Ponad 400 dzieci z całego Pomorza, setki uśmiechów, dźwięki bębnów i katamaran "Rubin" na morzu. 2 czerwca po raz 31. w Gdańsku udowodniono, że Dzień Dziecka to nie tylko święto - to wspólnota, troska i radość dzielona na pokładzie.
Dzieci wraz z opiekunami wzięły udział w 31. Rejsie im. Macieja Płażyńskiego po Zatoce Gdańskiej. Wydarzenie, organizowane przez Caritas Archidiecezji Gdańskiej nieprzerwanie od 1994 roku, na trwałe wpisało się w kalendarz pomorskich inicjatyw charytatywnych. Jego pomysłodawcą był śp. Maciej Płażyński - Marszałek Sejmu i wojewoda pomorski, a przede wszystkim człowiek, który rozumiał, że dla dzieci najważniejsze są emocje, przeżycia i obecność dobra. Dziś to jego pamięci dedykowany jest każdy rejs, a jego idea nadal płynie - dosłownie i symbolicznie. - To już 31 raz wyruszymy w rejs. To kolejne pokolenia, które biorą udział tym radosnym wydarzeniu, które zainaugurował mój mąż - mówiła Elżbieta Płażyńska, żona.
Świętowanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy w bazylice Mariackiej w Gdańsku. Modlitwie przewodniczył metropolita gdański abp Tadeusz Wojda, który zwrócił uwagę, że troska o dzieci to nie tylko społeczna odpowiedzialność, ale też duchowa powinność. - Każde dziecko to skarb, który został nam powierzony. Jako dorośli musimy być dla nich przewodnikami, ale i przyjaciółmi. Dzisiejszy rejs to coś więcej niż zabawa - to pokazanie dzieciom, że są ważne, kochane - mówił hierarcha.
Rejs Caritas AG na Dzień Dziecka - przemarsz ul. MariackąPo modlitwie i złożeniu kwiatów na grobie Macieja Płażyńskiego, uczestnicy udali się w barwnym pochodzie przez ulicę Długą i Mariacką aż do Targu Rybnego. Tam czekał już katamaran ”Rubin”, zacumowany w okolicach Baszty Łabędź i gotowy do rejsu.
Na pokładzie dzieci i ich opiekunów przywitali organizatorzy i wolontariusze Caritas. Wśród nich ks. Andrzej Wiecki, dyrektor Caritas AG, który przypomniał o duchowym patronie wydarzenia. - To rejs imienia pana Macieja Płażyńskiego, który był inicjatorem naszych pierwszych wypraw. Wierzymy, że duchowo nadal z nami jest. Ten dzień dedykujemy dzieciom, naszym podopiecznym i wolontariuszom. Chcemy z nimi dobrze spędzić czas, uczyć się od nich radości i wrażliwości. W tym roku postawiliśmy na muzykę - to katamaran muzyczny. Dzieci śpiewają, grają, uczą się rytmu, ale przede wszystkim - są razem. To jest najważniejsze - mówił ks. Andrzej.
Na pokładzie przez ponad dwie godziny trwała nieprzerwana zabawa. Konkursy, wspólne śpiewanie, animacje i zabawy z mapą, na której dzieci zbierały pieczątki, by na koniec odebrać upominek: paczkę-niespodziankę.
Uśmiech nie schodził z twarzy ani najmłodszym, ani tym nieco starszym. Nie zabrakło emocji. Dla wielu dzieci był to pierwszy rejs w życiu, pierwszy kontakt z morzem. - Nigdy wcześniej nie byłem na statku. Wszystko się rusza, widać mewy, wiatr wieje. Niesamowite uczucie - mówił z przejęciem Andrzej z Linii.
Rejs Caritas AG na Dzień Dziecka - atrakcje na pokładzieWydarzenie to m.in. owoc pracy zespołu Caritas. Nicola Regosz podkreśla, że pomoc dzieciom to proces, który zaczyna się znacznie wcześniej. - Już w grudniu, podczas Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom, zbieramy środki m.in. na wakacje. Rozprowadzamy świece w całej Polsce. A ten rejs, odbywający się z okazji Dnia Dziecka, to taka wisienka na torcie. Spotykałam tu dzieci, które mówią: ”Proszę pani, ja pierwszy raz płynę statkiem!” albo ”Teraz już wiem, co to katamaran!”. I wtedy naprawdę wiemy, że nasza praca ma sens - dodaje.
Wśród zaangażowanych wolontariuszy była też młodzież. Maja z Gdańska działa w szkolnym kole Caritas. - Chodzę na zbiórki, pakuję paczki, zbieram jedzenie na święta. Dziś jestem tu, żeby te dzieci miały radość. A sama też się dobrze bawię. Widząc ich uśmiechy wiem, że to, co robię, ma sens - mówi dziewczyna.
Rejs Caritas AG na Dzień Dziecka - ks. Andrzej WieckiCaritas Archidiecezji Gdańskiej prowadzi obecnie 17 świetlic środowiskowych w Gdańsku i Żukowie. To miejsca, gdzie dzieci po szkole mogą odrobić lekcje, zjeść obiad, pobawić się i przede wszystkim poczuć się bezpiecznie. - Dla wielu naszych podopiecznych to pierwszy raz, kiedy mogą przeżyć coś tak niezwykłego. Rejs to nie tylko atrakcja. To forma wsparcia emocjonalnego i społecznego. Dzieci wychodzą poza znane im podwórko, swoje środowisko, otwierają się, zdobywają nowe doświadczenia - mówi Katarzyna Kownacka-Nowaczyk z Centrum Pomocowego Nowa Jesionowa.
Rejs im. Macieja Płażyńskiego, który odbył się już po raz 31., to więcej niż tradycja. To żywy znak, że wspólnota może być realną odpowiedzią na potrzeby najmłodszych. Caritas pokazuje, że pomoc to nie jednorazowy gest, ale stała, konsekwentna obecność. Dzień Dziecka można świętować również na falach - z sercem, wiatrem i radością, która się kołysze.