W sobotę 7 września w swarzewskim sanktuarium rozpoczęły się obchody Wielkiego Odpustu. Uroczystej Eucharystii, która zgromadziła rzesze wiernych - w tym pielgrzymów docierających pieszo do nadmorskiej wsi - przewodniczył bp Wiesław Szlachetka.
Msza św. zgromadziła setki wiernych z wielu kaszubskich i pomorskich miejscowości. Szczególnie witani byli piesi pielgrzymi, którzy od południa docierali do sanktuarium Królowej Polskiego Morza. Były to grupy m.in. z Gdyni, Rumi, Redy, Wejherowa i Starzyna. Najdłuższą trasę, bo aż 40 km, przebyli pątnicy ze Strzebielina.
Eucharystii przy ołtarzu polowym przewodniczył bp Wiesław Szlachetka. Hierarcha powitał pielgrzymów i w homilii odniósł się do przeżywanego święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. - Jest to jedno z najstarszych świąt. Wiedzę o narodzeniu Maryi i Jej dzieciństwie czerpiemy z tradycji Kościoła, a zwłaszcza z apokryfów. Tym niemniej dostarczają wiele budujących informacji. O narodzinach i o okolicznościach narodzin Maryi najwięcej możemy się dowiedzieć z Protoewangelii Jakuba powstałej ok. 150 r. po narodzeniu Chrystusa - mówił biskup pomocniczy.
- To z tego dokumentu dowiadujemy się, że rodzicami Maryi byli Joachim i Anna. Ci małżonkowie, nawet w trudnych doświadczeniach dochowali wierności Bogu i przekazali Maryi życie i wiarę. W ten sposób - zgodnie z czwartym przykazaniem Dekalogu - zasłużyli w oczach swego długo oczekiwanego dziecka na szczególną cześć - podkreślił kaznodzieja.
Biskup Szlachetka przypomniał, że św. Jan Paweł II w encyklice Redemptoris Mater ("Matka Odkupiciela") napisał: "Maryja jest ową Jutrzenką, Gwiazdą poranną, która poprzedza wchód słońca", bo Jej narodziny zwiastowały narodziny Jezusa Chrystusa, jedynego Zbawiciela świata. - Święto Narodzin Maryi zwraca naszą uwagę na początek życia ludzkiego i na jego wartość. Księga słowa Bożego nieustannie podkreśla, że życie człowieka zaczyna się od poczęcia. Ta prawda została uwypuklona w proroctwie Izajasza przytoczonym w dzisiejszej Ewangelii. Słyszeliśmy: "Oto dziewica pocznie i porodzi Syna" - zaznaczył.
Pasterz zaakcentował, że ta wzmianka nie jest jedyną. - Bowiem zawsze tam, gdzie jest mowa o czyichś narodzinach jest jednocześnie mowa o poczęciu. Ten zwrot: "poczęła i porodziła" pojawia się w Piśmie Świętym jak refren zawsze tam, gdzie jest mowa o początku czyjegoś życia. Oznacza to, że życie człowieka zaczyna się już od momentu poczęcia. Tę prawdę poświadcza też biologia i antropologia. Życie ludzkie już od momentu poczęcia zasługuje na to, aby je przyjąć i otoczyć opieką, nawet wtedy, gdy ten początek życia nie jest po naszej myśli - powiedział biskup pomocniczy.
Kaznodzieja tłumaczył, że tak było w sytuacji Józefa, gdy jego małżonka znalazła się brzemienną wpierw nim zamieszkali razem. - Tylko człowiek sprawiedliwy jest zdolny przyjąć poczęte życie. Nawet wtedy, gdy to życie poczęło się nie po jego myśli, gdy np. poczęło się w sposób niezaplanowany albo poczęło się chore lub kalekie. Tylko człowiek sprawiedliwy jest zdolny przyjąć to życie do siebie, otoczyć je opieką i okazać mu serce. A nawet, gdy to serce jest za małe, to może poczęte i narodzone życie przekazać tym, którzy mają więcej serca. Taką możliwość dają tzw. okna życia, które są w naszej archidiecezji - jedno znajduje się w sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Matemblewie, a drugie w domu zakonnym sióstr salezjanek w Rumi - dodał.
Dalej bp Wiesław zaznaczył, że skoro życie człowieka zaczyna się już od poczęcia, to już od poczęcia posiada ono niezbywalną wartość, czyli taką, której nikt nie ma prawa pomniejszyć czy odebrać. - Siostry i Bracia, obowiązkiem chrześcijanina jest troszczyć się o życie każdego człowieka, o jego wychowanie, o przekaz wiary. W przekazie wiary rodziców chrześcijańskich wspierają lekcje religii i katecheza parafialna, której celem jest przygotowanie dzieci i młodzieży, a także dorosłych, do sakramentów świętych. Zdziwienie budzą działania władz wobec lekcji religii, tak jakby lekcje religii były jakimś złem, jakimś zagrożeniem. To jest ewidentny przejaw walki z tym, co chrześcijańskie, prowadzonej przez tych, którym zaufano, którym powierzono władzę, a którzy bez rozumnych powodów wyrzucają krzyż i Ewangelię ze szkół, dyskredytują Kościół, dyskryminują nauczycieli religii i tych uczniów, którzy w lekcjach religii uczestniczą - wyraził sprzeciw.
- Zdziwieniem napełnia to, że najważniejszym celem edukacyjnych planów w naszej Ojczyźnie nie jest podnoszenie poziomu nauczania i etosu, ale usunięcie ze szkół religii, a także wychowania patriotycznego. Powodem tych działań jest jakieś niezrozumiałe uprzedzenie do tego, co chrześcijańskie i polskie. Brakuje dobrej woli, by poznać, że nauczanie religii wspiera wychowawczą rolę szkoły - mówił biskup pomocniczy.
Kaznodzieja zaznaczył, że szkoła i historyczna pamięć, patriotyzm, nie są własnością żadnej władzy, a tym bardziej jakiejś ideologii, ale jest dobrem wspólnym, własnością Ojczyzny i Narodu. - Trzeba się modlić o rozsądek, o światło dla tych naszych sióstr i braci, którzy błądzą w ciemności, by ciemność nie stała się ich wiecznością. Dziękuję dyrekcjom szkół za odważną troskę, by lekcje religii znajdowały sprawiedliwe miejsce w szkole. Proszę rodziców, aby wspierali dyrekcje, grono pedagogiczne, nauczycieli religii w przeciwstawianiu się dyskryminującym ustawom. Trzeba pamiętać, że milczenie jest zgodą - zakończył bp Wiesław Szlachetka.
Wydarzenia odpustowe w Swarzewie potrwają do środy 11 września. Pełny plan celebracji znajduje się TUTAJ.