Ludzie Pełni Życia zaprosili panie do wspólnego spędzenia czasu w ramach kolejnej edycji Dnia Kobiet. Mszy św. rozpoczynającej całodzienne spotkanie przewodniczył bp Wiesław Szlachetka, delegat KEP ds. duszpasterstwa kobiet.
Tym razem panie zgromadziły się na modlitwie w kościele św. Kazimierza Królewicza na gdańskiej Zaspie. W homilii bp Szlachetka nawiązał do hasła spotkania. - Dzisiejszemu spotkaniu przyświeca hasło: "Kobieta pełna miłości", a więc będzie trochę miłości. Przed chwilą usłyszeliśmy słowa Jezusa z Ewangelii św. Jana: "Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem". I gdy słyszymy to przykazanie, pojawia się pytanie, na czym polega jego nowość. Dotychczas przykazanie o wzajemnej miłości znane było w formie: "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego". Jego zrozumienie było proste - wystarczyło postawić kilka pytań. Chcesz, żeby cię ktoś zdradził? Nie? To i ty nie zdradzaj. Chcesz, żeby cię ktoś okradł? Nie? To i ty nie kradnij. Jednak ta forma przykazania kryje pewne niebezpieczeństwa, ponieważ wielu ludzi siebie samych nie lubi, nie ceni, a nawet nienawidzi - mówił bp Szlachetka.
Dzień Kobiet 13 - Marta Jędrzejewska - rozpoczęcie
Hierarcha przytoczył anegdotkę. - Pewien mężczyzna przyszedł do lekarza, skarżąc się, że coraz częściej mówi sam do siebie. Lekarz próbował go pocieszyć: "Proszę pana, to normalne, każdemu się zdarza". Na co pacjent odpowiedział: "Tak, panie doktorze, ale gdyby pan wiedział, jaki ja jestem nudziarz!". Jeśli ktoś nie potrafi siebie zaakceptować, bo jest pełen kompleksów, to jak może zaakceptować innych? Taki człowiek będzie zgorzkniały, będzie łatwo się obrażał i ranił innych - tłumaczył biskup. - Jezus zmienia więc uzasadnienie przykazania miłości - mamy miłować innych nie jak siebie, ale jak On nas umiłował. Każde Jego słowo, gest i czyn, łącznie z ofiarą krzyża, były pełne miłości. Jezus nie umarł tylko za swoją Matkę, uczniów, przyjaciół czy naród - umarł za wszystkich, także za swoich nieprzyjaciół. Mimo że mógł jednym gestem ich powalić, pozwolił się ukrzyżować, by nikt nie zginął, lecz miał życie wieczne - podkreślił duszpasterz.
Biskup Wiesław Szlachetka - Dzień Kobiet 13 - powitanie uczestniczek
Biskup Szlachetka zauważył, że dotychczas ludzie darzyli się miłością opartą na więzach krwi, emocjach, przyjaźni czy patriotyzmie. Jezusowa miłość jest inna - nie opiera się na więzach, ale na trosce o zbawienie każdego człowieka. - Jezus troszczył się o swoją Matkę, przyjaciół i ojczyznę, płakał nad Jeruzalem, lecz Jego miłość nie była wolna od emocji. Jak można było lubić Heroda, który czyhał na Jego życie? Jak można było lubić Judasza, który zdradził? Albo Piłata, który wydał niesprawiedliwy wyrok? Jezus nie każe nam wszystkich lubić - to niemożliwe - ale nakazuje troskę o zbawienie każdego, nawet największego wroga. Wieczne potępienie to największy dramat i nieszczęście, dlatego trzeba przed nim chronić nawet nieprzyjaciół. Jezus modlił się za tych, którzy Go ukrzyżowali, i uczy nas: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół, módlcie się za tych, którzy was prześladują". Jeśli przebaczymy innym, Bóg przebaczy nam - mówił.
- Miłować jak Chrystus nie oznacza lubić wszystkich czy być z wszystkimi w przyjaźni. Jezus mówi: "Wy jesteście moimi przyjaciółmi, jeśli czynicie to, co wam przykazuję". Miłość Chrystusa to bezgraniczna troska o zbawienie każdego człowieka. Miłować tak jak Jezus oznacza, że w każdej naszej myśli, słowie i czynie powinna być troska o zbawienie innych. Jeśli kogoś darzymy sympatią, niech w tej sympatii będzie troska o jego zbawienie. Jeśli kogoś nie znosimy, niech i w tej niechęci będzie troska o jego zbawienie. Jeśli mówimy "kocham cię", niech w tych słowach będzie troska o zbawienie tej osoby. Jeśli upominamy, dziękujemy, pomagamy, stawiamy wymagania, niech we wszystkim będzie troska o zbawienie bliźnich - zaapelował bp Szlachetka.
Biskup Wiesław Szlachetka - fragment homilii
Dodał, że nowe przykazanie miłości polega na tym, by we wszystkim, co myślimy, mówimy i robimy, była obecna troska o zbawienie innych. - Jeśli tak postępujemy, miłujemy tak, jak Jezus nas umiłował - zaznaczył.