W sobotę 5 lipca Szemud stał się sercem kaszubskiego świata - to właśnie tam odbył się XXVI Światowy Zjazd Kaszubów, który zgromadził tłumy uczestników z Pomorza, całej Polski oraz licznych środowisk emigracyjnych z Europy, Ameryki Północnej i Nowej Zelandii.
Wydarzenie, organizowane cyklicznie od 1999 r., na stałe wpisało się w kalendarz najważniejszych świąt kaszubskiej wspólnoty i kultury. Odbywa się na pamiątkę zjednoczenia wszystkich ziem o zwartym osadnictwie kaszubskim w granicach jednego województwa - pomorskiego. Była to nie tylko decyzja administracyjna, ale przede wszystkim symboliczne dla Kaszubów zdarzenie.
Tegoroczne święto odbyło się w Szemudzie. Dzień rozpoczął się wczesnym rankiem od tradycyjnego przejazdu Transcassubii - specjalnego pociągu kaszubskiego, który wyruszył z Kartuz przez Trójmiasto, by dotrzeć do Luzina. Tam uczestnicy przesiadali się na autobusy, które dowoziły ich bezpośrednio do Szemudu.
Dojeżdżający na miejsce zjazdu samochodami mieli okazję po raz pierwszy podziwiać nową, dwujęzyczną tablicę drogową, witającą podróżnych na drodze ekspresowej S6 przy MOP Kamień Południe z oznaczeniem "Trasa Kaszubska / Kaszëbskô Darga", oficjalnie odsłoniętą tego samego poranka. Warto wspomnieć, że nadanie nazwy S6, łączącej Szczecin i Gdańsk, odbyło się 19 marca, w Dniu Jedności Kaszubów.
Oficjalne uroczystości w Szemudzie rozpoczęły się od przemarszu kaszubskich delegacji z Centrum Samorządowego do kościoła pw. św. Mikołaja, gdzie bp Wiesław Szlachetka odprawił Mszę św. W homilii kapłan nawiązał do odczytanego słowa Bożego. - Jezus dziś przypomina, że Ewangelia nie jest jakąś łatą przyszywaną do starego ubrania - do szaty będącej już w złym stanie. Oderwie się, rozedrze jeszcze bardziej. To znaczy, że Ewangelii nie da się pogodzić z grzechem, z tym, co jest złe. Ewangelia jest szatą nową - szatą łaski, szatą zbawienia. I tę szatę przyjmuje się albo w całości, albo nie przyjmuje się jej wcale - tłumaczył pasterz.
- Dziś dziękujemy Bogu, że Ewangelia - Dobra Nowina o zbawieniu - dotarła także do nas. Że staliśmy się dziedzicami tego wielkiego daru. Dokonało się to w myśl mandatu, jaki Jezus dał uczniom w dniu wniebowstąpienia: "Gdy Duch Święty zstąpi na was i otrzymacie Jego moc, będziecie moimi świadkami - w Jerozolimie, w Judei, w Samarii i aż po krańce ziemi". Wcześniej mówił: "Głoście, bliskie jest królestwo Boże". Zgodnie z tym Chrystusowym nakazem Ewangelia dotarła także na ziemię naszych przodków - dodał biskup pomocniczy.
Kaznodzieja przypomniał początki chrześcijaństwa na ziemiach polskich. - Ogromne zasługi w ewangelizacji Słowian mieli święci Cyryl i Metody. W naszej ojczyźnie wielkie znaczenie mieli św. Wojciech oraz św. Otton z Bambergu, nazwany Apostołem Pomorza. Wspierali ich w dziele ewangelizacji także książęta pomorscy, którzy między X a XIII wiekiem podejmowali decyzje o fundowaniu klasztorów cysterskich w Oliwie i Pelplinie, klasztoru dominikanów, a także o nadaniu Gdańskowi praw miejskich - powiedział bp Wiesław.
- Przyjęcie wiary w Jezusa zmieniło życie Słowian, a wśród nich także życie ludu kaszubskiego, stanowiącego duchowe bogactwo naszej ojczyzny. Pamiętał o tym Antoni Abraham, społecznik zwany Królem Kaszubów, który podkreślał, że "nie ma Kaszub bez Polski ani Polski bez Kaszub". To o przyłączenie Pomorza do odrodzonej Rzeczypospolitej walczył na konferencji wersalskiej - zaznaczył.
Biskup zaakcentował, że nowy rozdział w historii Kaszub rozpoczął się z przyjęciem Ewangelii. - Uchwycił to wielki wieszcz Hieronim Derdowski w hymnie kaszubskim i w słynnej frazie: "My trzymamy z Bogiem". To duchowa troska, pielęgnowanie wiary, więzi rodzinne, poszanowanie życia od poczęcia do naturalnej śmierci, szacunek dla starszych i chorych dawały Kaszubom siłę, by trwać przy swojej tożsamości - mówił.
