Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Gość Gdanski w Internecie

Gdański

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 45/2025
    GN 45/2025 Dokument:(9483911,Nie do opowiedzenia)
  • GN 44/2025
    GN 44/2025 Dokument:(9477129,O szarej godzinie)
  • Historia Kościoła (12) 06/2025
    Historia Kościoła (12) 06/2025 Dokument:(9471760,Sobór sprawił, że ludzie znowu zaczęli mieć pytania do Kościoła. Edytorial nowego wydania)
  • GN 43/2025
    GN 43/2025 Dokument:(9469044,Rodzina – sens i stabilność)
  • GN 42/2025
    GN 42/2025 Dokument:(9458103,Zaczarowana miotła)
gdansk.gosc.pl → Wiadomości → Siostra Małgorzata Borkowska OSB w Gdańsku o duchowości św. Benedykta

Siostra Małgorzata Borkowska OSB w Gdańsku o duchowości św. Benedykta przejdź do galerii

- Jeżeli ktoś modli się dla przyjemności, to się jeszcze nie modli wcale. Modlitwa jest służbą Bogu, nie samemu sobie - mówiła s. Małgorzata Borkowska podczas listopadowego Spotkania z Duchowością w Gdańsku. Towarzyszył jej bp Piotr Przyborek.

 
Rozmowę z mniszką z Żarnowca prowadził bp Piotr Przyborek. Piotr Piotrowski /Foto Gość
⏮ ⏪
⏩ ⏭

W jesienny wieczór 6 listopada aula Kurii Archidiecezji Gdańskiej wypełniła się po brzegi. Publiczność przywitała Elwira Ligman – prowadząca cykl „Spotkania z Duchowością”, organizowany przez Wspólnotę Mężczyzn w Drodze i Szkołę Biblijną Archidiecezji Gdańskiej. Pierwsze spotkanie poświęcono duchowości św. Benedykta.

Wykład wygłosiła s. Małgorzata Borkowska OSB, benedyktynka z Żarnowca, znakomita tłumaczka Ojców Pustyni, historyczka monastycyzmu i autorka wielu książek o modlitwie.

Wieczór rozpoczął bp Piotr Przyborek, powierzając uczestników w modlitwie Bogu.

Siostra Małgorzata Borkowska rozpoczęła wykład z właściwym sobie poczuciem humoru. - Kaznodziejstwo dopadło mnie po siedemdziesiątce. Nikt mnie nigdy nie uczył przemawiania, więc muszę czytać. Nie ma rady - powiedziała, wzbudzając śmiech na sali.

Spotkanie z s. Małgorzatą Borkowską - początek
Piotr Piotrowski /Foto Gość

Zaraz jednak ton wypowiedzi stał się poważny i głęboki. - Od IV wieku chrześcijaństwo bardzo ceniło ruch monastyczny, którego początki i centrum były w Egipcie. W tej złotej epoce monastycyzmu, między IV a VIII wiekiem, wyrasta postać św. Benedykta. On zebrał doświadczenia Ojców Pustyni, ale dokonał wyboru - wybrał jeden nurt i konsekwentnie się go trzymał. Święty Benedykt to głos pustyni, który przemawia do nas z wielką jasnością - tłumaczyła.

Wskazała pięć cech dawnych mistrzów duchowości. - Byli mistrzami ciszy, trudu, wyboru Chrystusa, modlitwy i miłości braterskiej. A to ostatnie, choć rzadko się o tym pamięta, jest jednym z najważniejszych znaków świętości - dodała.

Siostra Małgorzata wielokrotnie wracała do tematu modlitwy jako relacji i wierności, nie emocjonalnego przeżycia. - Nie chodzi o to, by modlitwa sprawiała przyjemność. Jeśli ktoś się modli dla przyjemności, to się jeszcze nie modli wcale - mówiła stanowczo. - Bóg bardzo szybko odbiera przyjemność modlitwy, by sprawdzić, czy człowiek trwa naprawdę. I wtedy zaczyna się modlitwa prawdziwa. Ta, która trwa mimo suchości, znużenia, milczenia Boga.

