Na świątecznym spotkaniu w refektarzu pocysterskim w Oliwie spotkali się 22 grudnia wieczorem pasterze Kościoła gdańskiego i wspólnota Gdańskiego Seminarium Duchownego wraz z pracownikami seminarium i kurii oraz przyjaciółmi.
Bożonarodzeniową atmosferę czuć było od samego wejścia do dawnej zakonnej jadalni. Nie tylko wystrój świadczył o zbliżającym się Bożym Narodzeniu, ale przede wszystkim nastroje domowników i zaproszonych gości. Chwilę po godz. 17 rozpoczęło się spotkanie. Najpierw alumni roku propedeutycznego przedstawili jasełka. Spektakl bazował na nauczaniu św. Augustyna. Przeplatany śpiewem kolęd wprowadził wszystkich w zadumę nad tajemnicą Wcielenia.
Następnie przemówił ks. dr Krzysztof Szerszeń, rektor GSD, który złożył zgromadzonym świąteczne życzenia. – Niech te święta odnowią w nas wiarę i umocnią naszą więź z Jezusem, który nie przestaje się nam dawać jako pokarm i źródło do wiernego wypełniania Bożych przykazań. Mając Jezusa eucharystycznego w sercu, urzeczywistniając cud Bożego Narodzenia na co dzień, pozwalajmy narodzić się Jemu w naszych sercach poprzez wielkie i małe gesty miłości, przebaczenia, braterskiej solidarności i wzajemnej troski – powiedział.
Tegoroczna wigilia seminaryjna stała się też okazją do tego, żeby przyznać tytuł „Amicus Noster”, który podkreśla szczególne zasługi wobec wspólnoty GSD. Uhonorowany został pan prof. dr hab. n. med. Wojciech Kloc, specjalista w dziedzinie neurochirurgii i neurotraumatologii. Okolicznościową laudację na cześć nagrodzonego wygłosił ks. Łukasz Grelewicz, prorektor GSD. – Pan profesor to kochający mąż, ojciec trójki dzieci, jak mówił sam o sobie – gdańszczanin z krwi i kości. Od 1984 do 2001 roku pracował w klinice neurochirurgii Akademii Medycznej w Gdańsku, gdzie uzyskał tytuł doktora habilitowanego. Od 2001 roku kieruje oddziałem neurochirurgii w szpitalu Copernicus w Gdańsku. Zespół pana doktora niejednokrotnie dokonywał niemożliwego, podejmując się niezwykle trudnych operacji – podkreślił prorektor.
Tytuł "Amicus Noster" przyznano prof. dr. hab. n. med. Wojciechowi Klocowi. ks. Mateusz Tarczyński /Foto Gość– Pan doktor jest ceniony nie tylko w środowisku lekarzy, ale także – albo przede wszystkim – wśród pacjentów. W latach studenckich angażował się w ruch antykomunistyczny, za co posmakował miesięcznego aresztu, wielu spraw sądowych. Od najmłodszych lat związany z Kościołem, pragnący jego dobra. Od wielu lat wspiera Gdańskie Seminarium Duchowne duchowo i materialne. Niech ta statuetka przypomina o nas i będzie jednocześnie znakiem naszej wdzięczności za okazane dobro, pamięci modlitewnej i po prostu sympatii – zakończył ks. Grelewicz.
– To zaszczyt dla mnie, ale również dla mojej rodziny, dla przyjaciół i dla mojego całego zespołu, który niejednokrotnie daje wyraz zaangażowania w sprawy często beznadziejne – powiedział prof. Kloc.
Wysłuchano fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza mówiącego o narodzeniu Jezusa Chrystusa, po czym słowo do zebranych skierował metropolita gdański, abp Tadeusz Wojda. – Słowo Boże, które staje się ciałem, nigdy nie jest do końca zrozumiałe. My ciągle spróbujemy zgłębić tę tajemnicę. Papież Benedykt XVI w jednej ze swoich homilii mówi, że to Słowo – po grecku „Logos”, po łacinie „Verbum” – oprócz tego, że znaczy „słowo”, znaczy również „sens”. Myślę, że to wyjaśnienie papieża jest bardzo ciekawe. Słowo, stając się ciałem, stając się jednym z nas, wnosi sens w nasze życie. Dlaczego wnosi sens? Dlatego, że wnosi nadzieję. Dlatego, że stawia przed nami perspektywy. Dlatego, że ukazuje nam cel naszego życia – tłumaczył arcybiskup.
– Niech ten czas Bożego Narodzenia będzie czasem wielkiego sensu, odkrywania Słowa w swoim życiu i otwierania się na to Słowo, na ten sens, by móc nasze życie zrealizować dla dobra innych i w tym wielkim powołaniu, które otrzymaliśmy Boga – zakończył metropolita.
Tradycyjnie połamano się opłatkiem. Po złożeniu świątecznych życzeń goście udali się do refektarza seminaryjnego na uroczystą kolację.