Obietnica hrabiego

W kolejnym rozdziale naszej historyczno-kulturowej podróży po świątyniach archidiecezji gdańskiej przybliżymy czytelnikom kolegiaty. Rozpocznijmy od najdalej wysuniętej na zachód – wejherowskiej matki kościołów.

Niewiele polskich miast zawdzięcza początek słowu danemu przez jednego człowieka. W tym przypadku obietnica oznaczała założenie grodu i wybudowanie na jego terenie kościoła. To wszystko stało się za sprawą wojewody malborskiego Jakuba Wejhera, który w 1634 r., uczestnicząc w wyprawie wojennej przeciwko Moskwie, został zasypany w podkopie podczas oblężenia warowni Biała pod Smoleńskiem. Po ludzku nie było dla niego żadnej nadziei. Dla Boga nie ma jednak rzeczy niemożliwych. Hrabia przysiągł, że jeśli zostanie ocalony, to „na wieczną pamiątkę tego dobrodziejstwa wybuduje w swoich dobrach kościół na cześć Trójcy Świętej i św. Franciszka i wszelkimi siłami będzie szerzył chwałę Bożą”. Tak też się stało.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..