Festiwal odbywa się co roku w październiku w sanktuarium NMP Wspomożenia Wiernych w Rumi, prowadzonym przez salezjanów św. Jana Bosko. Jego inicjatywa zrodziła się z inspiracji postacią ks. prof. Stanisława Ormińskiego - wybitnego muzyka, kompozytora i pedagoga, który przez 26 lat pracował w Rumi.

W ramach wydarzenia organizowane są trzy konkursy - muzyki organowej dla organistów do 27. roku życia, zespołów chóralnych (w kategoriach chóralnej i kameralnej) oraz na najlepsze wykonanie pieśni religijnej w języku kaszubskim. Festiwal stanowi przestrzeń wymiany doświadczeń artystycznych, promuje polską muzykę i twórczość rodzimych kompozytorów, zwłaszcza wśród uczestników zagranicznych. Dla wielu młodych muzyków laury rumskiego festiwalu stały się przepustką do kariery międzynarodowej. Dotychczas uczestniczyli w nim artyści z Polski, Białorusi, Litwy, Łotwy, Niemiec, Rosji, Słowacji, Szwecji, Ukrainy i USA.

Organizatorzy przeprowadzili także 6 konkursów kompozytorskich, m.in. z okazji 1000. rocznicy chrztu Gdańska ("Pomorski siew św. Wojciecha"), Wielkiego Jubileuszu 2000-lecia Chrześcijaństwa ("Christus natus est nobis"), jubileuszy festiwalu ("Maria Auxilium Christianorum", "Mater Familiae", "Don Bosco") oraz 800-lecia Rumi ("Rumina 800").

Integralną częścią wydarzenia są koncerty finałowe z udziałem uznanych artystów. Festiwal należy do elitarnego grona sześciu polskich festiwali nominujących chóry do Grand Prix Polskiej Chóralistyki im. Stefana Stuligrosza w Poznaniu. Dyrektorem artystycznym jest prof. Roman Perucki, a organizacyjnym - Daniel Ptach, pomysłodawca przedsięwzięcia i współpracownik ks. Ormińskiego.

Także w tym roku festiwal przyciągnął melomanów z całego Trójmiasta. Duże zainteresowanie wzbudził m.in. koncert finałowy dla całych rodzin pt. "Niebiańska muzyka na 15 harf" w wykonaniu zespołu Wiktorska Harp Open. - Harfa, instrument często określany mianem "anielskiego", od najdawniejszych czasów towarzyszyła liturgii i muzyce - od biblijnego Dawida, który grał, by ukoić ducha króla Saula, po średniowiecznych trubadurów, wierzących, że jej dźwięk jest znakiem czystości serca - mówi Marta Goluch, konferansjerka.

- Dziś spotykamy się z wyjątkowym zjawiskiem - występem Wiktorska Harp Open, jedynego w Polsce zespołu złożonego z ponad 20 harf. Zespół powstał z inicjatywy prof. Anny Sikorzak-Olek, wybitnej polskiej harfistki i pedagoga. W orkiestrze tej grają zarówno uczniowie szkół muzycznych, jak i pasjonaci instrumentu, których łączy wspólna miłość do harfy - wyjaśniła.

Dodała również, że w ich repertuarze znajdziemy zarówno klasykę i muzykę filmową, jak i popularne przeboje i rock’n’roll - wszystko połączone czystą radością grania.

- Przyszliśmy na koncert całą rodziną, bo chciałam, żeby dzieci zobaczyły, jak piękna i różnorodna może być muzyka w kościele. Widziałam, że były poruszone, choć każde na swój sposób. Myślę, że to właśnie takie wydarzenia kształtują wrażliwość i uczą szacunku do tradycji. Dla mnie festiwal to nie tylko wydarzenie artystyczne, ale też rodzinne - chwila, którą możemy przeżyć razem, w pięknym miejscu i w dobrej atmosferze. Na pewno wrócimy tu w przyszłym roku - mówi pani Elwira.

- Co roku czekam na ten festiwal jak na święto muzyki i ducha. W sanktuarium NMP Wspomożenia Wiernych panuje wtedy niezwykła atmosfera - cisza, skupienie, ale też radość z obcowania z pięknem. Te koncerty pozwalają oderwać się od codzienności, zatrzymać i pomyśleć. Kiedy słucham młodych wykonawców, mam wrażenie, że muzyka naprawdę łączy ludzi. Widać też, jak bardzo organizatorzy dbają o poziom artystyczny i duchowy wydarzenia. Dla mnie festiwal im. ks. Ormińskiego to dowód, że Rumia potrafi być miejscem kultury na najwyższym poziomie - mówi pani Danuta.

Centralnym punktem 37. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Religijnej im. ks. Stanisława Ormińskiego była Msza św., a po niej  - ogłoszenie wyników konkursów, wręczenie nagród laureatom i dyplomów uczestnikom festiwalu oraz koncert laureatów. Informacje o zwycięzcach znaleźć będzie można TUTAJ.

Patronat medialny nad wydarzeniem objął "Gość Niedzielny".