangażowani członkowie stowarzyszenia oraz współpracujący z nimi duchowni i osoby życia konsekrowanego. – Dla nas to bardzo ważna część świadczenia pomocy potrzebującym. Nie odmawiamy nikomu wsparcia i kwestia wyznania nie ma dla nas znaczenia. W wielu przypadkach, kiedy dowiedzieliśmy się, że dana osoba jest katolikiem, wspieraliśmy ją również modlitwą. Jestem przekonany, że owocem tej modlitewnej pomocy było nawrócenie niektórych osób, powrót do sakramentów po wielu latach i uczestnictwo w Mszy św. Te osoby wzrastały nie tylko ze względu na konkretną pomoc materialną, poradnictwo, ale też odbudowywały czy rozwijały swoją duchowość – zaznacza J. Szydłak.

Prezes KACK mówi, że wielkim wsparciem organizacji jest ks. Zenon Pipka, proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla w Małym Kacku. – To jest trwanie przy nas i praca z nami od wielu lat. W jego parafii mamy miejsce dla naszej działalności. Teraz budujemy tam nową siedzibę stowarzyszenia. Ksiądz Zenon jest także duszpasterzem osób głuchych, więc pomaga nie tylko duchowo. Kiedy działamy z osobami posługującymi się językiem migowym, jest naszym tłumaczem – dodaje.

Szczególne i ciche wsparcie modlitewne dla wszystkich inicjatyw KACK płynie też od sióstr karmelitek bosych z gdyńskiego klasztoru w Orłowie.

Punkt pomocowy Port Dla Rodziny jest czynny od poniedziałku do piątku w godz. 11–17. Działa też pomocowy numer telefonu: 538 919 112. Swoje potrzeby, problemy można zgłosić mailem: portdlarodziny@kackmalykack.pl oraz poprzez profil na FB @portdlarodziny. – Nasi specjaliści dyżurują na miejscu w godzinach otwarcia Portu dla Rodziny, ale również umawiają się tak, aby dopasować się do potrzeb i możliwości rodzin szukających porady – przypomina J. Szydłak. •

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama