Wieczór pełen wzruszeń, nagród i symboli. Festiwal NNW po raz 17. zakończył się w Gdyni, przypominając, że kino wciąż potrafi być przestrzenią dla prawdy, odwagi i pamięci.
Dźwięki skrzypiec i wiolonczeli niosły się po sali, gdy Paweł Krupski i Krzysztof Stanienda wykonali motyw z "Listy Schindlera" Johna Williamsa. Tak rozpoczęła się gala zamknięcia 17. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego NNW w Gdyni - wydarzenia, które od piętnastu lat łączy film, historię i poszukiwanie wolności.
- To miasto nowocześnie tradycyjne, w którym najlepiej rozmawia się o polskich drogach do wolności - przypomnieli prowadzący Agnieszka Oszczyk i Marcin Wikło, witając publiczność i gości honorowych, wśród których znaleźli się m.in. doradcy Prezydenta RP, przedstawiciele władz państwowych, duchowieństwa i dyplomacji węgierskiej.
- Zaczynaliśmy w jednej z sal Teatru Gombrowicza. Dziś idziemy w stronę wydarzenia branżowego, inwestujemy w twórców i rozwijamy projekty - mówił dyrektor festiwalu Arkadiusz Gołębiewski, dziękując za wieloletnie wsparcie Instytutowi Pamięci Narodowej. - Nie pokazujemy filmów, które trafiają do Wenecji. Pokazujemy te, które niosą ducha wolności. Trzymam kciuki, żeby ten duch zawsze był między nami.
Gala zakończenia 17. Festiwalu NWW - fragmentWieczór obfitował w nagrody, wzruszenia i gesty pamięci. Sygnet Niepodległości pośmiertnie otrzymał Sergiusz Piasecki - pisarz, żołnierz, człowiek niezłomny. - Był wyklęty i niepokorny. Całe życie walczył z komunizmem - mówił jego syn, Władysław Tomaszewicz, odbierając wyróżnienie.
Wśród laureatów "Drzwi do Wolności" znalazł się m.in. Michał Zulauf - opozycjonista i drukarz podziemnych wydawnictw, a także Włoch Pino Valente, kustosz pamięci żołnierzy spod Monte Cassino. - Cassino to część Polski. Kiedy przeczytałem słowa: “Za wolność naszą i waszą”, zrozumiałem, że to coś więcej niż historia - to przesłanie dla świata - powiedział wzruszony. Pośmiertnie wyróżniono również bohatera powstania węgierskiego László Regéczy-Nagy’ego. - Zawsze z wdzięcznym sercem myślał o Polakach. Niech Bóg błogosławi Polsce i Węgrom - dodał po polsku jego wnuk Balázs Dobri.
W międzynarodowych konkursach triumfowały produkcje z całego świata. Najlepszym filmem fabularnym został "City of Wind" w reż. Lkhagvadulam Purev-Ochir, a w kategorii dokumentu zwyciężył "This Jungle Life" Davida Fedele i Abubakra Alego - obraz nakręcony przez emigrantów telefonami komórkowymi. - Reżyser dał nam nową, niezwykłą perspektywę - podkreślała jurorka Elena De Varda.
Polscy twórcy również świętowali sukcesy. Maciej Fijałkowski odebrał Złoty Opornik za film "Nić nadziei”, ukazujący niezwykłą więź między zwykłą Polką a prezydentem USA. - To historia skromna i kameralna, ale moje bohaterki zrobiły coś nieprawdopodobnego - mówił poruszony reżyser. Nagrodę im. Janusza Krupskiego otrzymała Paulina Ibek za film "Rachwałowa", a wśród wyróżnionych znaleźli się Piotr Zarębski oraz duet Jakub Klebba i Piotr Piotrowski, dziennikarz "Gościa Gdańskiego" - autorzy filmu "Popiełuszko. Testament wolności". - To dla nas wielki zaszczyt. Chcemy, by ten film przypominał, że powinniśmy pamiętać o księdzu Jerzym, bo on o nas pamięta - powiedział Jakub Klebba, odbierając wyróżnienie.
Festiwal był też okazją do wręczenia nagród instytucjonalnych. KRRiT uhonorowała Annę Piasecką za film "Powstaniec. Historia Leona Prauzińskiego", a nagrodę dyrektora NNW otrzymał Rafał Salata za "Trzy śmierci Meriana Coopera". - To film o człowieku, który zasłużył na co najmniej trzy filmy - żartował Arkadiusz Gołębiewski.
Wśród wyróżnionych "Przyjaciół Festiwalu NNW" znaleźli się m.in. były ambasador Wielkiej Brytanii Robin Barnett oraz Paweł Witaszek. - Inspiracją byli moi pradziadkowie. Ich losy to historia Szeregowca Ryana. Wszystko robię dla nich - wyznał wzruszony.
Na zakończenie uroczystości zabrzmiało "Scherzo Tarantelle" Henryka Wieniawskiego w wykonaniu Pawła Krupskiego i Krzysztofa Staniędy - symboliczne domknięcie gali, która po raz kolejny udowodniła, że wolność ma wiele języków, ale jeden ton - ton serca.
17. Międzynarodowy Festiwal Filmowy NNW odbył się pod Patronatem Honorowym Prezydenta RP Karola Nawrockiego. Organizatorami wydarzenia byli Stowarzyszenie Scena Kultury i Miasto Gdynia, przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, IPN, Muzeum Powstania Warszawskiego, Grupy Cedrob oraz Fundacji Rodziny Witaszków. Patronem medialnym festiwalu był "Gość Niedzielny".