Łączyły ich niechęć do komunizmu i niezgoda na niesprawiedliwość społeczną. Od 29 kwietnia 1978 r. publicznie żądali utworzenia niezależnych od władz związków zawodowych. Bez ich odwagi i determinacji nie byłoby Sierpnia '80 i Solidarności.
Centralna Rada Związków Zawodowych, jedyna tego typu organizacja działająca w latach 1949–1980, pozostając w pełni podporządkowana władzom państwowym, nie mogła spełniać podstawowej roli – być rzecznikiem robotniczych interesów. Nie dziwi więc, że jednym z najważniejszych postulatów strajkujących w czasie Grudnia '70 było utworzenie niezależnych związków zawodowych. To żądanie z grudnia 1970 r. jako pierwsze podniosły osiem lat później Wolne Związki Zawodowe w Katowicach. Podążając za śląskim przykładem, 29 kwietnia 1978 r. z podobnym postulatem wystąpiły WZZ Wybrzeża. „[Naszym] celem […] jest organizacja obrony interesów ekonomicznych, prawnych i humanitarnych pracowników. Wolne Związki Zawodowe deklarują swą pomoc i opiekę wszystkim pracownikom, bez różnicy przekonań czy kwalifikacji” – podkreślali podpisani pod pierwszą wersją deklaracji założycielskiej Andrzej Gwiazda, Antoni Sokołowski i Krzysztof Wyszkowski. „Szeroka demokratyzacja jest dzisiaj absolutną koniecznością. Społeczeństwo musi sobie wywalczyć prawo do demokratycznego kierowania swoim państwem” – dodawali.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.