Usunąć puste skorupy

W pierwszych miesiącach II wojny światowej Niemcy na terenie Pomorza Gdańskiego wymordowali tysiące osób chorych psychicznie. Do końca o życie swoich pacjentów walczył lekarz Józef Władysław Bednarz.

Jan Hlebowicz

|

GOSC.PL

dodane 28.10.2025 16:44

Najprawdopodobniej w drugiej połowie września 1939 r. w Sopocie odbyła się narada, której konkluzje przypieczętowały tragiczny los tysięcy niewinnych istnień. Adolf Hitler, po konsultacji z niemieckimi lekarzami Karlem Brandtem i Leonardem Contim, przedstawił plan akcji o kryptonimie „T4”, polegającej na fizycznej „eliminacji życia niewartego życia”, co miało – zdaniem wodza III Rzeszy – wpłynąć dodatnio na utrzymanie „czystości niemieckiej krwi”.

„Podstawę prawną akcji »T4« stanowił »dekret o eutanazji« (…) antydatowany na 1 września. Umożliwił on tworzenie ram teoretycznych procesu »oczyszczenia« szpitali z osób z zaburzeniami psychicznymi, które polegało głównie na mordowaniu pacjentów” – wyjaśnia dr Mateusz Kubicki, historyk, pracownik IPN, autor książek poświęconych niemieckiej okupacji na terenie Pomorza Gdańskiego.

Teoretyczną podstawę tłumaczącą „potrzebę” eksterminacji chorych zaproponowali wcześniej współpracujący z nazistami (choć nie tylko) lekarze lansujący rozwój „nowych nauk” – eugeniki i higieny rasy. Ich zdaniem, chorych psychicznie należało uznać za „ludzi pozbawionych duszy – puste skorupy”.

[…]

W ramach akcji „T4” zakłady psychiatryczne przejmowane były przez nowe załogi, złożone głównie z członków NSDAP. „Dokonywano powszechnego spisu pacjentów. Następnie do centrali akcji »T4« w Berlinie wysyłano listę chorych. Według przyjętej kategoryzacji najlżej chorych przeznaczono do wyniszczenia przez pracę lub w wyniku powolnej eksterminacji pośredniej – przez zagłodzenie. Pozostałych bezwzględnie mordowano” – wyjaśnia dr Kubicki.

Usunąć puste skorupy   Józef Władysław Bednarz był bojownikiem PPS walczącym o wolność ojczyzny, działaczem społecznym, naukowcem, publicystą, a przede wszystkim psychiatrą. Chociaż mógł się ratować, postanowił być ze swoimi podopiecznymi do końca. http://www.szpital-psychiatryczny.swiecie.pl/o-nas/patron

Na terenie Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie działały dwa duże i renomowane zespoły zajmujące się leczeniem umysłowo chorych – szpital w Kocborowie pod Starogardem oraz placówka kierowana przez dr. Bednarza. W pierwszej już we wrześniu 1939 r. władzę przejęli przedstawiciele SS, którzy wprowadzili tam powszechny terror i doprowadzili do zagłady większości pacjentów w Lesie Szpęgawskim. „Masowym mordom (…) towarzyszyło okrucieństwo. Chorych katowano kolbami karabinów, rozstrzeliwano, usypiano zastrzykami morfiny i zakopywano żywcem, urządzano z ich udziałem nagonki i polowania” – wylicza dr Kubicki.

Zbrodnicza machina nie ominęła także szpitala w Świeciu. Od samego początku dyrektor Bednarz zaangażował się w ratowanie pacjentów, wypisując ich do domu lub umieszczając u zaufanych ludzi, m.in. w domach członków personelu medycznego. Widząc zaangażowanie lekarza w pomoc chorym, już 10 września naziści odsunęli go od dyrektorskich obowiązków. Bednarz – namawiany przez niemieckich lekarzy do ucieczki – postanowił do końca towarzyszyć swoim podopiecznym. „Gdyśmy u początku wojny żegnali dyrektora, udając się na tułaczkę, powiedział, że kapitan ostatni opuszcza swój statek. Hitlerowcy zlikwidowali najpierw jego statek, a potem jego samego” – wspominał Kazimierz Romanowski, współpracownik dr. Bednarza.

Chorzy ze Świecia – podobnie, jak pacjenci z Kocborowa – byli rozstrzeliwani lub zabijani za pomocą tępych narzędzi w okolicznych lasach. Jako ostatnie były mordowane dzieci. „Po przyjeździe na miejsce wypuszczono dzieci i pozwolono im się rozbiec w dowolnym kierunku, po czym oddział SS strzelał do nich »jak do zajęcy« (…). Nie zważano na to, czy któreś z dzieci było tylko ranne, czy też zabite – wszystkich ładowano do wykopanych rowów i zasypywano ziemią” – opisywał egzekucję jeden z naocznych świadków.

Miejsce śmierci doktora Bednarza pozostaje nieznane, chociaż świadkowie wydarzeń wskazują na żwirownię niedaleko Grupy. Ich zdaniem, lekarz został tam przewieziony 11 listopada 1939 r. i zamordowany razem z innymi aresztowanymi. W chwili śmierci miał 60 lat.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy