Setki osób w placówkach, hostelach, domach zakonnych, rekolekcyjnych, na plebaniach. Tony żywności, artykułów i środków do normalnego życia wysłanych na wschód. Od roku Caritas Archidiecezji Gdańskiej codziennie wspiera walczącą Ukrainę.
Arcybiskup Tadeusz Wojda, metropolita gdański, wielokrotnie w czasie tego roku dziękował wszystkim, którzy hojnie odpowiedzieli na apel Kościoła, Caritas i organizacji charytatywnych, wspierając Ukrainę. - Popłynęła obficie modlitwa o pokój w Ukrainie, ale też szerokie wsparcie materialne. Dziękuję z całego serca za wasze dobre serce i za wszelką okazaną pomoc - mówił metropolita gdański.
Dla ks. kan. Janusza Stecia, dyrektora Caritas AG, to trudne podsumowanie działań organizacji.- Od początku wojny, od 24 lutego, jesteśmy włączeni w tę pomoc. Przez kolejne tygodnie i miesiące okazało się, że potrzeba dużo większej różnorodności działań niż wcześniej. Muszę przyznać, że były to też wielkie chwile, wydarzenia w ludzkim wymiarze. Nastąpiło pospolite ruszenie indywidualnych osób, które kierowały się wyłącznie odruchem serca, rodzin i zespołów, pracowników. Wszystko, by jak najszybciej pomóc, przyjść z opieką. To było imponujące - mówi ks. Steć
„25 lutego uruchomiliśmy telefon kryzysowy, który działał 24 h na dobę 7 dni w tygodniu oraz uruchomiliśmy codzienną pomoc i wsparcie w naszych placówkach, do których przychodzili darczyńcy z darami, które przekazywaliśmy uchodźcom. Nasze działania były skierowane do nowo przybywających do Polski uchodźców wojennych i polegały na poradach prawnych, doradztwie zawodowym, konsultacjach psychologicznych, pomocy w rozwiązywaniu codziennych trudności i formalności. Wspólnie poszukiwaliśmy pracy dla uchodźców, omawialiśmy warunki zatrudnienia, pisaliśmy podania do szkół i przedszkoli dla dzieci, pomagaliśmy w tłumaczeniu krótkich dokumentów, wyjaśnieniu polskich przepisów i procedur” - piszą w podsumowaniu rocznej pracy na rzecz uchodźców przedstawiciele Caritas AG.
Pierwszy transport z darami wyruszył 1 marca. Z terenu diecezji wyjechały busy z najpotrzebniejszymi produktami. Przez kolejne miesiące na wschód pojechało łącznie 11 dużych transportów. Dary przewoziły tiry, pojedynczo, czasem w dwa samochody z przyczepą. Tak wierni gdańskiej archidiecezji przekazali setki ton produktów. Ale skala zorganizowanej pomocy była o wiele większa. - Nie liczymy małych transportów, czyli na przykład busów z żywnością czy towarami pierwszej potrzeby. Wysłane przez nas tiry jechały skompletowane, z żywnością kupioną w paletach. Wiele parafii, szczególnie na początku, na własną rękę organizowało też transporty z darami. To była i jest prawdziwa rzeka pomocy - dodaje ks. Steć
Dramatyczna i tragiczna sytuacja może nieść jednak nadzieję. Ksiądz Steć jest przekonany, że obecnie Polska i Ukraina mają szansę na przełamanie trudnych relacji wynikających ze wspólnej historii i zbudowanie jedności. - W czasie niedawnych ferii zorganizowaliśmy wypoczynek dla dzieci ukraińskich z grupami połączonymi. Również wszystkie nasze świetlice są otwarte dla naszych polskich dzieci i ich kolegów z Ukrainy. Integracja z dziećmi polskimi jest czymś ważnym i powinna mieć miejsce nie tylko w szkole. Podejmuje się wiele działań na rzecz jedności międzynarodowej pomimo trudnej historii. Stajemy wobec wielkiej szansy, by otworzyć zupełnie nowy rozdział w naszych relacjach, nawet w trudnym czasie - dodaje dyrektor Caritas AG.
Więcej o pomocy dla Ukrainy w numerze 8. "Gościa Gdańskiego" na 26 lutego.
Statystyka pomocy
Transport i zakwaterowanie
Wyżywienie
Działania Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom oraz Centrum Informacyjno-Doradczego
Rejestr: