Metropolita gdański odprawił 31 maja uroczystą Mszę św. w bazylice Mariackiej. Okazją do wspólnej modlitwy ze strażakami były wojewódzkie obchody Dnia Strażaka.
Wraz z abp. Tadeuszem Wojdą liturgię koncelebrowali liczni kapłani na czele z ks. prał. Ireneuszem Bradtke, proboszczem bazyliki Mariackiej, oraz duszpasterze strażaków. W modlitwie uczestniczyli nadbryg. Arkadiusz Przybyła, zastępca komendanta głównego PSP nadbryg. Piotr Socha, pomorski komendant wojewódzki PSP, Marcin Horała, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, posłowie, Dariusz Drelich, wojewoda pomorski, przedstawiciele służb mundurowych, a także strażacy i druhowie OSP. Uroczystość muzycznie oprawiła Orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
W homilii abp Tadeusz Wojda przypomniał postać św. Floriana, patrona strażaków. - W ikonografii chrześcijańskiej jest najczęściej przedstawiany jako oficer rzymski, który gasi pożar. W jego ręku są symbole związane z jego życiem, ale przede wszystkim z męczeńską śmiercią. Taki obraz świętego pozostał też w mojej pamięci z rodzinnego domu. Myślę, że świadomość jego opieki jest zakorzeniona także u większości naszych rodaków. Wiara i kult świętych ma ogromną moc i mocno tkwi w naszej chrześcijańskiej świadomości. Szukamy w nich wsparcia, bo wiemy, że są przed Bogiem. Mogą wypraszać nam Jego opiekę i błogosławieństwo, zwłaszcza w trudnych chwilach - mówił.
Strażakom przypomniał, że od XVI w. kult św. Floriana rozwinął się w Polsce po wielkim pożarze Krakowa, gdy ocalał w nim kościół pod wezwaniem świętego. - Od tego czasu jest patronem strażaków. Tych, którzy niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia, klęski żywiołowej. Dlatego też strażaków często nazywa się rycerzami św. Floriana - dodał.
Podkreślił, że ten patron może być dla nich wzorem z racji swoich cech. - Posługę drugiemu człowiekowi najlepiej łączyć z wiarą. Jest ona wówczas najefektywniejsza. Wiara motywuje do działania, daje siły, otwiera na innych, tak jak było w przypadku św. Floriana. Zachęca też swą postawą do bycia szczerymi, uczciwymi, by zachowywać należny szacunek dla innych. By dzielić się bezinteresownie tym, co jest w naszej posłudze strażackiej. Właśnie z racji gotowości do służby, otwartości i życzliwości dla innych, strażacy cieszą się ogromnym zaufaniem społecznym - mówił abp Wojda.
Jako kolejną cechę wymienił zatroskanie o dobro innych. - Sam Jezus, łamiąc starotestamentalne zasady, mówił o miłosierdziu. Sprawiedliwość jest ważna, ale potrzebne jest też miłosierdzie. Jezus okazywał je każdemu, a św. Florian wiedziony przykładem Chrystusa starał się wspierać potrzebujących i prześladowanych. I złożył za to ofiarę ze swego życia - przypomniał metropolita gdański.
Ostatnią cechą wymienioną przez kaznodzieję była bezinteresowność. - Strażacy nie wybierają, nie kalkulują. Są zawsze i wszędzie gotowi, by tą pomocą służyć o każdej porze dnia i w każdej godzinie. Życzę wam, by patron zawsze inspirował was do działania, do bycia dla innych, do realizacji powołania i misji. Życzę, by was wspierał, pozwalał pełnić tę wspaniałą misję społeczną i był wzorem w każdej sytuacji waszej służby - powiedział abp Wojda.
Na zakończenie Mszy św. strażacy podziękowali metropolicie gdańskiemu za wspólną modlitwę i przekazali mu grafikę przedstawiającą Gdańsk. Następnie, na Długim Targu odbyły się dalsze uroczystości. W czasie okolicznościowego apelu wręczono zasłużonym strażakom odznaczenia państwowe i resortowe, były też awanse na wyższe stopnie.