Obchodom Światowego Dnia Chorego w niedzielę 11 lutego w archikatedrze oliwskiej przewodniczył bp Wiesław Szlachetka. Podczas Mszy św. udzielono sakramentu namaszczenia chorych.
Eucharystię pod przewodnictwem bp. Szlachetki koncelebrowali także ks. kan. Janusz Steć, dyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej, ks. kan. Krystian Kletkiewicz, proboszcz parafii archikatedralnej, oraz ks. Andrzej Wiecki i ks. Piotr Weigelt, wicedyrektorzy Caritas AG.
- Jest wiele różnego rodzaju dolegliwości, chorób, cierpień i niedomagań, ale one nie mają ostatniego słowa. Ostatnie słowo należy do Boga. A jest to słowo zbawienia. Tym słowem jest Jezus Chrystus, Odkupiciel i Zbawiciel człowieka - rozpoczął rozważania do liturgii słowa bp Szlachetka. - Tej prawdy, że choroby i cierpienia są częścią naszego życia, doświadcza każdy z nas. Nie tylko dotykają nas cierpienia fizyczne, wtedy gdy boli nas ciało, ale też często pojawiają się w naszym życiu cierpienia duchowe, które odczuwane są jako ból duszy - kontynuował.
Wyjaśniał, że każde stworzenie ze swej natury jest dobre. Czym innym są jednak złe działania przez nie podejmowane - przez szatana, który też jest stworzeniem, a także przez ludzi. - Człowiek, będąc istotą wolną, jeśli myśli i działa według Bożych przykazań, wtedy zawsze czyni dobro. Ale jeśli przestaje słuchać Boga, wtedy jego myśli, słowa i czyny stają się złe. A zatem nie ma złych ludzi. Złe mogą być ich myśli, słowa i czyny, które zatruwają ich życie i życie innych. Ale nawet taki człowiek, który stał przeciwnikiem Boga, może się nawrócić, może przyjąć Bożą łaskę i może znów wydawać dobre owoce - przekonywał bp Szlachetka.
Refleksja kaznodziei dotknęła także tematu cierpienia. - Doświadczenie uczy, że są takie grzechy, które mogą sprowadzić chorobę, zadawać cierpienie, a nawet śmierć. Czasem choroba, cierpienie bywają próbą wiary. Czasem też cierpienie może spełniać rolę wychowawczą. W historii narodu wybranego były sytuacje, kiedy Bóg dopuszczał jakieś cierpienie po to, aby lud się opamiętał i nawrócił - wyjaśniał bp Wiesław.
- Gdy coś mnie boli, coś mi dokucza, mogę to swoje cierpienie ofiarować za nawrócenie bliskich. Taka modlitwa cierpiącego ma szczególną wartość. Czasem też widok człowieka chorego, cierpiącego może nauczyć pokory i może wyzwolić współczucie i zainspirować do niesienia pomocy, do okazania mu miłosierdzia - przekonywał.
- Pragnę dziś podziękować wszystkim - rodzinom, służbie zdrowia, wolontariuszom w hospicjach, w domach opieki, którzy z wielkim pietyzmem troszczą się o chorych, którzy czuwają przy chorych. Dziękuję kapłanom, którzy przynoszą chorym Komunię św., udzielają sakramentów i uważnie ich słuchają. Dziękuję też Radiu Maryja, które wiernie trwa przy chorych i cierpiących, wspólnie z nimi się modli, pogłębia wiarę, często udziela im głosu i wlewa w ich serca nadzieję - zakończył bp Szlachetka.
Po homilii biskup wraz z kapłanami udzielił zgromadzonym w archikatedrze chorym sakramentu namaszczenia.
Podczas obchodów Światowego Dnia Chorego w archikatedrze oliwskiej wystawiona była kopia figury Matki Bożej z Lourdes, która w 2015 r. peregrynowała po parafiach archidiecezji gdańskiej z okazji obchodzonej wówczas 25. rocznicy powołania gdańskiego oddziału Caritas.