W archikatedrze oliwskiej, w sobotę 28 września, uroczystą Eucharystią zainaugurowano rok formacyjny w Ruchu Szensztackim. Liturgii przewodniczył bp Wiesław Szlachetka.
Około 100 osób, należących do wspólnoty szensztackiej działającej na terenie archidiecezji gdańskiej, uczestniczyło we Mszy św., którą celebrowano w sobotę 28 września o godz. 9 w oliwskiej archikatedrze. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił bp Wiesław Szlachetka. Liturgię koncelebrował także o. Przemysław Skąpski, krajowy duszpasterz Ruchu Szensztackiego, który we wstępie przypomniał hasło nowego roku formacyjnego: „Zakorzenieni w przymierzu miłości niesiemy nadzieję”. – Chcemy nieść nadzieję i o tę nadzieję w tej Eucharystii prosić. O dodanie nam nadziei i otuchy prosimy, księże biskupie – powiedział duszpasterz.
W homilii, w której skupił się na zagadnieniu szczęścia w życiu człowieka, bp Szlachetka zachęcił do lektury Księgi Koheleta, której fragment został odczytany podczas liturgii. – Ta księga intryguje mnie i fascynuje zarazem. Otóż Kohelet, będąc mędrcem, zastanawiał się nad sensem swojego życia. Zauważył, że życie ma sens wtedy, gdy zmierza do szczęścia, które jest najgłębszym pragnieniem serca. Więc zaczął szukać szczęścia. W swych poszukiwaniach musiał przebyć długą drogę. O tej swej drodze zaświadczył w swojej księdze, która warto czytać. To jego świadectwo jest niezwykle cenne. Bo znając je, nie musimy powtarzać cudzych błędów – podkreślił pasterz.
Następnie biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej przypomniał, jaką drogę przebył Kohelet w poszukiwaniu szczęścia – wiodła ona przez zdobywanie wiedzy, szukanie zaspokojenia w rozrywkach i piciu wina aż do gromadzenia bogactwa. – Kohelet więc idzie dalej w swych rozważaniach. Obserwuje innych. I zauważa, że tak wiele jest niesprawiedliwości, co przeszkadza w osiągnięciu szczęścia. – Zastanawia się też, czy może wybór nowego króla odmieniłby los wielu uciśnionych i przyczyniłby się do szczęścia. Ale szybko dochodzi do wniosku, że żaden król, żadna władza polityczna – chociaż jest konieczna – nie jest w stanie zapewnić szczęścia – mówił bp Szlachetka.
Kapliczki Matki Bożej Pielgrzymującej. ks. Mateusz Tarczyński /Foto GośćPasterz tłumaczył, że Kohelet odkrył, iż śmierć wcale nie jest sprawiedliwa, jak chcieliby tego mu współcześni. – Bo umierają nie tylko ludzie źli, ale i dobrzy; nie tylko ludzie starzy, ale i młodzi. A największą niesprawiedliwością śmierci jest to, że pod żadnym względem nie pasuje do życia. I gdyby wszystko miała zakończyć tylko śmierć, i gdyby życie miało się zamknąć w grobie, to wtedy wszystko byłoby, jak pisze: „marnością tylko i pogonią za wiatrem”. Oto Kohelet wykazuje, czym byłoby nasze życie, gdyby na zawsze zamknęło się w grobie. Takie życie, tak naprawdę, nie znaczyłoby nic – zaznaczył bp Wiesław.
– Ten starotestamentalny mędrzec podświadomie wskazuje, że skoro jest Bóg, to życie człowieka znaczy więcej – że musi być życie wieczne, że musi być zmartwychwstanie. Właśnie to przeczuwał w swej głębokiej refleksji, chociaż jeszcze nic o zmartwychwstaniu nie wiedział, bo przecież żył prawie 300 lat przed Chrystusem. A zmartwychwstanie zaczęło się od zmartwychwstania Chrystusa. Dopiero wtedy ukazała się nasza wieczna przyszłość, nasze prawdziwe szczęście, za którym tęskni nasze serce – mówił dalej kaznodzieja.
– To światło życia wiecznego zajaśniało najpierw w życiu Maryi. Ona pierwsza zyskała udział w zwycięstwie swego Syna, co znalazło też wyraz w Jej tytule: Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej i Zwycięskiej Królowej z Szensztat. Dlatego wpatrując się w Maryję, w której jaśnieje światło Jej zmartwychwstałego Syna, pragniecie tej samej chwały nie tylko dla siebie, ale też dla wszystkich ludzi i całego świata. W realizacji tego pragnienia jakże skutecznie pomaga pielęgnowane w szczególny sposób w waszym życiu przymierze miłości z Maryją – powiedział bp Szlachetka.
– Bogu niech będą dzięki za wspaniałe owoce Ruchu Szensztackiego, które czynią świat bardziej przyjazny i wielu ludziom pomagają znaleźć nadzieję, że życie zmierza do Życia, bez którego „wszystko byłoby tylko marnością” – zakończył pasterz.
Szczegółowe informacje o Ruchu Szensztackim można znaleźć na: szensztat.pl.