Prawosławni chrześcijanie wzięli udział w obrzędzie poświęcenia konkatedralnej i parafialnej cerkwi pw. św. Mikołaja w sobotę 21 października. Uroczystości przewodniczył abp Jakub, arcybiskup białostocki i gdański.
W cerkwi przy ul. Traugutta w gdańskim Wrzeszczu zgromadzili się licznie wyznawcy prawosławia z Gdańska, Trójmiasta i Pomorza. Przybyły też grupy wiernych z Podlasia i Suwalszczyzny. Ksiądz protojerej Dariusz Jóźwik, gospodarz świątyni i proboszcz parafii, powitał wraz z licznymi kapłanami hierarchów Kościoła prawosławnego – do Gdańska przybyli abp Jakub, arcybiskup białostocki i gdański oraz bp Andrzej, biskup supraski. Archidiecezję gdańską reprezentowali ks. kan. Krzysztof Szerszeń, rektor GSD, i ks. kan. Dariusz Ławik, przewodniczący Rady ds. Ekumenizmu AG. Kościół ewangelicki reprezentował bp Marcin Hintz z Kościoła ewangelicko-augsburskiego. Do prawosławnej świątyni przybyli też parlamentarzyści, przedstawiciele władz, samorządu i służb mundurowych.
Uroczystość odbyła się po trwającym ponad rok generalnym remoncie świątyni. Najpierw odbył się obrzęd poświęcenia cerkwi. Prawie wszystkie czynności odbywały się z udziałem hierarchów i kapłanów za zamkniętymi Rajskimi Wrotami. Obecni w świątyni wierni, zgromadzeni przed ikonostasem słyszeli modlitwy i śpiewy, a także odgłosy obrzędów.
W prezbiterium, w miejscu ołtarza była zainstalowana tylko drewniana konstrukcja przypominająca skrzynię - prestoł. Przy niej znajdowała się deska (blat) z inskrypcją, opisującą okoliczności poświęcenia cerkwi wraz z jej wezwaniem, datą i opisem hierarchów i proboszcza. Poniżej znalazły się podpisy ich i wszystkich duchownych – uczestników poświęcenia. W tym czasie w prezbiterium nie paliły się żadne świece. W pobliżu prestoła leżały przygotowane drewniane gwoździe, kamienie, gąbki, woskomastich i noże do wygładzania jego powierzchni. Biskupi w szatach liturgicznych i założonych na szaty zaponach (rodzaj fartucha z narękawnikami służące tylko do czynności poświęcenia cerkwi) rozpoczęli poświęcenie.
Po pokropieniu konstrukcji prestoła arcybiskup Jakub w przygotowane miejsca wlewał woskomastich czyli roztopiony wosk, ładan oraz olejki kwiatowe. Czynności ta nawiązuje do wonności, którymi święci Józef i Nikodem pokryli ciało Jezusa przed złożeniem do grobu. Na tak poświęcone obramowanie prestoła nałożony został blat, który połączono z konstrukcją drewnianymi gwoździami. Kapłani wbijali je przy pomocy kamieni – obrzęd ten ma przypominać ukrzyżowanie Zbawiciela. Po wbiciu gwoździ, kamienie zostały złożone pod prestołem.
Kolejnym etapem było obmycie prestoła rodostamną – mieszaniną ciepłej wody, wody różanej i czerwonego wina. Cerkiew w ten sposób przypomina kapłanom, że na tym Stole dokonywane będą Ofiary Eucharystyczne, początkiem których była ofiara Jezusa na krzyżu. Wino przypomina, że to Jego krew obmywała krzyż, a Jego ciało omywali Józef i Nikodem. Gąbki używane jako pierwsze do zebrania nadmiaru rodostamny przypominają gąbkę umoczoną w occie, którą żołnierze chcieli napoić Chrystusa. Woda to znak duchowego oczyszczenia. Woda różana przypomina o wonnościach przyniesionych przez Niewiasty Mirro Niosące (cs. Żeny Mironosicy – przyp. red.). Duchownym ma to przypominać, że to ich uczynki, słowa, modlitwy i całe życie winny być podobne do mirry, aby mogły być ofiarą dla Chrystusa, aby nie stały się octem z żółcią. Dlatego też gąbki raz użyte do otarcia prestoła pozostają pod nim, obok kamieni, na zawsze. Potem kapłani wytarli prestoł kawałkami płótna – zostały one zebrane jako materialny dowód poświęcenia cerkwi.
Po obmyciu prestoła abp Jakub namaścił go świętym mirem w miejscach, gdzie później będą stały: Ewangelia, kielich (cs. czasza) i patena (cs. diskos). Później św. Mirem bp Andrzej namaścił ściany świątyni w prezbiterium i w nawie głównej – nad trzema drzwiami wejściowymi.
Tak jak w sakramencie chrztu na nowo ochrzczonego nakładana jest chrzcielna koszula, tak po namaszczeniu prestoła świętym mirem nakładana jest nań szata. Te obłóczyny mają dwojakie znaczenie: tronu oraz grobu Chrystusa. Na początku jako całun, w który był zawinięty Chrystus. Po włożeniu płótna na prestoł uczestnicy poświęcenia obwiązali je sznurem układającym się na każdym boku w krzyż. Przypomina to zarówno więzy krępujące Chrystusa na sądzie u Annasza i Kajfasza, jak i obyczaj pogrzebowy polegający na dodatkowym obwiązywaniu całunu. Po tej czynności tron Boży (prestoł) otrzymał uroczystą oprawę przez włożenie wierzchniej, złocistej szaty. Po tej części uroczystości abp Jakub własnoręcznie zapalił w prezbiterium pierwszą świecę. Od niej zapalono lampki oliwne i potem wierni przenieśli ogień na pozostałe świece.
Kolejnym etapem była procesja po relikwie, które znajdowały się przed wejściem do cerkwi. Po trzecim wezwaniu procesja weszła do świątyni i wniosła relikwie. Po włożeniu krzyża z relikwiami do podstawy w prestole nastąpiły końcowe modlitwy, a po nich Liturgia.
Po Liturgii abp Jakub podziękował zgromadzonym i gościom za wspólną modlitwę. - Poświęcenie zazwyczaj kojarzy się z oddaniem do użytku nowego obiektu, ale w naszej praktyce liturgicznej pełnego poświęcenia dokonuje się również wtedy, gdy zostanie zdemontowany ołtarz, na którym sprawowana jest Liturgia. Tak było w czasie remontu, który tu się odbywał. Nasz obiekt nie służył tylko prawosławnym wiernym, zbudowali go ewangelicy i dokładnie w tym roku mija 75 lat od tego momentu przekazania go na potrzeby świątyni prawosławnej. Wszystkie wykonywane czynności poświęcenia mają głęboką symbolikę, tak jak wspomniałem na początku. Przypominają chrzest człowieka. Dzisiaj w modlitwach podało słowo ”odnowienie”. Cerkiew, ściany budynku potrzebują odnowienia Duchem Świętym – dlatego prosiliśmy Boga, żeby zesłał łaskę Ducha Świętego i odnowił tę świątynię. Podobnie każdy z nas jest powołany do tego, żeby odnawiać świątynię naszego ciała. Modliliśmy się więc dzisiaj, żeby w tej odnowionej Duchem Świętym świątyni dokonało się odnowienie dusz w nas wszystkich – mówił abp Jakub.
Na zakończenie uroczystości wręczono też odznaczenia i medale polskiego Kościoła prawosławnego.