Około pół tysiąca osób, chrześcijan różnych wyznań, modliło się razem w sobotę 12 października w hali sportowej Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Żukowie.
Uczestnicy Wspólnego Mianownika wysłuchali konferencji poświęconych jedności i uwielbiali Boga za możliwość zacieśnienia międzyludzkich i międzywyznaniowych relacji. Najważniejszym przesłaniem tego intensywnego wydarzenia, które trwało aż 10 godzin (sic!), było wskazanie miłości i uniżenia jako drogi do pojednania. Organizatorzy oprócz sesji, podczas których głos zabierali kolejni mówcy przynależący do poszczególnych Kościołów, ujęli w agendzie wydarzenia prawie 4 godziny uwielbienia i modlitwy. Jeśli dodamy do tego 3 godziny różnych przerw, podczas których można było zapoznać się ze sobą i wymienić doświadczeniem wiary w Chrystusa, to trzeba stwierdzić, że spotkanie z pewnością nie było przeładowane treścią. Głównym założeniem jest bowiem budowanie relacji – najpierw z Jezusem, a potem między sobą.
– Zanim zacznie się cokolwiek robić, to najpierw trzeba być ze sobą, poznać się, łączyć, zobaczyć w tym Boży cel. I z tego dopiero w jakiś naturalny sposób wychodzi służenie, robienie czegoś wspólnego, inicjatywy. Bardzo ważną rzeczą jest też wspólna modlitwa, połączenie serca, stanięcie razem i szukanie Pana. Później z tego wynikają wszystkie inne rzeczy. Wtedy dopiero czuje się, że to nie jest tylko coś ulotnego, ale coś, co buduje się naprawdę. To i podobne wydarzenia mają budować coś szerszego. Nie jest to tylko wydarzenie dla wydarzenia – zaznacza Wiesław Ziemba, członek Rady Kościoła Bożego w Chrystusie.
Uwielbienie podczas Wspólnego MianownikaJednym z zaproszonych gości był Bogdan Olechnowicz, pastor Chrześcijańskiej Wspólnoty „Górna Izba” w Gorzowie Wielkopolskim, który w historii swojej posługi ma m.in. 23-letnią duszpasterską opiekę nad ekumenicznym zespołem TGD. W swoim wystąpieniu tłumaczył, kiedy jedność między chrześcijanami będzie naprawdę możliwa. – Miłość i uniżenie są językiem królestwa. Prawie każdy go rozumie, ale niewielu nim potrafi mówić. Jest to język, którego używał Jezus. Jestem przekonany, że Bóg w latach, które są przed nami, właśnie tego języka będzie nas uczył – języka królestwa, języka miłości i uniżenia – powiedział pastor.
Maria i Adam Duszyńscy, małżeństwo ze Wspólnoty Przymierza „Gwiazda Betlejemska”, zgodnie przyznają, że Wspólny Mianownik to dopiero punkt wyjścia. – To nie wystarczy, ale od czegoś trzeba zacząć. Takie spotkanie pozwala na oswajanie się środowisk i pozbawianie się pewnych szkodliwych stereotypów w myśleniu. W konfrontacji z rzeczywistością wyobrażenia wtłaczane nam w przeszłości pryskają – zaznacza mężczyzna. – Spotykając się z braćmi z innych denominacji, z innych Kościołów, nie mamy się wzajemnie jakoś uśrednić, upodobnić – to nie o to chodzi. My mamy trwać w swojej tożsamości, ale też – jak mówi Sobór Watykański II – zobaczyć dar w innym Kościele i to, co jest darem przyjąć – dodaje jego żona.
Inicjatywa nosząca nazwę Wspólny Mianownik swoimi początkami sięga 2022 roku. Wówczas wiosną w kościele Chrześcijańskiej Wspólnoty Jordan w Rumi zorganizowano pierwsze spotkanie. Inicjatywa wyszła od pastora W. Ziemby, który swoją wizją podzielił się z katolikami z Gwiazdy Betlejemskiej oraz członkami Kościołów ewangelicznych (Droga Pana, Jordan, Syloe). Od tamtego czasu chrześcijanie, którzy otwarci są na ideę międzywyznaniowego pojednania, spotykają się dwa razy w roku – wiosną i jesienią – na konferencjach i modlitwie. Poprzednie dwie edycje odbyły się w Sali BHP na terenie Stoczni Gdańskiej. Natomiast październikowe spotkanie po raz pierwszy odbyło się w Żukowie.
Więcej w papierowym wydaniu „Gościa Gdańskiego” – nr 43 na 27 października.