Gdy na kościelny plac podjeżdża nietypowa przyczepa z cytatami z Pisma Świętego, po chwili należy spodziewać się tłumu potrzebujących. Tak działa Boski Prysznic - łazienka służąca przywracaniu wiary i godności.
Opisywana przez nas w zeszłym roku mobilna łaźnia dla ubogich, zorganizowana przez Piotra Połońskiego, obchodzi w lutym pół roku działalności. To do niej dwa razy w tygodniu, we wtorki i czwartki, przybywają osoby w kryzysie bezdomności z całego Trójmiasta. Choć zaczęło się od kąpieli z asystentem, dziś pomoc oferowana ubogim jest kompleksowa i wciąż się rozwija. W planach jest zakup drugiej łaźni.
Pierwszym przystankiem przyczepy był parking przy kościele pw. św. Franciszka z Asyżu na gdańskich Siedlcach. Boski Prysznic wystartował tam w połowie sierpnia zeszłego roku. Panowie mogą skorzystać z niego w każdy czwartek od godziny 15 do 17. - Jesteśmy tu, by pokazać, że nawet w największej biedzie i najbardziej pokiereszowanej historii życia obecny jest Chrystus. Posługa na ulicy jest doświadczeniem zupełnie innego chrześcijaństwa niż to znane z kościelnych murów. Dla mnie jako księdza jest to ogromna motywacja do trwania w bliskości z ubogimi - mówi ks. Jacek Tabor, proboszcz. - Chcę patrzeć na potrzebującego i widzieć go. W dzisiejszych czasach trudno zatrzymać się i poświęcić uwagę osobie bezdomnej. Dzięki Boskiemu Prysznicowi łamiemy schematy. Ci ludzie potrzebują naszego wsparcia i dlatego działamy - dodaje kapłan.
Z cotygodniowej pomocy Boskiego Prysznica w Gdańsku-Siedlcach korzysta ponad 130 ludzi.Miesiąc po rozpoczęciu działalności Boski Prysznic po raz pierwszy zawitał do parafii pw. św. Brata Alberta na Przymorzu. Na parkingu za kościołem stacjonuje co wtorek również od godziny 15 do 17. Choć jest to dzień kąpieli kobiet, przychodzą także panowie. - Szukaliśmy pomysłu, by realizować dzieło charytatywne w konkretny sposób, na wzór naszego patrona - świętego brata Alberta. Kiedy pomagamy potrzebującym, odsłaniają oni przed nami swoje prawdziwe oblicze, które często ukryte jest pod warstwą zaniedbania i bezradności. Parafianie mają bardzo dużą wrażliwość, chcą dzielić się tym, co mają, i bardzo się z tego cieszą. Przynoszą ubrania, ciasta, słodkości. Częstujemy bezdomnych kawą, herbatą i ciepłym posiłkiem - mówi ks. Grzegorz Stolczyk, proboszcz. Na Przymorzu, gdzie na spotkania Boskiego Prysznica przychodzi blisko 40 osób, pomoc będzie systematyczna i długofalowa. - Pochylamy się nad biedą, nie tylko fizyczną, ale również duchową. Stopniowo zdobywamy zaufanie bezdomnych. Widzę, że mają wielką potrzebę opowiedzenia tego, co ich spotkało. Co ważne, korzystają z sakramentu pokuty i próbują stawać na nogi - podkreśla ks. Stolczyk.
Na Przymorzu wolontariusze przekonują się, że ubodzy najbardziej doceniają rozmowę i obecność.Panuje opinia, że pomagając osobom w kryzysie bezdomności, przyzwyczaja się je do życia na ulicy. - Przez działalność Boskiego Prysznica próbujemy wszelkich sposobów, żeby to zmienić. Fundamentem jest nawiązanie relacji z Jezusem, której początkiem jest rachunek sumienia i spowiedź. Ta wewnętrzna przemiana dokonuje się stopniowo, ale na naszych oczach. Wychodzimy na ulicę, by dzielić się Bożą miłością. To fundament, do którego prowadzi zaspokojenie przyziemnych potrzeb. Najważniejsza jest przemiana serca i umysłu. Obserwuję, że środowisko osób bezdomnych się zmienia. Widzę na ich twarzach większą radość - tłumaczy Piotr Połoński, pomysłodawca Boskiego Prysznica. Zauważając ogromne potrzeby, postanowił zorganizować drugą przyczepę kąpielową. - Następna łazienka będzie miała dwie oddzielne kabiny przystosowane do samodzielnej kąpieli. Będą mogli z niej korzystać zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Przyspieszy to proces mycia i pozwoli skorzystać większej ilości osób - tłumaczy P. Połoński.
Jak pomóc?
Boski Prysznic działa dzięki hojności darczyńców. Zakup drugiej mobilnej łazienki można wesprzeć poprzez internetową zbiórkę znajdującą się TUTAJ.
Więcej o pomocy osobom w kryzysie bezdomności za sprawą łaźni mobilnej i wspólnoty, która powstała wokół jej działań w 8. numerze "Gościa Gdańskiego" na 19 lutego.