Odpustowa Eucharystia zgromadziła w sobotę 4 października w gdańskiej parafii św. Franciszka liczną wspólnotę wiernych oraz środowisko leśników. Liturgii - która wpisała się w 800-lecie narodzin dla nieba Biedaczyny z Asyżu i 80-lecie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku - przewodniczył bp Wiesław Szlachetka.
Zebranych przywitał ks. kan. Jacek Tabor, proboszcz gdańskiej parafii św. Franciszka z Asyżu, diecezjalny duszpasterz leśników i myśliwych. Kapłan wyjaśnił istotę przeżywanej uroczystości. - To spotkanie gromadzi nas nie tylko wokół tego ołtarza wspólnej modlitwy, lecz także wokół wydarzeń, które nadają temu dniowi wymiar szczególnej łaski. Rozpoczynamy świętowanie 800-lecia narodzin dla nieba świętego Franciszka, Biedaczyny z Asyżu, który dla nas wszystkich pozostaje wzorem miłości: przede wszystkim do Boga, do Kościoła, do drugiego człowieka i do całego stworzenia. Jego życie i świadectwo wciąż uczą nas zwykłej prostoty, braterstwa i pokoju - mówił ks. Tabor.
- W tym roku Kościół daje nam jeszcze jeden dar. Ojciec Święty Leon XIV udzielił naszej parafii specjalnego jubileuszowego odpustu z okazji 800-lecia śmierci św. Franciszka. To wyróżnienie, które wpisuje naszą wspólnotę w duchowe dziedzictwo całego Asyżu, otwiera nam wszystkim drogę do pełniejszego doświadczenia Bożego miłosierdzia. Wdzięczni za ten papieski dar pragniemy przeżywać dzisiejszą uroczystość z sercami otwartymi na łaskę i przebaczenie - podkreślił kapłan.
Proboszcz wyjaśnił także drugą okazję celebracji - 80. rocznica powstania Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. - Lasy, które od pokoleń są powierzone trosce polskich leśników, są nie tylko bogactwem materialnym, ale i duchowym. Miejscem, w którym człowiek może odnaleźć ciszę, modlitwę, a przede wszystkim zachwyt nad Stwórcą. Ojciec Święty Franciszek w encyklice "Laudato si' " przypomina nam słowa, które dobrze wyrażają ducha dzisiejszej uroczystości: świat jest czymś więcej niż problemem do rozwiązania, jest radosną tajemnicą, którą podziwiamy z weselem i chwałą - zaznaczył proboszcz.
Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił bp Wiesław Szlachetka. Pasterz opisał istotę cnoty pokory. - Pokora to umiejętność widzenia siebie takim, jakim się jest. To przede wszystkim umiejętność dostrzegania swej zależności od Boga. Ta umiejętność pozwala otworzyć się na dary Boże, przede wszystkim na dar zbawienia, a zbawienie jest darem, łaską - powiedział pasterz.
- Cnota pokory pozwala rozumieć tajemnice zbawienia, tajemnice Bożego Królestwa. "Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego". Przed przemądrzałymi i zadufanymi w sobie te tajemnice pozostają zakryte. Tylko człowiek pokorny potrafi poddać się tchnieniu Bożego Ducha. Potrafi przyjąć światło Bożej prawdy. Tylko człowiek pokorny może znaleźć prawdziwą radość - radość życia - dodał biskup pomocniczy.
- Tę radość znalazł nasz patron - św. Franciszek. W szczególny sposób dostrzegamy ją w jego słynnej "Pieśni słonecznej", która znajduje szczególne miejsce w służbie leśników, wielbiących chwałę Boga jaśniejącą w pięknie polskich lasów. Siostry i Bracia, przygotowując się do dzisiejszej uroczystości, przystąpiliśmy do spowiedzi, by - przez zasługi świętego Franciszka z Asyżu - przyjąć dar odpustu zupełnego. Tym bardziej, jak słyszeliśmy, że na prośbę księdza proboszcza takiego przywileju dla tej parafii udzieliła Stolica Apostolska na cały rok jubileuszowy - zaakcentował kaznodzieja.
Kapłan tłumaczył, że aby ten dar przyjąć, trzeba zerwać przywiązanie do jakiegokolwiek grzechu, przystąpić do Komunii św. i odmówić dowolną modlitwę w intencjach Ojca Świętego. - Dar odpustu zupełnego to darowanie kar czyśćcowych, darowanie czyśćca. Przyjęcie daru odpustu jest równoznaczne z naszą kanonizacją, bo będziemy tak długo świętymi, jak długo będziemy trwać w łasce uświęcającej. A więc odpust zupełny to wielki dar Bożego miłosierdzia, dar dla naszego zbawienia, którego obficie udziela nam Boży Syn, jedyny Zbawiciel świata. A nawet gdy ktoś nie może z różnych powodów w pełni w tym darze uczestniczyć, bo nie może przystępować do Komunii św., to niech nie przestaje tego daru pragnąć - zakończył duchowny.