Po latach milczenia barokowy dzwon "Mikołaj" znów może wybrzmieć nad Gdańskiem, a południowa nawa bazyliki zostanie otwarta. Dominikanie kończą kluczowy etap remontu świątyni, która przygotowuje się do jubileuszu 800-lecia obecności zakonu w mieście.
Kościół św. Mikołaja w Gdańsku powoli wraca do swej pierwotnej formy - od 2018 roku trwa zakrojony na szeroką skalę remont, rozpoczęty po wykryciu niepokojących pęknięć w sklepieniach. Szczególnie ucierpiała nawa południowa, zamknięta od 2019 roku. To ćwierć całego kościoła - część, która dotąd nie mogła służyć ani wiernym, ani turystom.
- To wielka radość, ale i wielka odpowiedzialność. Pod koniec roku otworzymy przestrzeń, która przez lata była zamknięta nie tylko fizycznie, ale też emocjonalnie. Nawa południowa to jedna czwarta naszej świątyni: miejsce modlitwy, historii i spotkań - mówi o. Michał Osek OP, przeor klasztoru.
O. Michał Osek o pracach w nawie południowej bazyliki św. MikołajaZakończenie remontu nawy to ostatni, najdroższy etap projektu. Jego koszt to ponad 3 miliony złotych, z czego klasztor musi samodzielnie pozyskać ponad 600 tysięcy. Brakuje jeszcze ok. 400 tys. zł, ale zbiórki trwają - w skarbonach, przez przelewy i podczas kwest. - Liczy się każda złotówka - dodaje przeor.
Wsparcia udzieliły Ministerstwo Kultury (1 mln zł), Miasto Gdańsk (700 tys. zł) oraz Polska Prowincja Dominikanów (700 tys. zł).
Remont obejmuje nie tylko naprawę uszkodzonego sklepienia, ale także wzmocnienie konstrukcji i prace przy fundamentach. Prace są prowadzone według sprawdzonych, włoskich wzorców, gdzie w Italii ratowano w podobnej technologii świątynie uszkodzone w wyniku trzęsienia ziemi.
- To nie jest tylko odbudowa murów. To przywracanie świątyni do życia, jej sensu i funkcji. Każda cegła, każda belka to element historii, której nie chcemy stracić - zaznacza o. Osek.
W grudniu nawa południowa znów zostanie otwarta. Zwiększy się przestrzeń liturgiczna i poprawi akustyka - kluczowa także dla wydarzeń kulturalnych z wykorzystaniem wybitnego instrumentu - organów bazyliki. Kościół zyska nową siłę nie tylko jako miejsce kultu, ale i wspólnoty.
Równolegle trwa inny, historyczny powrót. Do Gdańska powróci dzwon ”Mikołaj”, który zaginął w czasie II wojny światowej. Odlany w 1697 roku przez ludwisarza Absaloma Wittwercka, przez wieki towarzyszył życiu miasta. W czasie II wojny światowej został wywieziony przez Niemców w ramach masowej akcji pozyskiwania metali. Trafił do odlewni, ale nie został przetopiony - prawdopodobnie z powodu zbombardowania zakładu. Po wojnie odnalazł się w Kassel, gdzie służył w jednej z katolickich parafii aż do 2017 roku. - Dzwon był zawsze głosem naszej wspólnoty. Jego powrót to coś więcej niż tylko odzyskanie zabytku. To symbol trwania, ciągłości i pamięci o zakonie dominikańskim w Gdańsku - mówi przeor.
O. Michał Osek o odnalezieniu dzwonu "Mikołaj"
W czerwcu planowane jest uroczyste powitanie ”Mikołaja”. Dzwon ma być eksponowany publicznie, a w przyszłości być może znów zabrzmi z wieży bazyliki św. Mikołaja.
Rok 2026 przyniesie kolejne wielkie wydarzenie - jubileusz 800-lecia dominikanów w Gdańsku. Bracia przybyli do miasta w 1226 roku, a już w styczniu 1227 otrzymali kościół św. Mikołaja. Plany obchodów są szerokie: pielgrzymka do Caleruegi, miejsca narodzin św. Dominika, konferencja naukowa, cykle koncertów i wydanie przewodnika historyczno-turystycznego.
- Chcemy, by to był jubileusz nie tylko zakonny, ale i miejski. Od ośmiu wieków jesteśmy tu obecni: w modlitwie, w pomocy, w kulturze. To wspólna historia - podkreśla o. Michał.
Jubileuszowym akcentem jest także rocznica 270-lecia organów barokowych w świątyni. Powstałe w 1755 roku, były rozbudowywane i odnawiane, a dziś stanowią jeden z najważniejszych instrumentów tego typu w regionie. Ich dźwięk nieustannie towarzyszy liturgii i wydarzeniom muzycznym. Z tej okazji klasztor zaplanował cykl koncertów „Bliżej Bacha”, koncert urodzinowy oraz wydarzenia towarzyszące Jarmarkowi św. Dominika. Powstaje również ulotka opowiadająca historię instrumentu.