Nowy numer 18/2024 Archiwum

Czekali na nie dziesiątki lat

"Piaśnica, jako wspólny grób tysięcy nieznanych męczenników, stała się symbolem cierpienia i cichego bohaterstwa ludności Pomorza. Stała się świadectwem hartu i męstwa narodu, który się nie ugiął" - pisała w swoim pamiętniku "Z życia Pomorzanki" Janina Andrzejewska.

W piątek 11 sierpnia nastąpiło otwarcie Muzeum Piaśnickiego z wystawą stałą w docelowej siedzibie - przedwojennej willi doktora Franciszka Panka przy ul. Ofiar Piaśnicy 6 w Wejherowie. Chociaż placówka, jako oddział Muzeum Stutthof w Sztutowie, istnieje już od 2015 r., cały czas trwały prace remontowe i przystosowanie obiektu do funkcji muzealniczych. Placówka będzie nie tylko upowszechniać wiedzę i pamięć o zbrodni piaśnickiej, ale również posłuży jako miejsce spotkań i historycznych dyskusji.

Willa rodziny Panków, w której mieści się muzeum, jest szczególnie związana ze zbrodnią piaśnicką. Wybudował ją Franciszek Panek w 1926 r., na wzór dworku marszałka Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Gospodarz nie dożył gehenny wojny. Zmarł w 1931 r. Jego córki, które zamieszkiwały dom, wysiedlono w 1939 roku. Kazimiera i Stanisława zostały pod prozaicznym pretekstem aresztowane, uwięzione w wejherowskim więzieniu, a następnie wywiezione i rozstrzelane w Piaśnicy. - Willa doktora Panka była patriotycznym domem krzewienia polskości. Naziści zamienili go na siedzibę Selbstschutzu - niemieckiej powiatowej organizacji paramilitarnej, która - zasilana miejscowymi Niemcami - wykonywała egzekucje w Piaśnicy. Dom stał się miejscem koordynacji działań związanych z ludobójstwem - zaznacza Teresa Patsidis, zastępca dyrektora Muzeum Stutthof ds. Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie.

Dom został kupiony w 2015 r. przez Muzeum Stutthof w Sztutowie, dzięki pieniądzom z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Stało się to zgodnie z życzeniem wnuczki doktora Panka - Zofii Ostrowskiej, która pragnęła, by w wilii powstała instytucja związana z upamiętnieniem osób zamordowanych przez Niemców w lasach Piaśnicy. - Życzenie matki spełnił syn Krzysztof Ostrowski. Muzeum Piaśnickie zostało powołane - jako oddział Muzeum Stutthof - w tym samym roku. Dom trzeba było dostosować do funkcji muzealniczych, stworzyć odpowiednie warunki do umieszczenia wystawy stałej i realizowania podstawowych celów, takich jak upowszechnianie wiedzy i gromadzenie zbiorów. Willę rozbudowano, przebudowano i zaaranżowano tak, by pracownicy mogli mieć swoje zaplecze techniczne, a zwiedzający poruszać się po wystawie w swobodny sposób. Wszystkie prace były konsultowane z konserwatorem zabytków i zostały wykonane w taki sposób, by nie zaburzać charakteru budynku - podkreśla T. Patsidis.

W trakcie inwestycji budowlanej Muzeum Piaśnickie prowadziło także różnorodną działalność. Organizowane były wystawy, koncerty, historyczne kino objazdowe i wydawane publikacje. Zbierano pamiątki po ofiarach i prowadzono prace przygotowawcze nad powstaniem wystawy stałej. - Pierwsza część wystawy skupia się na dorobku kulturowym polskich patriotów, ukazuje ich pracę zarówno w Wejherowie, w powiecie morskim, jak i w Gdyni. Przedstawiamy ich życie i pracę na rzecz Polski. W gablotach możemy obejrzeć dokumenty, fotografie oraz inne przedmioty związane z tymi osobami. Ta część wystawy pokazuje zaangażowanie tych osób w różnych formach życia społecznego - relacjonuje dyrektor.


Więcej informacji o muzeum i nowo powstałej wystawie stałej w 35. numerze "Gościa Gdańskiego" na 3 września.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama