Rzemieślnicy w środowy poranek 22 stycznia zainaugurowali obchody Roku Pomorskiego Rzemiosła uroczystą Mszą św. w bazylice Mariackiej, którą koncelebrowali kapelani poszczególnych cechów pod przewodnictwem abp. Tadeusza Wojdy.
Pomorska Izba Rzemieślnicza Małych i Średnich Przedsiębiorstw, założona w czerwcu 1945 roku, działa na obszarze województwa pomorskiego. Obecnie zrzesza 22 organizacje cechowe, w tym 14 cechów rzemiosł różnych oraz 8 cechów branżowych, a także jedną spółdzielnię rzemieślniczą. W strukturach Izby działa blisko 2 tysiące zakładów rzemieślniczych, które łącznie zatrudniają ponad 15 tysięcy pracowników.
Z okazji przypadającego w tym roku 80-lecia Izby, Sejmik Województwa Pomorskiego jednogłośnie przyjął Uchwałę ustanawiającą rok 2025 - Rokiem Pomorskiego Rzemiosła, którego obchody zainaugurowano uroczystą Eucharystią pod przewodnictwem abp. Tadeusza Wojdy w bazylice Mariackiej w Gdańsku.
Wprowadzając do liturgii, głos zabrał Zbigniew Stencel, prezes Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw. - Nasza siedziba mieści się po sąsiedzku, a liczne ślady pracy rąk gdańskich rzemieślników w tej wyjątkowej bazylice są wspaniałym dowodem bliskości i oddania ludzi rzemiosła wierze i Kościołowi. Ustanowienie Roku Pomorskiego Rzemiosła to dla nas ogromny zaszczyt i dowód, że rzemiosło i jego dziedzictwo stanowią ważny zasób Pomorza, zaś wkład rzemieślników i organizacji rzemiosła w gospodarczy, społeczny i kulturalny rozwój regionu zasługuje na największy szacunek i uznanie - powiedział Z. Stencel.
- Cieszymy się także, że jubileusz Izby zbiega się z pięknym jubileuszem stulecia archidiecezji gdańskiej. Dzisiejsza Msza św., wspólna modlitwa i chwila refleksji wpisują się w tradycję pomorskiego rzemiosła, która zawsze było i jest blisko Boga i Kościoła. Rozpoczynając Rok Pomorskiego Rzemiosła Eucharystią, dalej będziemy kroczyć z modlitwą na ustach oraz ofiarować Bogu naszą codzienną rzemieślniczą pracę - dodał prezes PIRMiŚP.
W homilii metropolita gdański podkreślił, że celebracja ma swoje duchowo-kulturowe oraz historyczne znaczenie. - Sprawujemy ją w tej wyjątkowej czternastowiecznej bazylice Mariackiej, zwanej również Koroną miasta Gdańska. Piękny, choć w dużej mierze zdekompletowany wystrój tej świątyni jest dziełem waszych znamienitych poprzedników - gdańskiego patrycjatu, kupców, złotników, rzemieślników, malarzy, rzeźbiarzy, artystów. Zrzeszeni w związki i stowarzyszenia, na przestrzeni wieków uposażali oni świątynię licznymi wotami i dziełami sztuki, ołtarzami i retabulami ołtarzowymi, malowidłami, rzeźbami, figurami, których większość zawierała bogate treści zarówno teologiczne jak i ideowe wyrażające potęgę gdańszczan - zaznaczył pasterz.
- Tutaj przedstawiciele rzemiosł i zawodów od czasów średniowiecza gromadzili się na liturgii, zawierzali Bogu swoje działania, prace i usługi, prosząc o błogosławieństwo. Stąd udawali się w procesyjnych przejściach malowniczymi uliczkami swojego miasta, aby świętować uroczystości kościelne, cechowe i zawodowe. Tu można było podziwiać piękne i odświętne stroje gdańszczanek i gdańszczan, które zakładano na uroczystości i święta, bo do Pana Boga przychodzi się zawsze odświętnie ubranym. To była ich świątynia, mówiła o ich wierze, o ich kunszcie i artyzmie - tłumaczył abp Wojda.
Kapłan przypomniał, że początki działalności cechów sięgają średniowiecza, a dokładnie X wieku. - Szczególną charakterystyką epoki średniowiecza jest to, że społeczeństwa europejskie były wyjątkowo religijne. Powstające wówczas cechy koncentrowały swoją działalność wokół katedr, kościołów, ośrodków religijnych. Były wykwitem myśli społecznej głęboko inspirowanej Ewangelią i wiarą. Ich żywym pragnieniem było, aby w konkretnym działaniu wyrazić miłość i braterstwo, a także miłosierdzie. Poszukiwały więc i rozwijały formy usług i działalności zawodowych, kształciły i przysposabiały do zawodu nowych pracowników, tworząc w ten sposób ważną dla społeczeństwa klasę ludzi średnio-zamożnych. Dzięki temu polepszała się sytuację materialną wielu rodzin i osób pośród często najuboższych warstw społecznych - powiedział metropolita.
Duszpasterz podkreślił, że zainaugurowany jubileusz jest nie tylko liturgiczną uroczystością, ale również mocnym zaproszeniem do dalszego pisania historii cechów. - Jest zaproszeniem do dalszego rozwijania wolnych zawodów, rzemiosł i różnych usług, w świadomości, że wiele z nich bezpowrotnie już zginęło. Ten jubileusz jest przede wszystkim wezwaniem do głębokiej refleksji nad pracą, jej znaczeniem i jej wspólnym dobrem. Jubileusz, za św. Benedyktem sugeruje nam wszystkim, aby pracy nadać wymiar bardziej duchowy, aby mogła oznaczać coś więcej niż tylko techniczne wykonywanie czynności w celu uzyskania korzyści - zaakcentował hierarcha.
- Praca powinna pozostawać w ścisłym związku z modlitwą i życiem duchowym, a więc być czymś nieoddzielonym od wiary. Praca nie jest karą, ale darem od Boga, a następnie darem oddawanym Bogu i człowiekowi. Dotyczy to każdego, czy to robotnika, inżyniera, nauczyciela czy kapłana. Niech zatem ten jubileusz stanie się dla nas wszystkich czasem refleksji duchowej, odnowy wiary oraz szczególnego błogosławieństwa dla naszej pracy - życzył abp Wojda.