Piesza pielgrzymka na wejherowskie wzgórza Kalwarii wyruszyła w piątek rano 10 maja. W archikatedrze oliwskiej metropolita gdański wyprawił pątników w drogę.
Mszą św. w archikatedrze oliwskiej pod przewodnictwem metropolity gdańskiego rozpoczęła się 356. Piesza Pielgrzymka Oliwska do Kalwarii Wejherowskiej. Kilkudziesięciu pielgrzymów modliło się wraz z kapłanami, którzy również wyruszyli na pątniczy szlak.
W homilii abp Tadeusz Wojda przypomniał, że oliwska pielgrzymka to "tradycja, która trwa już od 356 lat". - W drogę wyruszają pielgrzymi nie tylko z naszej wspólnoty katedralnej, ale z różnych parafii archidiecezji po to, by w przeddzień Wniebowstąpienia Pańskiego podejmować trud i cieszyć się drogą - mówił we wprowadzeniu.
Następnie skupił się na motywacji pielgrzymów. - Myślę, że idziemy, dlatego że czcimy Matkę Bożą. To pierwszy motyw, bardzo ważny. Bo Matka Boża jest z nami, wpisała się w życie nas, naszych rodzin i to Matka, która nam nieustannie towarzyszy. Ileż razy zanosimy do niej nasze modlitwy, bo czcimy ją tutaj w Oliwie, już od tak dawna i cieszymy się, że nas wspiera - zaznaczył.
Wskazał też, że kolejnym motywatorem są intencje. - Jest ich tak wiele. Może ktoś doświadczony jest chorobą. Może ktoś z naszych rodzin traci wiarę i potrzebuje wzmocnienia. Ktoś może potrzebuje właśnie tej naszej modlitwy, tego naszego trudu, wysiłku, by życiowe sprawy się lepiej poukładały - zastanawiał się.
Dodał też trzeci powód wędrówki. - Wypływa z okresu liturgicznego, jaki przeżywamy, a więc czasu zmartwychwstania Pana. Dlaczego ten czas jest taki ważny? To czas budowania naszej wiary, jej ożywienia i tego, by naszą wiarę przekazywać innym. Taki jest sens zmartwychwstania Pana. Dlatego ta pielgrzymka jest ważna, by w niej pójść, by po drodze modląc się, śpiewając, niosąc ze sobą Matkę Bożą, dawać świadectwo naszej wiary - tłumaczył.
- Czynimy to wszystko dla nas samych. Ale też dla tych, którzy potrzebują świadectwa naszej wiary, by żyć nim umocnieni. By również nieustannie wracać do Jezusa, z pomocą tej, która jest naszą Matką i naszą Królową - zakończył metropolita gdański.
Przed wyjściem w drogę abp Wojda pobłogosławił pielgrzymów - raz przy katedralnym ołtarzu, potem na placu przed świątynią, gdzie formowała się grupa piechurów. Część piątkowej trasy do Szemuda pokonał wraz z pątnikami bp Piotr Przyborek, biskup pomocniczy AG.
Ciekawostką tegorocznej edycji kalwaryjskiego pielgrzymowania z Oliwy jest to, że wiernym nie towarzyszy... feretron. Zabytkowy wizerunek Matki Bożej Oliwskiej wraz z platformą - łącznie ważący 108 kg - przechodzi w tym roku renowację. W drodze do Wejherowa na niedzielne uroczystości odpustowe pątnicy idą z ikoną Matki Bożej Oliwskiej.