Przywołała przykład XVII-wiecznej karmelitanki Teresy Marchockiej, która w czasie duchowej pustki mówiła sobie z humorem: ”Będę siedzieć w kaplicy i pilnować ławek, żeby nie uciekły.”

- Trwała tam dla Boga, choć nic nie czuła. I to właśnie było to. Wierność, nie uczucie - podkreśliła prelegentka.

W dalszej części konferencji siostra przywołała regułę św. Benedykta. - Na samym początku czytamy o kandydacie, który przychodzi, by służyć Chrystusowi. Nie szuka doskonalenia siebie, lecz pragnie służyć. I to jest sens jego życia - tłumaczyła. - Cały prolog Reguły przeniknięty jest radością odkrycia, że można służyć Bogu. Radość powołania, radość posłuszeństwa, radość pierwszego kroku.
- Ten, kto wybiera Chrystusa, nie przedkłada niczego nad Jego miłość. Modli się za nieprzyjaciół, widzi Go w opacie, w chorych, w gościach, w braciach. To miłość, nie strach, jest źródłem pokory - dodała.

Spotkanie z s. Małgorzatą Borkowską - fragment konferencji
Piotr Piotrowski /Foto Gość

W kolejnych częściach s. Borkowska podkreślała, że modlitwa chrześcijańska nie jest techniką medytacyjną. - Modlitwa nie służy uduchowieniu ani zdrowiu. To nie sposób na doskonalenie siebie, ale relacja z Bożym Ty. To spotkanie z Bogiem żywym, nie z ideą - tłumaczyła.

Mówiła też o potrzebie codziennych wyborów. - Życie duchowe to seria wyborów. Wielkich i małych. Nawet jeśli wybierzesz źle, możesz się nawrócić. W tym jest radość Pana, że wciąż możemy wybierać Go na nowo - dodała.

Zakończyła słowami psalmisty: ”Dusza moja Boga pragnie - Boga żywego.”

Po wykładzie rozpoczęła się rozmowa z bp. Piotrem Przyborkiem. - Siostro, na urodzinach powiedziała siostra kiedyś, że nie chce wracać do gorliwości nowicjatu, bo to byłoby zanegowanie całego życia zakonnego. A więc - jakie były te naprawdę ważne momenty? - zapytał biskup.

S. Małgorzata uśmiechnęła się: - Nieraz słyszę: wróćcie do intencji z nowicjatu. Ale czy tylko tyle mam dziś rozumieć, ile rozumiałam 60 lat temu? Czy niczego się nie nauczyłam? Czy nie wiem już więcej? - powiedziała.

Wspominała o kobiecie, która napisała do niej, że przestała się modlić, bo ”nie czuje Boga”. - Na litość Boską, czy Bóg jest czymś, co się przeżywa? Modlitwa to nie terapia. To wierność mimo braku poczucia. Kto modli się dla przyjemności - nie modli się wcale.

Spotkanie z s. Małgorzatą Borkowską - fragment dyskusji
Piotr Piotrowski /Foto Gość

Biskup Piotr zapytał siostrę o momenty przełomowe w jej drodze.
- Największy wpływ miały na mnie lektury. I to wcale nie te bardzo pobożne. Wychowałam się w rodzinie tradycyjnie praktykującej, ale nic nie wiedziałam o życiu modlitwy. Dopiero książka Aldousa Huxleya ”Szara eminencja” uświadomiła mi, że istnieje coś takiego jak życie kontemplacyjne. To był punkt wyjścia - powiedziała.

Wspominała także, jak odkryła Ojców Pustyni i zaczęła ich tłumaczyć. - Kiedy wzięłam do ręki konferencje Doroteusza z Gazy, wiedziałam, że to jest to, co gra w moim sercu. Tak powstawały pierwsze przekłady, a potem kolejne książki. Lektura kształtuje życie - dodała.

