To zachęta, aby na nowo odkryć chrzciciela Gdańska i „odkurzyć” ślady jego obecności w grodzie nad Motławą.
Jak na każdym szlaku, także i tutaj przydadzą się wygodne buty, bidon z wodą, telefon i trochę wolnego czasu, bo tak naprawdę od tempa marszu zależy, jak szybko pokona się 20 kilometrów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.