Nowo wyświęceni księża wrócili do miejsca, w którym przygotowywali się do prezbiteratu. W kaplicy Gdańskiego Seminarium Duchownego sprawowali uroczystą Eucharystię.
Pięciu neoprezbiterów celebrowało we wtorek 10 czerwca o godz. 7 Mszę św. w seminarium, które przez ostatnie lata było ich domem. Wzruszająca uroczystość zgromadziła moderatorów GSD, na czele z rektorem ks. Krzysztofem Szerszeniem, profesorów, kleryków i pracowników świeckich oliwskiej uczelni, a także pracowników kurii i trybunału oraz siostry zakonne.
Mszy św. przewodniczył ks. Jakub Kuzak. Natomiast homilię wygłosił ks. Kamil Romanowski. - Chciałbym powiedzieć wam dzisiaj o Bogu, który dokonał Paschy, czyli przejścia, przekroczenia wszystkich oczekiwań. W seminarium uczymy się właśnie o tych oczekiwaniach i o sposobach, jakimi Bóg je przekroczył - rozpoczął neoprezbiter. - Na religiologii uczyliśmy się o Bogu, który przekroczył w nas naturę i zaszczepił w nas tęsknotę za Boskością. Na filozofii uczyliśmy się o Bogu, który przekroczył wszystkie nasze schematy myślenia i zawsze jest czymś więcej - Bytem, ponad który nie może być nic bardziej doskonałego. Na teologii Starego Testamentu uczyliśmy się o Bogu, który przekroczył naturalne skłonności do tworzenia sobie bóstw i objawił się jako Jedyny Pan. Na teologii Nowego Testamentu uczyliśmy się o największym przekroczeniu oczekiwań - gdy Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek mógł stać się Bogiem - kontynuował świeżo upieczony ksiądz. - Tego się uczyliśmy, ale myślę, że każdy z nas doświadczył czegoś więcej - że w seminarium nie tylko uczymy się o tym, jak Bóg potrafi przekroczyć oczekiwania, ale doświadczamy tego, jak bardzo chce przekroczyć nasze oczekiwania w nas. Seminarium to miejsce, w którym dokonuje się Pascha - to miejsce, w którym Bóg dokonuje Paschy w nas - dodał ks. Kamil.
Mówił następnie o trudnościach, jakich doświadcza się podczas seminaryjnej formacji, podkreślając, że największymi nie są te zewnętrzne, lecz te, które każdy może znaleźć w sobie. - Sól, która powinna nadawać smak i chronić przed zepsuciem, a która jednak straciła smak i jest bezużyteczna - to jestem ja, gdy mówię Bogu "nie". Światło, które powinno dawać ciepło i blask w ciemności, a które jest zakryte przed światem - to jestem znowu ja, gdy mówię Bogu "nie" - zaznaczył ks. Romanowski.
Kaznodzieja podziękował też wspólnocie GSD za czas, który neoprezbiterzy w niej spędzili, przygotowując się do święceń. - Wiecie, że nie wychodzimy stąd idealni, wiedzą to szczególnie klerycy, ale w tym apogeum miłości, której doświadczyliśmy w tym czasie, chcemy iść w świat, by głosić w mocy Ducha, że Jezus jest Panem - powiedział duchowny. - Prosimy was o to, co zawsze od was mieliśmy: o modlitwę, obecność, pomoc, abyśmy nie pozwolili sobie stać się "na nie" wobec Bożego powołania. Prosimy was o modlitwę, aby spełniła się w nas wola Boga - abyśmy stawali się coraz bardziej podobni do Niego, in persona Christi, i aby wszystko w nas stawało się coraz bardziej "na tak" - zakończył neoprezbiter.
Na zakończenie Eucharystii neoprezbiterzy udzielili zebranym prymicyjnego błogosławieństwa z nałożeniem rąk. Po Mszy św. natomiast odbyło się uroczyste śniadanie, które było okazją do wyrażenia po raz kolejny wdzięczności za lata seminaryjnej formacji oraz do pozostawienia po sobie pamiątki w postaci tableau.