Msza św. w bazylice św. Brygidy i odsłonięcie obelisku na terenie stoczni Remontowa Shipbuilding - tak w Gdańsku w poniedziałek 15 stycznia uczczono 40. rocznicę powstania Kasy Wzajemnej Pomocy, poprzedniczki Bractwa Oblatów św. Brygidy. W czasie stanu wojennego organizacja niosła pomoc rodzinom internowanych i aresztowanych.
Poniedziałkowe uroczystości rozpoczęła liturgia w bazylice św. Brygidy, miejscu związanym z historią powstania organizacji. Koncelebrowanej Mszy św. przewodniczył abp Tadeusz Wojda, a homilię wygłosił ks. kan. Ludwik Kowalski, proboszcz bazyliki. Przypomniał historyczne koleje powstania organizacji i postaci związane z Kasą Wzajemnej Pomocy, później, w styczniu 1984 r., przekształconą w Bractwo Oblatów św. Brygidy. - Jednym z gorących orędowników powstania organizacji był ks. prałat Henryk Jankowski, ówczesny proboszcz naszej świątyni. Tutaj funkcjonowali, tu składali swoje przyrzeczenia, tu także dbali o bezpieczeństwo parafii i księdza, który był zagrożony przez komunistyczne służby - przypomniał ks. L. Kowalski. W liturgii wzięli także udział: poseł na Sejm Jarosław Sellin, prezes IPN Karol Nawrocki, Krzysztof Dośla, przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ ”Solidarność”, oraz licznie zgromadzeni uczestnicy wydarzeń sprzed 40 lat.
Po Mszy św. wszyscy przemieścili się na teren stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku, gdzie przygotowano obelisk upamiętniający historyczne wydarzenia z 1984 r. To tu, w ówczesnej Stoczni Północnej, działała Kasa Wzajemnej Pomocy. Przypomniał o tym w swoim wystąpieniu Karol Nawrocki. - Bractwo Oblatów św. Brygidy, czyli Dzieło Boże, Opus Dei, zostało utworzone dzięki dobrym ludziom dla pokrzywdzonych przez system komunistyczny. Pragnę, aby ten ślad pamięci nie odsyłał nas tylko do przeszłości, nie był kamieniem, który mówi wyłącznie o historii, ale by zobowiązywał nas wszystkich do troski o Rzeczpospolitą Polską - powiedział prezes IPN.
Karol Nawrocki przypomniał również wizytę Jana Pawła II w Gdańsku w 1987 r. - Święty papież Polak do ludzi, którzy mieli wolność, solidarność i niepodległość w swoich sercach, a wciąż żyli w zniewolonej ojczyźnie, która była sowiecką kolonią, mówił o głębi morza, o Morzu Bałtyckim, które niosło to pragnienie wolności na całą Polskę. Mówił o tych, którzy w sierpniu 1980 w Stoczni Północnej gotowi byli stanąć do walki o dobro innych; mówił także o tych, którzy po 13 grudnia 1981 roku, kiedy komuniści więzili i internowali ludzi Solidarności, gotowi byli stanąć po stronie dobra, wspomagać ich rodziny i założyć Kasę Wzajemnej Pomocy - dodał.
Krzysztof Dośla powiedział, że w Kasie Wzajemnej Pomocy zgromadzili się ludzie, którym "zawdzięczamy tak wiele". - Dzięki takim postaciom i takim postawom udało się przechować to marzenie, wielkie marzenie milinów o wolnej, suwerennej ojczyźnie. Dzięki ludziom z bractwa setki a może i tysiące osób wraz ze swoimi rodzinami mogło przetrwać ten nieludzki czas. Ich postawa była heroiczna, odważna i przekraczała zwykłe granice. Oni wiedzieli, że za to grozi nie tylko więzienie i izolacja, ale może i śmierć. Władza totalitarna, komunistyczna przed takimi rozwiązaniami się nie cofała - dodał K. Dośla.
Głos zabrał również Andrzej Adamczyk, jeden z założycieli kasy, który zgromadzonym, szczególnie młodym osobom, przypomniał główne wydarzenia związane z działaniem organizacji.
Po przemówieniach metropolita gdański poświęcił obelisk. Widnieje na nim napis: "W istniejącej na tym terenie Stoczni Północnej im. Bohaterów Westerplatte działała od stycznia 1982 r. Kasa Wzajemnej Pomocy poprzedniczka Bractwa Oblatów św. Brygidy". Napisano też, że celem organizacji było niesienie pomocy rodzinom internowanych, aresztowanych oraz zwolnionych z pracy działaczy NSZZ "Solidarność". Na tablicy pojawiła się też informacja, że jest ona "wyrazem wdzięczności za odważną i pełną poświęcenia działalność w czasach komunizmu, która była inspiracją do tworzenia Bractwa Oblatów św. Brygidy w Gdańsku, Bydgoszczy, Brzegu, Bytomiu, Głogowie, Kędzierzynie-Koźlu, Piekarach Śląskich, Słupsku, Tarnowskich Górach, Elblągu i Legnicy".
Na obelisku umieszczono również napisy: "W 40. rocznicę powstania Bractwa Oblatów św. Brygidy" oraz "W 45. rocznicę pierwszej pielgrzymki Papieża Jana Pawła II do Ojczyzny".
Po wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. grupa pracowników Stoczni Północnej z Romanem Wyżlicem, Adamem Drągiem i Andrzejem Adamczykiem na czele zorganizowała jawnie działającą Kasę Zapomogowo-Pożyczkową, której zadaniem było niesienie pomocy rodzinom kolegów represjonowanych przez władze komunistyczne. Do organizacji przystąpiło prawie 80 procent załogi. Jej działalność została jednak przerwana w czerwcu 1983 r. aresztowaniem najaktywniejszych członków. Po wyjściu z aresztu w lipcu 1983 r., w związku z ograniczeniem praw konstytucyjnych obywateli przez władze komunistyczne, przyjęto inną formę aktywności, planując przeniesienie jej na teren Kościoła katolickiego. Inicjatywę poparł ks. Henryk Jankowski, proboszcz kościoła pw. św. Brygidy w Gdańsku. Udostępnił on pomieszczenia parafialne i zaproponował dopisanie do przygotowywanego statutu bractwa punktu dotyczącego pomocy internowanym, represjonowanym i ich rodzinom. Stworzył tym samym podstawy do legalnej działalności Bractwa Oblatów św. Brygidy. Cele nowej organizacji wpisywały się w ramy działalności charytatywnej Kościoła.