- Rada duszpasterska to wspólnota ludzi, którzy są i czują się odpowiedzialni. To też narzędzie jedności w parafii - mówili Ireneusz Laskowski i Andrzej Littwitz z Żukowa.
W oliwskiej auli św. Jana Pawła II 15 maja odbyło się spotkanie abp. Tadeusza Wojdy, metropolity gdańskiego, z przedstawicielami Parafialnych Rad Duszpasterskich. - To pierwsze nasze spotkanie w tym gremium. Chcemy iść z duchem czasu oraz wytycznymi papieża Franciszka, aby nasz Kościół ożywiać i budować jako wspólnotę, w której każdy ma prawo wypowiedzenia się, bycia wysłuchanym, a także wnoszenia swoich spostrzeżeń i sugestii. Jest to owoc synodu o synodalności. Widzimy potrzebę stworzenia bezpośredniej sieci kontaktu z członkami PRD, żeby wspólnie wypracowywać pewne idee, które potem będzie można realizować w poszczególnych parafiach - powiedział abp Wojda.
Żyjemy w czasach niełatwych. Zdajemy sobie sprawę, że jest dużo problemów, z którymi się mierzymy, za które jako kapłani czy biskupi jesteśmy odpowiedzialni i do tego się przyznajemy, ale próbujemy coś zmienić, wnieść nowy powiew do naszego Kościoła lokalnego. Dlatego liczę, że poprzez współpracę z radami duszpasterskimi będzie można realizować wiele inicjatyw. Jest to też ważne w perspektywie zbliżającej się 100. rocznicy powstania naszej diecezji, która przypada w 2025 roku. Pewne działania chcemy rozpocząć jak najszybciej, żeby był to czas odnowy zarówno duchowej, jak i struktur w naszym Kościele - podkreślił metropolita gdański.
Spotkanie zorganizował i poprowadził ks. Krzysztof Borysewicz, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii. Kapłan zwrócił uwagę, że PRD to narzędzie, które warto odkryć na nowo. - Ośmielamy się zwracać do was, jako do skarbu Kościoła. Jesteście kwiatem naszej wspólnoty archidiecezjalnej, wybrani przez waszych proboszczów. Widzimy w was ogromny potencjał, który warto wydobyć. Mamy świadomość, że głoszenie Ewangelii przez kapłanów do wielu już nie dociera. Autorytet księdza spada, a potrzeby ewangelizacyjne są ogromne. A przecież zadanie niesienia Dobrej Nowiny Jezus powierzył każdemu z nas - zaznaczył ks. Borysewicz.
Podczas spotkania kapłan wyjaśnił na podstawie dokumentów Kościoła, czym jest PRD oraz omówił, jakie są jej zadania. Był też czas na rozmowę w grupach. Swoim doświadczeniem podzielili się członkowie rady duszpasterskiej z parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Żukowie. - Na spotkaniach przedstawiamy proboszczowi, czym żyje parafia, co jest dobre, a co wymaga zmiany, poprawy. W naszej radzie są osoby, które reprezentują różne grupy i ruchy duszpasterskie. Rozmawiamy ze sobą, wyrażamy swoje poglądy, niepokoje. Możemy spokojnie zadać pytanie. To jest wspólnota. Rada duszpasterska w parafii to wspólnota ludzi, którzy są i czują się odpowiedzialni, czyli odpowiadają swoim działaniem na aktualne potrzeby Kościoła - zwrócił uwagę Ireneusz Laskowski.
- Jest to też narzędzie jedności w parafii. Dzięki spotkaniom rady, w której są przedstawiciele wszystkich wspólnot, mamy okazję poznać się i wytyczyć wspólny kierunek dla parafii. Wtedy też rodzi się odpowiedzialność za Kościół i proboszcz ma możliwość otrzymania konkretnego wsparcia ze strony wiernych. To pokazuje, że nie jest on osamotniony w swoich decyzjach, w poszukiwaniu drogi duszpasterskiej. Myślę, że PRD jest bardzo cennym narzędziem, którego proboszcz nie powinien się bać, ale wprost przeciwnie, powinien otworzyć się na nie. Bo to jest też szansa na rzeczywistą współpracę między duszpasterzem, a wiernymi - mówił Andrzej Littwitz.
Panowie podkreślali, że to na proboszczu spoczywa odpowiedzialność za kształt parafii. - Na spotkaniach rady mówię to, co czuję w sercu dla dobra wspólnoty. Mam możliwość wypowiedzenia się i podania propozycji do rozważania. Czasami coś spotka się z akceptacją, innym razem okazuje się, że z czymś trzeba poczekać. Wszystko ma swój czas - zaznaczył Ireneusz. - Zawsze ostateczne zdanie ma proboszcz. I my to przyjmujemy. Jeśli coś spotyka się z odmową to dobrze jest, jeśli ksiądz potrafi uzasadnić swoją decyzję, bo on ma całościowe spojrzenie na kształt i wizję parafii, zna wszystkie jej problemy. Chodzi więc o to, żeby między nami była relacja podmiotowa. Jesteśmy współpracownikami proboszcza, działającymi dla dobra wspólnoty. My nie chcemy na siłę coś tworzyć, wychylać się ponad proboszcza, ale wspólnie poszukujemy pewnych rozwiązań - podkreślił Andrzej.