Mają płaszcze z charakterystycznym jerozolimskim krzyżem, birety, a kobiety - koronkowe woale. To nie rekonstruktorzy, ale prawdziwi rycerze, którzy od wieków chronią i wspierają Grób Pański w Jerozolimie, także z Pomorza.
Bożogrobców, czyli członków Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu, można spotkać w czasie uroczystości w archidiecezji gdańskiej. Najczęściej widać ich charakterystyczne stroje podczas wydarzeń w wejherowskim archidiecezjalnym sanktuarium pasyjno-maryjnym.
Kim są? Historia Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu (OESSH) sięga 1099 r. i Gotfryda z Bouillon. W latach 1096-1099 był wodzem pierwszej wyprawy krzyżowej. Powołał 20 kanoników, przeważnie ze szlacheckich rodzin, by chronić Grób Pański w Jerozolimie. Tak powstał pierwszy zakon rycerski na świecie, który połączył elementy religijne i militarne. W Polsce bożogrobcy są od 1162 roku. Sprowadził ich z Ziemi Świętej do Miechowa małopolski rycerz i uczestnik wyprawy krzyżowej Jaksa. Powstały tam klasztor i bazylika pw. Bożego Grobu. W Polsce zakon odrodził się w 1995 roku.
Mirosław Słowikowski, ks. kan. Krzysztof Czaja i Bartłomiej Muński to Zarząd Prowincji Gdańskiej. - W gdańskiej prowincji naszego zakonu kawalerowie i damy zakonu, podobnie jak na całym świecie, służą Stolicy Apostolskiej, pomagają chrześcijanom w Jerozolimie, chronią miejsca święte i opiekują się nimi. Przez wiele lat naszym głównym zadaniem jest wspieranie modlitewne i materialne działalności Patriarchatu Łacińskiego Jerozolimy oraz instytucji religijnych, charytatywnych, edukacyjnych, kulturalnych i społecznych Kościoła katolickiego funkcjonujących na terenie diecezji jerozolimskiej. Od wielu lat organizujemy pielgrzymki do Ziemi Świętej, a tam sytuacja chrześcijan jest tragiczna - mówi M. Słowikowski.
Pomorscy bożogrobcy wspierali w ostatnich latach prace remontowe w Starym i Nowym Domu Polskim w Jerozolimie. Jedną z form tej materialnej pomocy dla chrześcijan z Ziemi Świętej jest też zbierana co roku w Wielki Piątek ofiara na Grób Pański.
Zakon bożogrobców jest elitarny, wstąpić do niego mogą jedynie wybrani. Kandydat potrzebuje rekomendacji innego członka wspólnoty, który jest w niej od co najmniej 3 lat. Proces przyjmowania jest wieloetapowy i wymaga dokładnego poznania kandydata. Zbierane są informacje na jego temat, następnie musi przejść przez rozmowę kwalifikacyjną i co najmniej roczny okres próbny. Zdarza się, że kandydatura może trwać nawet do 3 lat. - Nasi kawalerowie i damy zakonu wybierani są spośród osób wierzących, katolików o nieposzlakowanej postawie moralnej. Są to osoby, które decydują się zachować taką postawę także w przyszłości, by być wzorem dla kolejnych kandydatów - dodaje ks. Czaja. Przyjęcie do zakonu bożogrobców następuje w czasie uroczystości inwestytury. - Odbywają się one raz w roku, w różnych katedrach na terenie Polski. W tym roku będzie to świątynia w Toruniu. To trzy dni, podczas których dochodzi do ostatecznej formacji kawalera - tłumaczy kapłan.
W tym roku pomorscy bożogrobcy również w skali archidiecezji gdańskiej zadbali o uświetnienie czasu Wielkanocy. Niedawno wręczyli metropolicie gdańskiemu specjalny dar - olejek nardowy Marii Magdaleny z Ziemi Świętej do przygotowania Krzyżma Świętego w Wielki Czwartek.
Więcej o zakonie w nr 14 "Gościa Gdańskiego" na 9 kwietnia.