Dla tych, którzy nie znają jeszcze Matemblewa, jest to miejsce, gdzie w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego znajduje się sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej. Nieopodal świątyni, na sztucznie usypanym kopcu o wysokości ok. 9 m i promieniu ok. 6 m, usytuowana jest kaplica z przepiękna figurą Maryi. Nie ma dnia, aby ktoś Jej nie odwiedzał. Zatrzymują się idący szlakiem turyści, spacerowicze, parafianie, a także przychodzą małżonkowie starający się o potomstwo. To wyjątkowe miejsce na mapie naszej archidiecezji.

Historia sanktuarium wiąże się z pewną legendą o ubogim stolarzu z Matarni, który pewnej mroźnej nocy udał się do Gdańska, aby sprowadzić lekarza dla spodziewającej się potomstwa żony. Droga okazała się bardzo wymagająca do tego stopnia, że mężczyzna upadł z wycieńczenia. Jednak, jako że był bardzo wierzący, zebrał się w sobie i ostatkiem sił wniósł modlitwę do Maryi, za siebie, żonę, a także ich nienarodzone dziecko.

Doznał wówczas objawienia. Ukazał się mu brzemienna Niewiasta, która zapewniła go, że może spokojnie wracać do domu, bo jego żona, która czuje się już dobrze, właśnie urodziła zdrowego syna. Stolarz zaufał tym słowom i zawrócił do domu. Tam przekonał się, że owa Niewiasta mówiła prawdę, a o całym zdarzeniu opowiedział  oliwskim cystersom, którzy uznali je za wiarygodne. Za otrzymaną łaskę postanowił się odwdzięczyć i tak powstała kapliczka z figurą Maryi Brzemiennej. Wieść o zdarzeniu zaczęła się nieść, a do Matemblewa zaczęli przybywać liczni wierni. I trwa to do dzisiaj.

Właśnie tę historię mogli na nowo okryć parafianie z Matemblewa, gdzie 2 czerwca odbyła się premiera filmu animowanego. Aby każdy mógł go zobaczyć zdecydowano, że zostanie wyświetlony po każdej Mszy św. "Życie jest cudem. Historia Matki Bożej Brzemiennej z Matemblewa" to zsyntetyzowana wędrówka przez wieki, a opracowana została przez Izabelę Jackowską i ks. Adama Jeszkę. Ukazuje w 5-minutowej narracji najważniejsze momenty z blisko 250-letniej historii sanktuarium. Projekt zrealizowała toruńska firma Smart4Art, a nad realizacją całości czuwał ks. Andrzej Pradela, kustosz sanktuarium.