W bazylice św. Mikołaja abp Tadeusz Wojda przewodniczył uroczystej, dziękczynnej Eucharystii za 100 lat posługi sióstr dominikanek w Gdańsku.
Wraz z metropolitą gdańskim Mszę św. sprawowali ojcowie dominikanie na czele z o. Łukaszem Wiśniewskim OP, prowincjałem, a także kapłani diecezjalni i zakonni. W liturgii uczestniczyły siostry dominikanki z całej Polski.
Zgromadzonych przywitała matka Aleksandra Zaręba OP, przełożona generalna sióstr dominikanek. - Uwielbiamy dziś Boga za to, czego w swojej opatrzności dokonywał i nadal dokonuje w sercach i życiu tych, do których nas tutaj posyła. Dzięki życzliwości duchowieństwa, władz miasta, osób świeckich stale możemy tu posługiwać i nieustannie jesteśmy inspirowane do nowego sposobu myślenia, odczytywania aktualnych potrzeb apostolskich i do patrzenia z nadzieją w przyszłość. Dziękujemy Bogu za każdą siostrę, która w tym miejscu pełniła Jego wolę. Jubileusz to nie tylko czas powrotu do przeszłości, ale pokorna otwartość na nowość, na życie dziś, teraz. Wiemy, że jeżeli pozwolimy się prowadzić Duchowi Świętemu, On powiedzie nas ku przyszłości w sposób po ludzku nieprzewidywalny - mówiła.
Podczas homilii abp Wojda przybliżył dzieje posługi sióstr dominikanek w Gdańsku. - Historia tych 100 lat jest bardzo burzliwa. Przede wszystkim to historia naszego narodu, bo od 1923 do 2023 r. w Polsce wiele się zmieniało. Kiedy w kwietniu 1923 r. do Gdańska przybyły pierwsze cztery siostry, to ta Polska była młoda. Zaledwie wychodziła dopiero ze 123 lat rozbiorów, a więc wszystko tworzyło się na nowo. Ta Polska na nowo powstawała, a tutaj, w Gdańsku, było Wolne Miasto, gdzie polskości i Polaków było niewiele. Trzeba było tę polskość w jakiś sposób budować - podkreślił.
- Od samego początku siostry posługiwały z wielką mobilizacją i determinacją. Zajęły się ochronkami dla dzieci, przedszkolami. Zadbały o to, żeby już od młodszych lat uczyć je wiary, tradycji i języka polskiego, tworząc tożsamość narodową. Gdzie tylko była taka możliwość, włączały się w różne działania i starały się posługiwać, zawsze szerzyć wiarę, nadzieję, tworzyć wspólnoty religijne, by ta wiara była zawsze zjednoczona, mocna - dodał metropolita gdański.
Zaznaczył, że siostry dominikanki znane są w całym Gdańsku. - Dlatego, że poprzez różne posługi - w zakrystii, przedszkolu, szkole, wszędzie - dawały i dają piękne świadectwo wiary. Dzięki temu wiele osób odbudowało swoje codzienne życie, bo spotkały na swojej drodze dobrą siostrę, poczynając od tych najmłodszych do najstarszych. Takie jest właśnie życie konsekrowane - jest opowieścią o wierze i my jesteśmy nieustannie powołani i posłani do każdego środowiska po to, by dawać świadectwo naszej wiary i przez nie budować wiarę innych - zwrócił uwagę kaznodzieja.
- Ważne jest, by cały czas mieć serce pełne obecności i miłości Boga. Myślę, że tak właśnie jest w przypadku naszych sióstr jubilatek, które obchodzą 100-lecie swojego pobytu w Gdańsku. Życzę, by to serce było zawsze zakorzenione w Bogu. A wtedy możemy być pewni, że następne 100 lat i dalej, tyle, ile Pan zechce, siostry będą tworzyć piękną historię pisaną wiarą i czynami, które z tej wiary płyną - zakończył abp Wojda.