Dominikańska wspólnota w Gdańsku uczciła 20 lutego 79. rocznicę śmierci s. Julii Rodzińskiej OP, męczenniczki z obozu Stuthoff. W bazylice św. Mikołaja poświęcono jej obraz, namalowany przez o. Jacka Hajnosa OP, gdańskiego zakonnika i artystę.
We wtorek wieczorem, w dniu 79. rocznicy jej śmierci, modlono się za jej wstawiennictwem i przypomniano zgromadzonym postać wyniesionej na ołtarze. Eucharystii z udziałem wspólnot dominikańskich sióstr i braci przewodniczył o. Michał Osek, przeor gdańskiego klasztoru św. Mikołaja.
Dla wiernych i dla krzewienia kultu przygotowano w Gdańsku wizerunek błogosławionej Julii Rodzińskiej. Obraz stworzył o Jacek Hajnos OP, zakonnik i artysta, posługujący w gdańskim klasztorze.
Ojciec Hajnos OP mówił o wydarzeniu, do którego doszło w czasie malowania wizerunku. - Kiedy kończyłem pracę nad nim, w jakiś niezamierzony sposób zepsułem rysy twarzy s. Julii. Byłem bardzo zły z tego powodu, bo obraz był niemal gotowy. Musiałem od nowa malować jej twarz. Ale ostatecznie okazało się, że efekt jest niesamowity. Tworząc wizerunek błogosławionej, korzystałem z kilku jej zdjęć, z różnych okresów życia. Natomiast tło, postacie więźniów, obrazy obozowe to efekt wizyty w Stutthofie i tego, co tam zobaczyłem i przetworzyłem na obraz - tłumaczył.
Więcej o obrazie w nr. 9 "Gościa Gdańskiego" na 3 marca.
Stanisława Rodzińska urodziła się 16 marca 1899 r. w Nawojowej koło Nowego Sącza. Po śmierci rodziców jej wychowaniem zajęły się siostry dominikanki, które pracowały w jej rodzinnej parafii. Po ukończeniu Szkoły Ludowej Julia została skierowana przez siostry do Seminarium Nauczycielskiego w Nowym Sączu. W wieku 17 lat wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr św. Dominika i w 1924 r. złożyła śluby zakonne. Tam przyjęła imię Julia Maria. Kontynuowała naukę w Seminarium Nauczycielskim w Krakowie. Potem jako wykwalifikowana nauczycielka swoją posługę realizowała w Mielżynie, Rawie Ruskiej i w Wilnie (od 13 grudnia 1922 r. przez 22 lata). Od 1934 r. była przełożoną domu w Wilnie i kierowała zakładem dla sierot.
Po wybuchu II wojny światowej brała udział w tajnym nauczaniu języka polskiego, historii, religii i prowadziła działalność humanitarną. 12 lipca 1943 r. na kapelanii sióstr wizytek zostały aresztowane siostra Julia i trzy inne dominikanki. Umieszczono je w więzieniu Gestapo na Łukiszkach, które w czasie II wojny światowej stało się miejscem masowych kaźni Polaków. Julia Rodzińska została osadzona w izolatce numer 31b. Izolatka była cementową szafą o wymiarach metr na metr, w której można było tylko siedzieć. Dodatkowym źródłem bólu był niewystarczający dopływ powietrza i konieczność przyjmowania niezmiennej pozycji ciała. Siostra Julia została oskarżona o działalność polityczną i kontakty z partyzantami polskimi. Zastosowano wobec niej ostry reżim i rok ścisłej izolacji. Była więc traktowana surowiej niż pozostali więźniowie z cel zbiorowych. Mimo użytych wobec niej form nacisku w czasie przesłuchań i presji izolatki nie załamała się duchowo ani fizycznie.
Od lipca 1944 r. J. Rodzińska była więźniarką obozu koncentracyjnego w Stutthof. Została przeznaczona jako polski więzień polityczny z numerem 40 992 do żydowskiej części obozu, osadzona w baraku nr 27. Tam niezwykle brutalnie traktowano i głodzono więźniarki. Pomimo cierpienia niosła pomoc duchową współwięźniom, niezależnie od ich wyznania i narodowości. Zmarła z wycieńczenia i zakażona tyfusem, pomagając konającym więźniarkom żydowskim. W czerwcu 1999 r. została ogłoszona błogosławioną przez św. Jana Pawła II w grupie 108 błogosławionych męczenników.