Głodni, ubrani w obozowe pasiaki, niektórzy nawet bez butów. W śniegu po kolana, przy temperaturze ‒20 st. C. Eskortowani przez uzbrojonych esesmanów. W 7 dni mieli pokonać ponad 150 km...
W styczniu 1945 r. Armia Czerwona rozpoczęła na Pomorzu Gdańskim zimową ofensywę. Na wieść o sowieckich oddziałach zajmujących kolejne miejscowości na Żuławach, zarządzający niemieckim obozem koncentracyjnym Stutthof zdecydowali się wprowadzić w życie „Eva Fall”. Był to tajny plan ewakuacji więźniów, opracowany pół roku wcześniej w sztabie Alberta Forstera, gauleitera gdańskiego NSDAP i namiestnika Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie. Ostateczny rozkaz został wydany 25 stycznia. Niemcy planowali w ciągu 7 dni przeprowadzić więźniów do Lęborka. Eskortowani przez esesmanów wyposażonych w karabiny maszynowe i specjalnie wyszkolone psy mieli pokonywać pieszo ok. 20 km dziennie. Więźniów pochodzących z kilkudziesięciu państw podzielono na kolumny liczące od 800 do 1600 osób i od wczesnych godzin rannych zaczęto wyprowadzać z obozu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.