Msza św. pod przewodnictwem bp. Wiesława Szlachetki i sympozjum naukowe w Gdańsku-Oliwie. We wtorek 25 kwietnia odbyła się pierwsza część świętowania 25-lecia sióstr brygidek na Pomorzu.
Na uroczystości srebrnego jubileuszu Zakonu Najświętszego Zbawiciela św. Brygidy w Gdańsku-Oliwie przyjechały siostry z całego świata, z matką generalną s. Fabią Kattakayam O.SS.S. na czele. - Narodziłyśmy się jako zakon o charakterze klauzurowym, monastycznym. Głównym naszym zadaniem są modlitwa i życie liturgiczne. Jesteśmy zaszczycone, że możemy służyć na Pomorzu, w Gdańsku. W ramach naszego charyzmatu rozwijamy tutaj ekumenizm. Poza tym posługujemy modlitwą i gościnnością - zaznacza.
Porannej Mszy św. w kaplicy Centrum Ekumenicznego przewodniczył bp Szlachetka. W homilii hierarcha podkreślił, że wiara ma niezwykle ważne znaczenie w życiu człowieka, gdyż bez wiary nie można podobać się Bogu. - Wierzyć to szukać Boga, poznawać Go i przyjmować Jego dary, które są dla naszego zbawienia. Przez wiarę Pan Jezus przychodzi do naszego życia. Przychodzi nie po to, aby nam coś zabrać, ale po to, by dać nam zbawienie, czyli wszystko, abyśmy byli szczęśliwi. Dlatego wiara to dar najcenniejszy, bo prowadzi do zbawienia - mówił.
- W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus zapewnia, że tym, którzy uwierzą, będą towarzyszyć znaki. Te znaki to możliwość czynienia cudów. Jezus wylicza tu pięć rodzajów znaków, czyli cudów, które wierzący mogą czynić: "w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą, węże brać będą do rąk, jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić, na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie" - wyjaśnił bp Wiesław.
- Zwróćmy uwagę, że gdy przystępujemy do sakramentu pokuty i pojednania, to dokonuje się wyrzucanie złych duchów w imię Jezusa. Gdy porzucamy język tego świata - język pełen kłamstwa i nienawiści - i zaczynamy głosić potęgę Stwórcy i Jego dzieła, wtedy zaczynamy mówić nowymi językami. Gdy modlitwą, życzliwym słowem, dobrą radą staramy się pomóc naszym bliźnim usunąć z ich serc złość i nienawiść, to jest tak, jakbyśmy węże brali do rąk. Kiedy atakują nas pokusy do grzechu, gdy z zewsząd płynie trucizna tak, że musimy ją pić, a dzięki wierze w Chrystusa nie dajemy się nią zatruć, to czyż nie dokonuje się cud? Kiedy widzimy, że nasi bliźni słabną w czynieniu dobra, że się chwieją w wierze, że ktoś trwa w grzechu, a my się za nich modlimy, wypraszamy nawrócenie i przykładem naszego życia umacniamy naszych bliźnich w wierze, to czyż nie wkładamy na nich rąk, aby wyzdrowieli? - tłumaczył hierarcha.
Zwrócił uwagę, że gdy wierzymy w Jezusa, to życie nasze jest pełne znaków. - Te znaki są dla naszego zbawienia i dla zbawienia naszych sióstr i naszych braci. Bogu niech będą dzięki za wszystkie znaki, które dokonały się w życiu i misji sióstr brygidek przez 25 lat ich obecności w Gdańsku-Oliwie - zakończył bp Szlachetka.
Następnie w Dworze Oliwskim odbyło się sympozjum naukowe, podczas którego przedstawione zostały referaty dotyczące duchowości i charyzmatu sióstr brygidek oraz historii gdańskiego klasztoru. Prelegentami byli: ks. dr hab. Jacek Bramorski, prof. AM, s. Karin Kwiatkowska O.SS.S., s. Olga Maria Zając O.SD.S. i ks. Mateusz Tarczyński.
W 1992 r. wojewoda gdański Maciej Płażyński przekazał popadającą w ruinę dawną rezydencję letnią patrycjuszy archidiecezji gdańskiej na działalność charytatywną i oświatowo-wychowawczą. Po gruntownym remoncie w 1998 r. otwarto tu dom zakonny sióstr brygidek oraz Centrum Ekumeniczne. Rok później kompleks poświęcił papież Jan Paweł II, w czasie ósmej pielgrzymki do ojczyzny.