W sobotę 21 czerwca w archikatedrze oliwskiej bp Piotr Przyborek udzielił święceń diakonatu Robertowi Szczepkowskiemu, alumnowi Gdańskiego Seminarium Duchownego.
Uroczystość zgromadziła wiernych z całej archidiecezji gdańskiej. Przybyła społeczność GSD, rodzina kandydata, przyjaciele i wielu parafian.
W homilii biskup przypomniał, że - chociaż żyjemy tu i teraz - nasz wzrok musi być nieustannie zwrócony ku przyszłości, ku temu, co najważniejsze. - Drogi Robercie, dziś, kiedy za chwilę przyjmiesz święcenia diakonatu, zostaniesz powołany do tego, by z jednej strony troszczyć się o Kościół tu i teraz - o tę konkretną wspólnotę, do której zostaniesz posłany - bo diakon to ten, który pełni posługę miłości, diakonię, posługę caritas. Ale równocześnie będziesz nas nieustannie - poprzez głoszenie słowa, poprzez liturgię - mobilizował do pielgrzymowania ku wieczności, do życia królestwem Bożym. Bo właśnie to królestwo jest celem naszej ziemskiej drogi, która prowadzi do nieba - zwrócił się do kandydata pasterz.
Dalej, kapłan wyjaśnił, że diakon to inaczej posługujący i naśladujący Chrystusa. - Czym jest ta posługa? To głoszenie słowa, posługa miłosierdzia - czyli miłości - i liturgii. Będziesz stał przy ołtarzu, towarzyszył biskupowi lub kapłanowi w sprawowaniu Eucharystii. Fundamentem tej misji musi być modlitwa. Wczoraj zobowiązałeś się uroczyście do codziennego odmawiania liturgii godzin - modlitwy Kościoła, który Cię posyła. Złożyłeś również przyrzeczenie bezżenności dla królestwa niebieskiego - by w pełnej wolności służyć Kościołowi, który jest Ciałem Chrystusa. Służąc Kościołowi, służysz samemu Chrystusowi - mówił bp Przyborek.
- Jedno z pytań, które wkrótce usłyszysz po homilii, brzmi: "Czy chcesz nieustannie kształtować swoje postępowanie na wzór Chrystusa, którego Ciało i Krew będziesz brał w swoje dłonie przy ołtarzu?" A Ty odpowiesz: "Chcę, z Bożą pomocą". To bardzo ważne zdanie. Bo nie opieramy się na własnych siłach. Możemy być zdolni, może nawet wybitni, ale bez Bożej pomocy nic nie osiągniemy - zaznaczył duszpasterz.
- Popatrzmy na św. Pawła. W Dziejach Apostolskich czytamy, że przybył do Aten i wygłosił wspaniałe kazanie na Areopagu - przygotowane, przemyślane, oparte na filozofii, poezji i kulturze greckiej. A mimo to, gdy doszedł do zmartwychwstania Chrystusa, słuchacze zaczęli odchodzić. "Posłuchamy cię innym razem". Paweł wziął sobie tę porażkę do serca. I gdy później nauczał w Koryncie, już nie opierał się na mądrości słowa, lecz głosił Chrystusa ukrzyżowanego - głupstwo dla pogan, zgorszenie dla Żydów, ale dla nas - moc i mądrość Bożą. I wówczas Korynt został zdobyty dla Chrystusa. To właśnie znaczy: "Chcę, z Bożą pomocą". Bo bez niej się nie da - dodał bp Piotr.
Pasterz zaakcentował, że drugą rzeczą zawartą w tym pytaniu jest Ciało i Krew Chrystusa. - Będziesz brał Je w swoje dłonie. Każda Eucharystia - ta dzisiejsza i każda, którą będziesz współcelebrował - jest uobecnieniem męki, śmierci i zmartwychwstania Pana. Jezus, ustanawiając Eucharystię w Wieczerniku, powiedział: To czyńcie na moją pamiątkę. Apostołowie to wzięli sobie do serca i dzięki temu mamy dziś możliwość uczestniczenia w tej tajemnicy - w sposób realny i codzienny - wyjaśnił kapłan.
- Twoim obowiązkiem będzie posłuszeństwo Temu, który posyła. Posłuszeństwo, które nie zniewala, ale wyzwala. Bo tylko patrząc na Chrystusa, możemy iść za Nim. Ilekroć apostołowie tracili Go z oczu - gubili się. Ilekroć patrzyli na Niego - szli właściwą drogą - powiedział.
- I wreszcie trzecia część pytania: Nieustannie kształtować swoje postępowanie na wzór Chrystusa. To nie tylko słuchać Go i naśladować, ale upodabniać się do Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. A to oznacza: żyć Eucharystią. Nie tylko podczas Mszy św., ale przez cały dzień. Oczekiwać na Eucharystię - przygotowując serce - i przedłużać ją po zakończeniu liturgii poprzez codzienne życie. Bo kapłan i diakon to człowiek Eucharystii - tłumaczył.
Kaznodzieja przytoczył wspomniany przez św. Pawła w Liście do Koryntian oścień dla ciała. - Można to rozumieć jako chorobę, doświadczenie, pokusę, ale również jako trudności zewnętrzne. Ilekroć Paweł z mocą głosił Ewangelię, tylekroć pojawiali się przeciwnicy. Tak będzie i w Twoim posługiwaniu. Nie dziw się więc trudnościom. Może ktoś Cię nie polubi, może ktoś powie coś złego. Ale Eucharystia jest pancerzem. Ona daje siłę, by żyć tym, co najważniejsze: szukać najpierw królestwa Bożego. A wszystko inne będzie Ci dodane - zakończył biskup pomocniczy.
Na zakończenie uroczystości nowy diakon podziękował zebranym. Przed błogosławieństwem bp Przyborek wręczył w imieniu abp. Tadeusza Wojdy dekret kierujący dk. Roberta Szczepkowskiego do posługi w parafii pw. Chrystusa Odkupiciela w Gdańsku-Żabiance.