W gdańskim klasztorze sióstr brygidek bp Piotr Przyborek odprawił uroczystą Mszę św. odpustową we wspomnienie św. Brygidy, patronki Europy.
We wtorkowy poranek 23 lipca siostry z Zakonu Najświętszego Zbawiciela św. Brygidy przeżywały Eucharystię z okazji swojego święta patronalnego. W homilii bp Przyborek przypomniał historię świętej. - To, co najbardziej dotyka mnie w św. Brygidzie, to jej zwyczajność. Była żoną, matką i zwyczajnie spełniała swoje obowiązki. Pan dopiero prowadził ją do powołania. Miała ośmioro dzieci, które wychowała w wierze do tego stopnia, że jedna z córek - Katarzyna - została później świętą - podkreślił pasterz.
- Zwyczajność to jedno, ale w życiu św. Brygidy były także wydarzenia cudowne. Święta miała wizje i doświadczenia mistyczne. Doświadczała spotkań z Panem Bogiem. Gdy człowiek spotyka Boga twarzą w twarz, zaczyna tęsknić za takimi rzeczami. Czasem nie doceniamy naszego życia, a gdyby Jezus nam coś powiedział, dokonał cudu, często myślimy, że poszlibyśmy za Nim i nasze życie byłoby zupełnie inne - tłumaczył bp Przyborek.
Kapłan podkreślił, że nasza codzienność, nadzwyczajność i powtarzalność obowiązków, modlitwy i wszystkiego tego, co jest związane z naszym powołaniem, prowadzi do świętości. - W przypadku św. Brygidy po śmierci jej męża mogłoby się wydawać, że jej powołanie się wypełniło. Nic bardziej mylnego. W tym momencie przyszedł do niej Jezus. Gdy św. Brygida dopełniła - jak można powiedzieć po ludzku - swoje powołanie rodzicielskie i małżeńskie, założyła klasztor, który prowadzi do Bożego królestwa - dodał.
- To niesamowite i bardzo mobilizujące, że Bóg powołuje nas do ostatniego momentu naszego życia. Chce w naszym powołaniu czynić przez nas cuda do momentu, gdy dojdziemy do domu Ojca, do ostatniego tchnienia. Zawsze mamy coś do zrobienia - przez aktywność, modlitwę, wspieranie innych i ofiarowanie swojego cierpienia - podkreślił biskup pomocniczy.
Kaznodzieja zauważył, że św. Brygida, tworząc zakon, zostawiła nam w swoich siostrach przesłanie Bożej miłości, tej miłości, która trwa do samego końca. - Niech przykład św. Brygidy będzie dla nas wsparciem i umocnieniem, szczególnie w momentach, w których myślimy, że nic więcej już nas nie czeka. Pan Bóg zawsze chce dokonywać cudów przez nasze życie, po to, żebyśmy mogli Go doświadczyć, ale aby też inni mogli cieszyć się radością spotkania z Bogiem poprzez naszą modlitwę i posługę jako dziecka Bożego - zakończył bp Przyborek.
W czasie liturgii siostry odnowiły swoje śluby zakonne, a po Mszy św. oddały cześć swojej patronce poprzez ucałowanie relikwii.