Arcybiskup Tadeusz Wojda zainaugurował Triduum Paschalne, przewodnicząc w archikatedrze oliwskiej Mszy Wieczerzy Pańskiej, której jednym z istotnych elementów jest obrzęd umycia nóg.
Rozpoczynając homilię, pasterz zaznaczył, że liturgia Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna święte Triduum Paschalne - czas, w którym wspominamy mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. - Będziemy w tych dniach przeżywać mękę i śmierć na krzyżu, którą Jezusa podjął dla naszego zbawienia i dla zbawienia ludzi wszystkich czasów, wszystkich przestrzeni geograficznych, wszystkich kultur i języków. Ten wyjątkowy i niepowtarzalny dar z siebie Jezus zawarł w Eucharystii, która jest jednocześnie pamiątką Nowego Przymierza między Bogiem i nami - tłumaczył abp Wojda.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że każda sprawowana Eucharystia odtwarza wieczerzę Pańską. - Uczestnikami tej samej wieczerzy dzisiaj jesteśmy my wszyscy, zgromadzeni w tej katedralnej świątyni. Odtwarzamy moment po momencie, gest po geście, słowo po słowie z tamtej pamiętnej wieczerzy. Chcemy w ten sposób wniknąć głębiej w tajemnicę tamtych wydarzeń, w sposób szczególny w Eucharystię, którą Jezus ustanawia. Ale zanim ją ustanowi, dokonuje gestu, który jest niepowtarzalny i który wyraża w najwyższym stopniu Jego pokorę. Jest to gest umycia uczniom nóg - powiedział kapłan.
- Chrystus dokonał gestu absolutnie bulwersującego, który wprowadza uczniów w prawdziwą konsternację. Opis tego wydarzenia jest uderzająco precyzyjny. Słuchając go, ma się wrażenie, że ewangelista nie chce, aby cokolwiek uronić z tego wyjątkowego gestu. Odnotowuje więc, że Jezus wstał, złożył szaty, wziął prześcieradło, przepasał się nim, nalał wody, umył nogi, otarł prześcieradłem. Jezus umył nogi wszystkim uczniom, również Judaszowi - zaakcentował metropolita gdański.
Duszpasterz przypomniał, że w kulturze apostołów obmywanie nóg było domeną niewolników. - Jezus przyjął więc postać sługi, pogańskiego niewolnika, aby przez to wyrazić, że staje się dla człowieka niewolnikiem miłości. Z miłości podejmuje za niego cierpienie, z miłości pozwala się osądzić człowiekowi, z miłości podejmuje krzyż, by na nim ukrzyżować ludzkie grzechy, i z miłości do człowieka umiera na krzyżu. To właśnie w Wieczerniku powie do uczniów: "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś oddaje życie swoje za przyjaciół", a potem doda: "Wy jesteście przyjaciółmi moimi" (J 15, 12) - mówił.
Arcybiskup przytoczył reakcję Piotra, który nie chciał, by Jezus obmył mu nogi. Podkreślił, że pokazało to, jak trudno człowiekowi zrozumieć logikę pokory. - Nie dziwi nas postawa Piotra. Być może w takiej sytuacji zareagowalibyśmy podobnie. Człowiek dotknięty grzechem i egoizmem postrzega pokorę jako słabość. Nam również zdarza się wyrażać zdziwienie, że Bóg wybrał właśnie tak trudną formę odkupienia człowieka - przez cierpienie. Mógł przecież dokonać tego inaczej - mówimy. Jesteśmy więc jak Piotr. Nie rozumiemy albo nie chcemy dopuścić do świadomości, że aby wejść do chwały, trzeba przejść przez pokorę krzyża - dodał pasterz.
Następnie kapłan zwrócił uwagę, że umycie nóg stanowi zapowiedź miłości eucharystycznej, która domaga się pokory i zaangażowania. - Tę moc miłości Jezus daje właśnie w Eucharystii. Dlatego dopiero po umyciu nóg, Jezus wziął do ręki chleb, odmówił dziękczynienie, połamał go i podał uczniom, aby jedli. Ten Chleb to Ciało Chrystusa. Chleb, który mocą słowa Jezusa stał się Chlebem Eucharystycznym. Nie jest on jedynie symbolem, lecz jest autentycznym Ciałem Chrystusa. Podobnie i kielich z winem. Wino przemienione mocą słów Jezusa, to Jego Krew - stwierdził.
- Jezus pozostawił nam ten pokarm, abyśmy nim umocnieni, z odwagą przemierzali pustynię życia ludzkiego, pełną trudności, zagubienia, dezorientacji i niebezpieczeństwa śmierci. Ten Chleb, jest jedynym pokarmem, który daje życie i siły do kontynuowania wspólnie naszej codziennej drogi ku ziemi obiecanej, którą jest wieczność. Dlatego jesteśmy pielgrzymami nadziei, bo widzimy sens i cel naszej codziennej drogi. Karmmy się Ciałem Chrystusa i bądźmy pielgrzymami nadziei również dla innych - zakończył abp Wojda.
Po homilii odbył się obrzęd obmycia nóg: metropolita gdański umył stopy dwunastu mężczyznom, reprezentującym wspólnotę archidiecezji. Uroczystość zwieńczyło przeniesienie Najświętszego Sakramentu do ciemnicy w kaplicy Mariackiej. Transmisję liturgii zapewniła TV Trwam.