Wielkie święto w salezjańskiej parafii pw. św. Jana Bosko na gdańskiej Oruni - w niedzielę 15 października abp Tadeusz Wojda konsekrował świątynię. W uroczystości wzięło udział kilkaset wiernych i kilkudziesięciu kapłanów.
Kościół, który dziś jest siedzibą salezjańskiej parafii pw. św. Jana Bosko, został zbudowany 200 lat temu przez wspólnotę protestancką i otrzymał wezwanie św. Jerzego. Inauguracja świątyni miała miejsce 5 października 1823 roku. Po zakończeniu II wojny światowej budynek przeszedł pod administrację Kościoła katolickiego. Salezjanie przybyli do Gdańska w maju 1945 r. i wtedy to ówczesny biskup Carl Maria Splett przydzielił im kościół rektorski na Oruni. W lipcu przyszłego roku parafia pw. św. Jana Bosko obchodzić będzie 30. rocznicę erygowania. Od 26 czerwca 2022 r. proboszczem jest tu ks. Przemysław Cholewa SDB.
Do dawnych dziejów kościoła nawiązał w homilii metropolita gdański. - Mieszkańcy Oruni zapragnęli mieć świątynię, chcieli mieć miejsce, by móc spotykać swojego Boga. Oni chcieli mieć świątynię, gdzie mogliby przyjść przed tym Bogiem się wyżalić, porozmawiać z Nim, przedstawić Mu swoje sprawy i trudności, korzystać z Jego łaski i obecności, budować swoje człowieczeństwo i swoją społeczność. I ta świątynia powstała. Ile osób na przestrzeni wieków doświadczyło tu bliskości Boga i tych darów, których nieustannie udziela... - powiedział.
- Ta świątynia jest symbolem obecności Boga. Ten ołtarz, który za chwilę będzie konsekrowany, jest sercem tej świątyni i przypomina, że tu jest Chrystus. Jezus dzisiaj nam mówi, że świątynią jest On. My, wstępując do tej świątyni, wstępujemy niejako w życie Jezusa Chrystusa. Chcemy się budować Jego życiem, chcemy stanowić część Jego życia - po to, żeby być świętymi. Jezus Chrystus jest świątynią, a my jesteśmy jej częścią - podkreślił.
- Ta świątynia, którą widzimy, jest tylko z kamieni, jest tylko z cegieł, a świątynią prawdziwą jest lud Boży. Ten budynek to tylko symbol, z którym się identyfikujemy po to, żeby stać się żywą świątynią. Spotykając się dzisiaj na poświęceniu tego kościoła, chcemy jeszcze raz powiedzieć Chrystusowi, że jesteśmy i chcemy być zawsze Jego żywą świątynią - zakończył abp Wojda.
Obrzęd poświęcenia kościoła zawiera głęboką symbolikę. Na początku konsekrator błogosławi wodę, którą skrapia ściany kościoła, ołtarz i lud, co nawiązuje do chrztu świętego. Po homilii następuje namaszczenie olejem ołtarza oraz ścian świątyni, co jest nawiązaniem do znanej ze Starego Testamentu tradycji namaszczania kapłanów, proroków i królów. Po namaszczeniu okadza się ołtarz i ściany, a także wiernych. Potem następuje uroczyste przygotowanie ołtarza oraz oświetlenie kościoła w miejscach namaszczenia ścian.