W sobotę 30 sierpnia katecheci zgromadzili się w archikatedrze oliwskiej, by uroczyście zainaugurować rok szkolny. W posługę w tym trudnym czasie wprowadził ich abp Tadeusz Wojda.
Mszę św. w sercu archidiecezji, pod przewodnictwem metropolity gdańskiego, z bp. Wiesławem Szlachetką oraz ks. Krystianem Wilczyńskim, dyrektorem Wydziału Katechetycznego AG, sprawowali księża katecheci. - Będzie wiele wyzwań, którym trzeba będzie sprostać, wiele spraw, które trzeba będzie rozwiązywać każdego dnia. Dlatego tak bardzo potrzebujemy wsparcia duchowego, potrzebujemy inspiracji, potrzebujemy słowa Bożego, które będzie nam towarzyszyć, wspierać nas i umacniać w podejmowaniu wysiłku, jaki czeka nas w tym roku - mówił abp Wojda podczas homilii.
- Wiemy, że ograniczenie katechezy w szkole do jednej godziny tygodniowo stawia przed nami szczególne zadania. Będzie wymagało to dużego wysiłku organizacyjnego - zarówno przed zajęciami, jak i po nich - aby jak najlepiej wykorzystać ten czas. Nie wiemy też, ilu uczniów i studentów rzeczywiście zechce się włączyć, słuchać i kształtować swoją postawę chrześcijańską. To wszystko jest dla nas ogromnym wyzwaniem - dodał pasterz.
Kapłan podkreślił, że właśnie z tego powodu nauczyciele religii zgromadzili się w tej świątyni wokół Jezusa Chrystusa. - Pytania, które nosimy w sercu, kierujemy właśnie do Niego. Prosimy, aby nam odpowiedział, by nam pomógł i poprowadził nas swoją drogą. I wierzymy, że On to czyni, także przez dzisiejsze słowo Boże - podkreślił arcybiskup.
Następnie duszpasterz nawiązał do odczytanej wcześniej przypowieści o talentach z Ewangelii wg św. Mateusza. - Katecheta to człowiek, który otrzymuje talenty od Boga, aby nieść je dalej. To ten, kto nie zatrzymuje Chrystusa dla siebie, ale mówi o Nim innym. Katecheta ma przyciągać ludzi do Jezusa, w każdej sytuacji wskazywać na Niego, pomagać nie tylko tym, którzy już przychodzą, ale także szukać zagubionych. Jego misją jest prowadzić ludzi do Chrystusa i ukazywać im bogactwo, jakie otrzymaliśmy przez Niego - tłumaczył.
- Katecheta to ktoś, kto zdziera buty w drodze, aby zanieść Ewangelię aż po krańce świata, a tym światem jest szkoła, parafia i każde środowisko, w którym żyją młodzi ludzie. Katecheta nie szczędzi swojego czasu, zdolności ani wysiłku. Oddaje wszystko po to, aby zdobyć kogoś dla Chrystusa. Świadomy, że wielu ludzi Go potrzebuje, że wielu się pogubiło i nie wie, kim jest Jezus, katecheta czuje się wezwany, aby im tę prawdę ukazywać - zaakcentował abp Wojda.
Pasterz wyjaśnił naukę płynącą z listu do Tesaloniczan. Podkreślił, że wszystko zależy od miłości, która jest fundamentem naszego powołania. - Miłość nigdy nie jest bierna, nie pozwala zamknąć oczu ani uszu na potrzeby drugiego człowieka. Ona mobilizuje, aby działać, aby szukać zagubionych i wskazywać im Chrystusa. Dlatego tak ważne jest, abyśmy w tym roku szkolnym żyli miłością. Od niej zależy wszystko - powiedział.
- "Sługo dobry i wierny, byłeś wierny w niewielu sprawach, nad wieloma cię postawię" - oby te słowa towarzyszyły nam każdego dnia. Obyśmy zawsze pamiętali, że możemy zrobić jeszcze więcej. Wszystko, co czynimy, robimy dla Chrystusa i dla dobra drugiego człowieka. Robimy to dla zbawienia wszystkich, bo tego oczekuje Chrystus i tego pragnie. A my jesteśmy Jego najbliższymi współpracownikami - zakończył arcybiskup.
Po liturgii w auli św. Jana Pawła II przy placu kurialnym odbyła się druga, formacyjno-organizacyjna część spotkania.