– Jest to dzień dziękczynienia za dar wszystkich osób konsekrowanych, za dar tych, którzy oddali swoje życie na wyłączną własność Chrystusowi – powiedział abp Tadeusz Wojda.
W czwartek 2 lutego, w święto Ofiarowania Pańskiego, osoby życia konsekrowanego zgromadziły się w archikatedrze oliwskiej na Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem metropolity gdańskiego.
W homilii abp Wojda podkreślił, że przeżywane święto ma wymiar dziękczynny. – Jest to dzień dziękczynienia za dar wszystkich osób konsekrowanych, za dar tych, którzy oddali swoje życie na wyłączną własność Chrystusowi, naśladując Go w szczególny sposób poprzez życie według rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa – wskazał. Zaznaczył także, że to święto jest jednocześnie okazją do odnowienia wierności Bogu i oddania się Jemu. Komentując Ewangelię ukazującą ofiarowanie Jezusa w świątyni, zwrócił uwagę na dynamikę konsekracji, która pozwala być żywym świadectwem wobec innych.
Przypomniał, że życie konsekrowane dokonuje się mocą wiary przeżywanej w Kościele. – Do tej prawdy trzeba powracać, stawiać sobie pytanie nie tylko o to, jak wygląda moje życie konsekrowane, moja wierność Jezusowi, ale też jaka jest moja wiara, na ile jest ona mocna – stwierdził kaznodzieja. Zauważył, że Kościół jest jedyną przestrzenią, gdzie życie to może się rozwijać, doskonalić, umacniać i w pełni realizować dzięki Eucharystii. – To Chrystus stwarza Kościół i tak samo stwarza życie konsekrowane. Dlatego Kościół trzeba kochać, wspierać i modlić się, aby zawsze był święty, powszechny i apostolski – apelował hierarcha.
W dalszej części rozważania wskazał na potrzebę wiary osadzonej w autentycznej miłości Jezusa Chrystusa, który jako pierwszy umiłował, wybrał i powołał. – Uświadamia nam to, że najdoskonalsze nawet konstytucje zakonne, śluby czy przyrzeczenia niewiele wniosą w nasze życie, jeśli nie uwierzymy do końca w Jezusa Chrystusa i nie zjednoczymy się z Nim w całkowitej i bezwarunkowej miłości – przekonywał arcybiskup. Dodał, że Bóg nie tylko jako pierwszy umiłował, ale zawsze kocha człowieka, pomimo słabości, grzechów, egoizmu, niestałości czy niewierności.
Nawiązując do św. Augustyna i jego zawołania: „Kochaj i czyń, co chcesz”, powiedział, że miłość jako nieoceniona wartość wpisuje się w naturę człowieka. – Człowiek pragnie kochać i być kochanym. Człowiek może mieć wszystko, ale bez miłości będzie nieszczęśliwy. Życie nabiera sensu dopiero wtedy, gdy spojrzymy na nie przez pryzmat miłości. Jeśli nauczymy się kochać, będziemy wiedzieć, jak żyć i po co żyć – powiedział abp Wojda.
– Dzielmy się więc z innymi naszą wiarą, nadzieją, wiernością Jezusowi, pięknem duchowym, entuzjazmem ewangelicznym i gotowością służenia – zakończył metropolita gdański.