Tysiące osób pożegnało w środę 20 września druhnę Karolinę i druha Łukasza Dargaczów, strażaków OSP Żukowo, którzy zginęli, jadąc na ratunek ofiarom wypadku.
Pogrzeb miał charakter państwowy. Rozpoczęła go Msza św. żałobna w kościele pw. Miłosierdzia Bożego z udziałem rodziny, przyjaciół, społeczności strażaków, oficjalnych delegacji, pocztów sztandarowych. Uroczystościom żałobnym przewodniczył bp Wiesław Szlachetka, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej. Parafian żegnał ks. kan. Czesław Las, proboszcz żukowskiej parafii.
W świątyni Waldemar Pawlak, prezes Zarządu Głównego Związku OSP RP odznaczył zmarłych tragicznie młodych strażaków Krzyżami Rycerskimi Świętego Floriana za Męstwo, Ratowanie Życia i Ochronę Mienia oraz Medalami za Ofiarność i Odwagę. - Oddajemy honor i cześć druhnie Karolinie i druhowi Łukaszowi, za ich wspaniałe i wyjątkowe życie. Łączymy się w bólu z rodziną, trudno wyobrazić sobie cierpienie najbliższych, zwłaszcza rodziców. Ale pamiętajmy: "nie ma większej miłości niż ta, kiedy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich". Karolina i Łukasz wierni byli pięknej rycerskiej maksymie: Bogu na chwałę, bliźniemu na ratunek - mówił W. Pawlak.
Generał brygadier Andrzej Bartkowiak, Komendant Główny PSP nie krył poruszenia, składając kondolencje rodzicom Łukasza i rodzicom Karoliny. - Mówię do państwa jako syn i ojciec. Trudno mi wyobrazić sobie ten ból, który dzisiaj macie w sercach. Imiona i nazwiska waszych dzieci będą na ścianie pamięci w Komendzie Głównej PSP. Każdego dnia będziemy im się kłaniać, będzie świeciła się dla nich świeczka 24 godziny na dobę - mówił łamiącym się głosem.
Po Mszy św. kondukt żałobny przeszedł ulicami Żukowa w kierunku cmentarza. Po drodze uczniowie szkół, pracownicy sklepów i firm, urzędnicy i mieszkańcy wychodzili przed budynki i oddawali cześć zmarłym.
Uroczystości pogrzebowe zakończyły się na żukowskim cmentarzu, gdzie strażacy zostali pochowani.
Do tragicznego wypadku strażaków doszło w miniony piątek nad ranem. Wóz strażacki, którym jechała pięcioosobowa załoga, by udzielić pomocy poszkodowanym w tragicznym wypadku w Małkowie, zderzył się z naczepą tira i przewrócił. Strażacy - 21-letnia Karolina i 24-letni Łukasz, prywatnie kuzynostwo, zginęli na miejscu.