Na gdańskiej Zaspie w kościele św. Kazimierza Królewicza odbył się dzień skupienia dla kobiet. Wydarzenie zgromadziło ponad 100 pań z różnych zakątków archidiecezji, Polski, a nawet zagranicy.
Był to czas wypełniony modlitwą, konferencjami, świadectwami, a także rozmowami. Dzień rozpoczął się błogosławieństwem, którego udzielił ks. Jan Uchwat, proboszcz parafii. - Zachęcam was, aby otworzyć się na to, co Bóg będzie dzisiaj do was mówił poprzez innych ludzi. Bo takie słuchanie, spotkanie, dzielenie się jest bardzo cenne. Dziękuję za waszą obecność i zapraszam was do dobrego przeżycia tego czasu - mówił proboszcz.
Tematy poruszone w czasie dnia skupienia brzmiały: "O czym marzy kobieta?" oraz "O czym marzy Bóg dla kobiety?". Obie myśli w czasie konferencji rozwijała s. Urszula Kłusek SAC. - Temat naszego spotkania nie jest przypadkowy, abyśmy porozmyślały razem o marzeniach, które drzemią w naszym sercu. Jednak spróbujmy to zrobić tak, jak robiła to św. Tereska od Dzieciątka Jezus. Mówiła, że jeżeli w człowieku rodzą się jakieś marzenia to znaczy, że one najpierw zrodziły się w Bogu, i że to właśnie Bóg złożył je w sercu człowieka. Dlatego potrafimy tak bardzo o czymś marzyć, czegoś pragnąć. I tak faktycznie jest, bo wszystko, cokolwiek dobrego mam w życiu pochodzi od Boga - mówiła s. Urszula.
Rozpoczęcie dnia skupienia dla kobiet na gdańskiej ZaspieKażdą konferencję dopełniały świadectwa, którym przysłuchiwały się uczestniczki. Wśród nich była Agnieszka, która, aby dotrzeć do Gdańska, pokonała ponad 400 km. - Tam, gdzie obecnie mieszkam, nie ma takich spotkań, a mnie taka formuła - dnia skupienia przeznaczonego tylko dla pań - szalenie się podoba - mówi. Przyznaje szczerze, że taka możliwość spędzenia czasu, rozmów z innymi kobietami i podzieleniu się swoimi doświadczeniami daje ogromną siłę. - Jestem po rozwodzie. Mąż zostawił mnie z 2 dzieci na wynajmowanym mieszkaniu. Było bardzo ciężko i gdyby nie to, że miałam wokół siebie cudownych ludzi, nie dałabym rady - wspomina. Opowiada, że wielokrotnie po rozwodzie modliła się o to, aby dane jej było poznać człowieka, który pokocha ją taką, jaka jest. - Pamiętam, że wychodziłam wieczorami do kościoła i modliłam się. Chodziłam też na spacery i mówiłam Bogu, że może być to ktoś nawet zza gór i lasów - uśmiecha się.
- Bóg mnie wysłuchał, bo poznałam wspaniałego człowieka, który również miała ciężkie doświadczenia w związku. Zdecydowałam się rozpoczęcie procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa, który zakończył się dla mnie pozytywnie. Przyznam, że bardzo się cieszę, bo wiem, że Bóg mnie tak poprowadziła. Postawił na mojej drodze mojego obecnego meża - dał nam ogromne szczęście, którym każdego dnia się cieszymy - przyznaje.
Centralnym punktem spotkania była Msza św., której przewodniczył bp Wiesław Szlachetka. - Pismo Święte zaświadcza, iż po grzechu pierworodnym zakłócone zostały międzyludzkie relacje, także te relacje między mężczyzną a kobietą. Wskutek tej tajemnicy nieprawości, jaka wdarła się w życie ludzkie, świat męski próbował podporządkować sobie kobietę, pomniejszając tym samym jej godność - mówił hierarcha.
Fragment konferencji s. Urszuli Kłusek- Świadczą o tym liczne przykłady odnotowane także w Biblii, które w świetle Bożego Słowa oceniane są zawsze jako negatywne. Dopiero Jezus w sposób pełny przywrócił kobiecie należną godność, przypominając o tym, co było na początku stworzenia, że zarówno kobieta jak i mężczyzna mają tę samą godność i te same prawa - podkreślił.
Dodał, że Ewangelia czynów i słów Jezusa jest konsekwentnym sprzeciwem wobec wszystkiego, co uwłacza godności kobiety. - Dlatego też te kobiety, które znajdują się w pobliżu Chrystusa, odnajdują siebie w prawdzie, jakiej On naucza i jaką czyni. W bliskości z Chrystusem zmienia się ich pozycja społeczna. Jezus rozmawia z nimi o takich sprawach, o jakich ówcześnie nie rozmawiało się z kobietą. Rozmawia o zbawieniu. Podnosi je do godności swoich uczniów. Przykładem tego jest rozmowa z Samarytanką, pochwała wiary kobiety kananejskiej, czy wyeksponowanie postaw Marii i Marty w obrazie swego ucznia. A wcześniej sam Jezus, będąc jeszcze dzieckiem, okazywał głęboki szacunek i posłuszeństwo swojej Matce - wymienił bp Szlachetka.
- Nowy Testament zaświadcza, że kobiety były nie tylko słuchaczkami Ewangelii, ale też towarzyszyły Jezusowi i apostołom w drodze. Należały do nich: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów, Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna i wiele innych - jak zaznacza św. Łukasz. Również kobiety są pierwszymi świadkami pustego grobu Jezusa. W ten sposób został złamany zwyczaj odmawiający kobiecie wiarygodności świadectwa, a Maria Magdalena, której - jako pierwszej - ukazał się zmartwychwstały Pan, nazywana jest Apostołką Apostołów. To Jezus wprowadził właśnie kobiety, jako pierwsze w najważniejsze świadectwo - w świadectwo o zmartwychwstaniu - przypomonał hierarcha.
Dzień skupienia dla kobiet- Kobiety obecne są też w genealogii Jezusa, a w rodzącym się Kościele wiele kobiet pełniło zadania ewangelizacyjne, ministerialne i charyzmatyczne. W Kościołach lokalnych pełniły funkcje katechetek, prorokiń, i diakonis. Kobiety dysponują talentem, którego nie mają mężczyźni. Jest to talent kobiecości.
- Świat potrzebuje kobiecego serca, jego wrażliwości i mądrości. Zwłaszcza dzisiaj, gdy na wielką skalę wkrada się bezduszność i egoizm, a liberalny feminizm i ideologia gender próbują zniekształcić pojęcie płci, małżeństwa, rodziny. A ostatnie igrzyska dały smutną zapowiedź, że mężczyźni przebrani za kobiety mogą wyeliminować kobiety ze sportu. Niech Duch Święty pomaga wam odkrywać bogactwo talentu kobiecości, w którym jest nadzieja dla świata - zakończył hierarcha.