Już trzy dekady gdynianie kultywują pamięć bł. Jerzego Popiełuszki, wyprawiając się z pielgrzymką do sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Babich Dołach. W niedzielę 29 września po raz kolejny kilkudziesięciu pielgrzymów przebyło trasę w jesiennej aurze.
Pielgrzymka co roku wyrusza sprzed pomnika Ofiar Grudnia '70 w Gdyni o godz. 9. Jej celem jest sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Babich Dołach, oddalone o ponad 10 km.
Uczestnicy 30. Gdyńskiej Pielgrzymki Ludzi Pracy na trasieJak mówi ks. prałat Sławomir Decowski, duszpasterz ludzi pracy i przewodnik pielgrzymki, co roku uczestnikom towarzyszy modlitwa. - Modlimy się za wszystkich robotników, którzy stracili życie w latach komunizmu. Szczególnie tych pomordowanych tutaj, w Gdyni, w 1970 roku. Dzięki ich ofierze i ofierze ks. Jerzego mamy dziś wolną ojczyznę. W tym roku szczególnie skupiamy się też na postaci księdza Jerzego Popiełuszki, bo mija 40 lat od jego męczeństwa - podkreśla ks. Sławomir Decowski.
Po krótkiej modlitwie, reprezentanci NSZZ "Solidarność" i związkowcy złożyli wiązanki kwiatów. W pielgrzymce wzięli udział m.in. Janusz Śniadek i Krzysztof Dośla, przewodniczący gdańskiego regionu Solidarności. Nie zabrakło też robotników i członków ich rodzin z gdyńskich stoczni i zakładów pracy. Wszystkim towarzyszyła na trasie modlitwa.
Początek uroczystości w sanktuarium w Gdyni-Babich DołachPielgrzymkę z relikwiami bł. ks. Jerzego zakończyła uroczysta Eucharystia w sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej w Babich Dołach. Tutaj pielgrzymów witał i błogosławił ks. Kordian Gulczyński. W słowie do pielgrzymów przypomniał, że mimo upływu 40 lat od śmierci ks. Jerzego, walka o prawdę i wiarę nie zakończyła się. - Dziś znów musimy walczyć o krzyż, który znika z przestrzeni naszego życia. Musimy to robić według tych zasad, które wcielał w życie ks. Jerzy: ”zło dobrem zwyciężaj”. Nie ma innej drogi - mówił kustosz gdyńskiego sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej.