Od 7 października do 8 grudnia wierni archidiecezji gdańskiej codziennie modlą się za swoje miejscowości. To już ósmy raz, kiedy wspólnota Domowego Kościoła zaprasza do Morza Modlitwy - akcji, która zyskuje coraz większy zasięg i siłę.
Morze Modlitwy to nie kampania. To codzienna, cicha walka o sąsiadów, rodziny, przyjaciół i tych, którzy nie mają już siły się modlić. Od święta Matki Bożej Różańcowej, 7 października, aż do uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP, 8 grudnia, uczestnicy inicjatywy codziennie odmawiają dziesiątkę różańca i specjalną modlitwę - tekst znajduje się na ulotkach, dostępnych we wszystkich parafiach archidiecezji.
- Poprzez Morze Modlitwy chcemy zawierzyć Matce Bożej nasze miejscowości, ludzi, którzy nas otaczają, i wypraszać dla nich błogosławieństwo - mówi Renata Kęsicka, organizatorka wydarzenia. - Widzimy, jak wiele bólu jest wokół: rozbite rodziny, depresje, uzależnienia, choroby, duchowa pustka. Tą modlitwą chcemy pomóc, chcemy wziąć na siebie choć kawałek tych ciężarów. Tak, jak uczy nas Jezus: "Jedni drugich brzemiona noście".
Pomysł akcji wyrasta z potrzeby serca i wiary w skuteczność modlitwy. Organizatorzy przypominają objawienia Maryi w Gietrzwałdzie, gdzie Matka Boża zapewniła, że poprzez różaniec można uprosić rozwiązanie trudnych spraw. To nie teoria – to doświadczenie setek osób, które już wcześniej włączyły się w tę modlitewną inicjatywę.
Morze Modlitwy to konkretna odpowiedź na kryzysy, których nie brakuje: nie tylko w domach i rodzinach, ale też w Kościele. Ogromny spadek powołań do życia konsekrowanego, obojętność religijna, duchowe zagubienie - te zjawiska nie są abstrakcją. Dlatego modlitwa codzienna, nawet krótka, nabiera znaczenia większego niż się wydaje.
- Każdy może się włączyć. Wystarczy codziennie odmówić dziesiątkę różańca i krótką modlitwę z ulotki. Bez zapisów, bez deklaracji. Po cichu, ale razem: jak krople, które tworzą morze - dodaje R. Kęsicka.
Więcej informacji oraz materiały TUTAJ