Nieznany żołnierz Wojska Polskiego, który poległ we wrześniu 1939 r. w obronie Kępy Oksywskiej, spoczął w Kosakowie.
W maju 2023 r. Zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN przeprowadził prace poszukiwawcze na terenie gdyńskiej Kępy Oksywskiej. Pracownicy szukali szczątków żołnierza, poległego we wrześniu 1939 r. w obronie Gdyni. Dokładnym miejscem poszukiwań była skarpa w lesie, gdzie wcześniej znajdowała się mogiła z drewnianym krzyżem i tabliczką wskazującą, że jest to pochówek nieznanego żołnierza Wojska Polskiego, najpewniej z 2 Morskiego Pułku Strzelców. Ta formacja broniła Gdyni przed niemieckimi najeźdźcami.
W miejscu mogiły nie odnaleziono szczątków, więc badania prowadzono dalej w kierunku północnym. W niewielkiej odległości, na głębokości 70 cm, natrafiono na niewielki słoik, z oznaczeniami z początku lat dwutysięcznych, z trzema guzikami z orzełkiem w środku. Po pogłębieniu natrafiono na niewielką jamę grobową, w której znajdowały się niedbale złożone szczątki ludzkie. W miejscu odkrycia znajdowały się także buty wojskowe, które najpewniej dorzucono później, już po splądrowaniu grobu i niegodnym potraktowaniu szczątków.
Uroczystość żałobna w kościele w Kosakowie.Uroczystości pogrzebowe zorganizowali wspólnie oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku i gmina Kosakowo. Datę pogrzebu nieznanego żołnierza wyznaczono w 85. rocznicę zakończenia bohaterskiej obrony polskiego Wybrzeża. Do miejscowości licznie przybyli w czwartek 19 września posłowie, przedstawiciele władz samorządowych, delegacje szkolne, a także okoliczni mieszkańcy. W ceremonii wzięła też udział delegacja Instytutu Pamięci Narodowej, na czele z zastępcą prezesa IPN prof. Krzysztofem Szwagrzykiem.
Uroczystości rozpoczęły się w kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w Kosakowie, gdzie odprawiono Mszę św. w intencji poległego bohatera. Liturgii przewodniczył ks. kan. Jan Grzelak, proboszcz parafii. W homilii przypomniał, że uroczystość nie odbyłaby się, gdyby nie pamięć mieszkańców o poległym żołnierzu, a także działania IPN.
Po liturgii trumna została uroczyście przeniesiona na wojskową kwaterę cmentarza parafialnego. Obrzędy pogrzebowe sprawował tam ks. kmdr ppor. Artur Samsel z parafii wojskowej Marynarki Wojennej w Gdyni.
Przemarsz na cmentarz w KosakowieNa nekropolii odczytano list od marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Głos zabrał też prof. Szwagrzyk. - Dzisiaj, po bardzo wielu latach, tak jak powinno się chować żołnierza - z honorami, sztandarem, dobrym słowem, modlitwą i salwą honorową, odprowadzamy na miejsce wiecznego spoczynku żołnierza Wojska Polskiego. Dziś jeszcze jako nieznanego, ale przyjdzie taki czas, kiedy Polska wypełni swój dług wdzięczności wobec niego do końca. Przeprowadzi dalsze badania, określi kiedyś, kim był i tutaj, na cmentarzu w Kosakowie, na jego krzyżu napisze jego imię, nazwisko, datę urodzenia, datę śmierci, stopień wojskowy. Tak się stanie w przyszłości. Spoczywaj w pokoju, żołnierzu, dobrze zasłużyłeś się ojczyźnie - mówił.
Do uczestników uroczystości przemawiali również wójt gminy Kosakowo Eunika Niemc oraz Sebastian Draga, lokalny badacz historii, który wspólnie z Michałem Przysieckim doprowadził do prac poszukiwawczych na terenie gdyńskiej Kępy Oksywskiej. Po złożeniu szczątków do grobu zgromadzeni oddali hołd obrońcom Wybrzeża pod pomnikiem znajdującym się na terenie cmentarza parafialnego.