Ponad 200 kapłanów wzięło udział w wieczorze modlitwy i skupienia, który w środę 11 września odbył się w matemblewskim sanktuarium.
Tradycją archidiecezji gdańskiej stały się wrześniowe wieczory skupienia dla księży, które gromadzą prezbiterów na wspólnej modlitwie z biskupami w sanktuariach maryjnych w Swarzewie i w Matemblewie. Królową Polskiego Morza kapłani pracujący w dekanatach północnych odwiedzili w czwartek 5 września, natomiast u Matki Bożej Brzemiennej zjechali się na godz. 20 w środę 11 września.
Spotkanie rozpoczęła modlitwa nieszporami, którym przewodniczył bp Wiesław Szlachetka. Następnie konferencję wygłosił ks. prałat dr Jacek Nawrot, który przez kilkanaście lat pełnił funkcję ojca duchownego w Gdańskim Seminarium Duchownym, a dzisiaj posługuje jako wikariusz w parafii pw. Niepokalanego Serca Maryi w Gdyni-Karwinach. Na początku zaznaczył, że konferencję przygotowali wspólnie z księżmi tworzącymi powołaną w kwietniu Kapłańską Grupę Wsparcia.
Ksiądz Nawrot rozpoczął od refleksji nad synowską relacją kapłana do biskupa. Przypomniał przy tym, co na ten temat mówi Sobór Watykański II, który stwierdza, że ma to być postawa synowskiego zaufania, a nie lęku, bezpośredniości, a nie uniżoności, postawa prostoty, a nie dworskiej uprzejmości, postawa wolności, a nie niewolnictwa. W poruszających słowach podzielił się swoim doświadczeniem pracy kapłańskiej, a także świadectwem życia, w którym musiał dźwigać ciężar trudnej historii i stawić czoła różnym przeciwnościom. Podzielił się także refleksją nt. braterskich relacji pomiędzy księżmi. – Nie będę mógł być dobrym ojcem wśród swoich wiernych, jeżeli nie będę potrafił być dobrym bratem wśród swoich kapłanów. To jest, moim zdaniem, pewna żelazna logika. Jeżeli przebadam swoje relacje braterskie i zobaczę, że ja po prostu tego nie lubię, że się izoluję, że jestem wrogo nastawiony – to naprawdę to źle wróży na przyszłość – podkreślił ks. Nawrot.
Były ojciec duchowny przestrzegł także księży przed zafascynowaniem światem. – W kapłaństwie, tak zresztą jak w całym chrześcijaństwie, nie chodzi tylko o to, żeby być dobrym człowiekiem. Chodzi o to, żeby być oddanym Bogu. Chodzi o jedność z Ojcem, a nawet o całkowite zjednoczenie się z Nim. Dlatego świat nie jest dla mnie wzorem do naśladowania, jeśli chcę być dobrym kapłanem, jeśli chcę być też dobrym chrześcijaninem. A wydaje się, że wielu z nas jest obecnie ogromnie zafascynowana duchem światowej świętości, czyli takiej, w której wystarczy tylko być dobrym człowiekiem – podkreślił ks. Jacek.
Po konferencji ks. Nawrota głos zabrał ks. Przemysław Kalicki, proboszcz parafii pw. Narodzenia Pańskiego w Przejazdowie, który posługuje także jako kapelan w więzieniu. Podzielił się świadectwem swojej wiary. – Na naszej wierze ludzie, którzy żyją w świecie, mają się oprzeć. Zobaczmy, co się dzieje, kiedy nasza wiara się chwieje, kiedy odchodzimy z kapłaństwa – jakie jest wtedy zamieszanie! Ludzie tracą wówczas podstawę duchowej mocy, bo oni na nas patrzą, na naszą wiarę. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy wrócili przed Najświętszy Sakrament, otworzyli swoje ręce i przestali się martwić o siebie. Czytajmy Pana Boga i pytajmy Go: „Czego Ty ode mnie oczekujesz? Jakie jest moje zadanie?”. Kiedy my otwieramy przed Nim swe ręce, to On otwiera przed nami sytuacje, których byśmy sobie nawet nie wymarzyli – zachęcał współbraci w kapłaństwie ks. Kalicki.
Następnie księża modlili się w ciszy podczas półgodzinnej adoracji. Mieli również możliwość skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania. Adorację zakończyło zawierzenie kapłanów Matce Bożej, którego dokonał ks. Andrzej Pradela, kustosz sanktuarium w Matemblewie.
Do księży kilka zdań skierował także abp Tadeusz Wojda SAC. – Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że jeśli zabraknie księdzu synowskiej relacji do Ojca, a także relacji między kapłanami, to nawet najwięksi giganci duchowi upadają. Miałem już takich doświadczeń wiele, kiedy wydawało się, że jakiś wspaniały kapłan tak pięknie pracuje, tak bardzo żywa jest jego wiara. A potem wszystko się posypało i odszedł z kapłaństwa – mówił ze smutkiem metropolita gdański. Poruszając kwestię ojcowskiej relacji biskupa wobec kapłanów, zachęcał do szczerości i bezpośredniości w kontaktach z biskupami i kurią. Na zakończenie biskupi udzielili zebranym błogosławieństwa.