W kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni swoje małżeńskie przyrzeczenia odnowiło kilkadziesiąt par. Archidiecezjalnej jubileuszowej celebracji przewodniczył bp Piotr Przyborek.
Refleksja nad znaczeniem i wartością sakramentu małżeństwa była częścią obchodów związanych ze 100-leciem archidiecezji gdańskiej. Na zaproszenie do modlitwy odpowiedziało kilkadziesiąt małżeńskich par, które w sobotę 18 października przybyły do jubileuszowej świątyni pw. NSPJ w Gdyni. Liturgii o godz. 16.30 przewodniczył bp Przyborek.
W refleksji na temat sakramentu małżeństwa wyszedł najpierw od miłości Boga, która jest fundamentem trwałych relacji, będących w stanie przejść przez największe kryzysy. - Miłość jest tym, co najpiękniejsze w naszym życiu. I dlatego tak bardzo mocno zły duch pragnie zniszczyć tę miłość. Podstawia nam nogę, sprawia, że mamy wrogów. Przechodzimy trudności i doświadczenia, które są naprawdę wielkimi problemami - czasem sprawiają nawet, że ta miłość małżeńska się rozsypuje. Ta miłość, która jest najpiękniejsza, to jest pierwsze powołanie człowieka - tłumaczył pasterz.
Homilię ubarwił kilkoma humorystycznymi anegdotami mającymi pokazać, do czego mogą prowadzić różnice między kobietami a mężczyznami. Jednocześnie wskazał, że niekiedy to, z czego śmiejemy się, słuchając podobnych historii, w codzienności urasta do rangi wielkiego problemu, jeśli nie podejdzie się do tego z miłością. - Jesteśmy w stanie kruszyć kopie, wściekać się na siebie wzajemnie, a wystarczy trochę zmienić swoje spojrzenie. I nagle okazuje się, że to jest drobiazg, że nic wielkiego się nie stało. I dalej żona może być żoną, a mąż mężem - mówił bp Przyborek. - A jeżeli jeszcze nie ma w małżeństwie woli do tego, żeby uczyć się tej wrażliwości drugiej osoby i żeby po prostu chcieć zaspokoić potrzebę tej drugiej osoby - nie tylko materialną, bo paradoksalnie to najłatwiej zrobić, ale przede wszystkim potrzebę bezpieczeństwa, potrzebę bycia kochanym, potrzebę bycia docenionym - to w tym momencie naprawdę dochodzi do dramatu - tłumaczył pasterz. - Potrzeba wiele miłości, żeby chcieć wejść w świat tej drugiej osoby, tej płci przeciwnej - dodał.
Fragment homilii bp. Piotra Przyborka
Kaznodzieja podkreślił również, że ważnym sakramentem pomagającym budować jedność w małżeństwie jest Eucharystia. Wskazał na przeszkody w jej przeżywaniu oraz na to, co jest istotne w Mszy św., gdy przychodzi się na nią jako para małżeńska. - Kiedy będziemy to wspólnie przeżywać i będziemy mieli to doświadczenie religijne, które pozwoli nam wchodzić w misterium, żeby uczyć się miłości, która życie oddaje za nieprzyjaciół, to wtedy rzeczywiście przejdziemy te wszystkie przeszkody, trudności i będziemy w stanie to małżeństwo budować nie tylko na chwilę, ale na całe życie - po to, żeby wzajemnie prowadzić się do nieba - mówił bp Przyborek. - Bardzo często, kiedy błogosławię związek małżeński, na koniec życzę ludziom tego i błogosławię ich na to, by tak żyli, żeby inni, patrząc na nich, zapragnęli też zawrzeć związek małżeński. Pociągajcie innych do tego piękna wejścia w relację z Panem Bogiem w sakramencie małżeństwa - zachęcał pasterz. - To jest zadanie każdego małżeństwa, każdej rodziny - żeby inni również zapragnęli wejść w tę relację z Panem Bogiem poprzez zawarcie małżeńskiego przymierza - zakończył.
Po homilii nastąpił niezwykle wzruszający moment odnowienia przyrzeczeń złożonych niegdyś podczas uroczystości zaślubin. Małżonkowie wpatrzeni sobie nawzajem w oczy i trzymający się za ręce po raz kolejny wyznali przed Bogiem swoją miłość, potwierdzając chęć wytrwania w niej aż do końca życia.