Warto zauważyć, że duchowa kondycja Kaszubów wykuwała się w warunkach ciągłej walki o tożsamość - raz w obliczu germanizacji, innym razem wobec komunistycznej unifikacji społeczeństwa. - Wiara w Jezusa była dla Kaszubów siłą. A walka o tożsamość wzmacniała wiarę. To właśnie wzajemna zależność wiary i tożsamości stanowi o sile ludu kaszubskiego i tłumaczy, dlaczego powtarzamy: "Nie przińdą Kaszëbë, Marsz, marsz za wrogã! Më trzimómë z Bògã!" - przytoczył kapłan.
Wiara w Jezusa pomagała Kaszubom zachować tożsamość narodową i głęboką, nierozerwalną więź z Polską. - Wiara była też inspiracją dla kultury - pięknej, bogatej, zakorzenionej w Europie. Widać to w strojach, haftach, sztuce, muzyce i literaturze. Wystarczy wspomnieć epopeję "Żëcé i przigòdë Remùsa" Aleksandra Majkowskiego. Poeci kaszubscy pełnymi garściami czerpią z symboliki i języka Biblii - jak pokazuje choćby Ludmiła Gołąbek, córka tłumacza Pisma Świętego na język kaszubski. Całe dziedzictwo kulturowe Kaszub przeniknięte jest duchem chrześcijańskim. A nawet dawne elementy pogańskie zostały "ochrzczone" - służą Ewangelii. Mamy tu zjawisko inkulturacji, gdzie duch chrześcijański przenika tradycje przodków - tłumaczył biskup pomocniczy.
- Przeżywamy dziś wielkie święto Kaszubów. W tym roku spotykamy się tu, w Szemudzie, aby umocnić więzi, poznać lepiej samych siebie, naszą kulturę i tradycję, a mamy wiele powodów do radości. Najważniejszy: że przyjęliśmy Ewangelię nie jako łatę do starego myślenia, lecz w całości - jako nową szatę łaski i zbawienia. Że jesteśmy jak te nowe bukłaki, o których mówi dziś Jezus, a w nas rozlewa się nowe wino, które On sam uczynił - wino najwyborniejsze, dzięki naszej wierze - zakończył bp Szlachetka.
Po Eucharystii, przy radosnych dźwiękach muzyki, uczestnicy przeszli na stadion gminny przy ul. Sportowej, gdzie odbyła się dalsza część zjazdu. Podczas przemówień głos zabierali m.in. wójt gminy Szemud Ryszard Kalkowski, wojewoda pomorski Beata Rutkiewicz, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk oraz prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Jan Wyrowiński. W swoich wystąpieniach podkreślali nie tylko znaczenie pielęgnowania języka kaszubskiego, ale także wagę tożsamości regionalnej i historycznej ciągłości Kaszubów jako wspólnoty silnej, aktywnej i świadomej swojej roli w budowie współczesnej Polski.
Szczególne słowa uznania skierowano do kaszubskiej wspólnoty w USA, której przedstawiciel Jeff Turkowski ze Stanów Zjednoczonych odebrał legitymację członkowską ZKP. Wyróżnienie Bursztynowa Klëka 2025 trafiło z kolei do burmistrza Brus Witolda Ossowskiego jako wyraz uznania dla jego zaangażowania w promocję i rozwój kultury kaszubskiej.
Zwieńczeniem przemówień było symboliczne przekazanie "klëki" - emblematu zjazdu - przedstawicielom Gdyni, gdzie odbędzie się 27. edycja wydarzenia w roku 2026. Będzie to wyjątkowa okazja, gdyż zbiegnie się z obchodami stulecia Gdyni, co nada zjazdowi dodatkowego wymiaru historycznego i prestiżowego.
Jednym z najbardziej widowiskowych momentów zjazdu była próba pobicia rekordu w grze na tradycyjnych kaszubskich diabelskich skrzypcach. Na stadionie zgromadziło się ponad pół tysiąca ludzi, którzy wspólnie odegrali melodię "Kaszëbsczé jezora", dając pokaz jedności i regionalnej pasji. Było to nie tylko pobicie dotychczasowego rekordu, ale także głęboko symboliczny akt wspólnotowej ekspresji - potwierdzenie, że kultura Kaszub ma się dobrze i wciąż tętni życiem.
Program artystyczny zjazdu był bogaty i różnorodny. Na scenie pojawiły się zarówno zespoły ludowe, jak Koleczkowianie i Fucus, jak i znani artyści reprezentujący różne nurty, w tym Weronika Korthals oraz Małgorzata Ostrowska. Wieczorem publiczność porwał koncert hiphopowego wykonawcy B.R.O., a całość zakończyły efektowny pokaz fajerwerków i zabawa taneczna prowadzona przez DJ-a Barona.
Warto podkreślić, że zjazd nie ograniczył się jedynie do występów scenicznych. Na terenie Szemudu zorganizowano jarmarki rzemiosła, pokazy kulinarne, prezentacje kaszubskich wydawnictw, strefy edukacyjne dla dzieci oraz przejażdżki historycznymi pojazdami militarnymi. Była to zatem nie tylko celebracja tożsamości, ale również forma nowoczesnej edukacji regionalnej i promocji turystycznej Kaszub.