Rozmowa zeszła na temat ciszy w świecie pełnym hałasu.
- Nie jesteśmy cudotwórczyniami - mówiła z uśmiechem. - Dajemy tylko to, co mamy - ciszę. Prosimy, żeby nasi goście odłożyli telefony na dwie doby. I nikt jeszcze od tego nie umarł! - podkreśliła

Opowiadała anegdotę z klasztoru w Staniątkach. - Oprowadzałam grupę artystów po krużgankach i poprosiłam, by przez chwilę posłuchali ciszy. Po minucie jeden z nich powiedział: "Koszmarne". Jeśli dla kogoś cisza jest koszmarem, to my nic na to nie poradzimy. Ale wielu ludzi po dwóch dniach wraca z uśmiechem. Bo Bóg przychodzi w lekkim powiewie.

O wierze powiedziała - Człowiek zbyt często analizuje: wierzę czy nie wierzę. Po co? Powiedz Bogu raz "tak" - i trwaj w tym. Nie musisz tego czuć, bo wiara to nie emocja, tylko zgoda i wierność.

Przywołała przypowieść o ziarnie, które rośnie pod ziemią. - Nie widać go, ale ono wzrasta. Tak samo dzieje się z wiarą - skutki przyjdą, choć może nie dziś - zaznaczyła.

Siostra Borkowska opowiadała o księdzu, który odkrył, że rozmyślania dawnych norbertanek były skupione tylko na Chrystusie. - A na kim miałyby być skupione? - skomentowała. - Ludzie chcą słuchać o Jezusie, a nie o polityce. Bo tylko On jest źródłem nadziei.

Zapytana o ascezę, odparła, że asceza to sztuka wyboru. - Człowiek, który bierze wszystko, co ma pod ręką, nic o niej nie wie. 60 lat żyję w ubóstwie i nigdy nie czułam się mniej wolna. Wolność to nie mieć wszystkiego, tylko nie być od niczego zależną - powiedziała.

- Dziś trudno być wierzącym w świecie, który często nas ośmiesza. Co wtedy? - pytał pasterz.
- To naprawdę nieistotne - odparła siostra spokojnie. - Jeśli jestem w służbie Chrystusa, robię to, do czego On mnie posłał. A skutki zostawiam Jemu. Spotykam ludzi życzliwych, takich jak tu dziś. To wystarczy.

Na zakończenie uczestnicy mogli zadawać pytania. Zapytano m.in. o modlitwę za świat. - Oczywiście, że modlimy się za świat - odpowiedziała. - Nie wyszłyśmy ze świata po to, żeby się od niego odwrócić, ale po to, żeby się modlić. Nie od czegoś, lecz do Kogoś - padła odpowiedź siostry.

Pytanie o żałobę i utratę wiary poruszyło wszystkich. - Nie ma jednej recepty. Czasem człowiek w bólu buntuje się przeciw Bogu. To ludzkie. Trzeba mieć dla niego dużo serca i cierpliwości. Pan Bóg sam znajdzie język, by dotrzeć do jego serca - mówiła siostra.

Na koniec bp Przyborek nawiązał do ostatniej książki s. Małgorzaty "Świadectwo" o uczniach idących do Emaus, pytając o relację Boga do samego siebie.
- To najgłębsza tajemnica - relacja Ojca, Syna i Ducha Świętego - powiedziała s. Małgorzata. - Jeśli interesuje nas Bóg nie tylko jako dawca darów, ale jako Ten, który sam jest Miłością, wolno nam wnikać w tę tajemnicę z czcią i uwielbieniem - dodała.

Wieczór zakończyły długie brawa i spontaniczne podziękowania. Bp Piotr dziękował siostrze za świadectwo i głębię słowa. - Niech Pan Bóg błogosławi i pozwoli siostrze jeszcze długo dzielić się tym darem - powiedział.

S. Małgorzata, z właściwym sobie dystansem, uśmiechnęła się. - Proszę się modlić, żebym już niczego nie popsuła - poprosiła.

Cykl organizowany przez Wspólnotę Mężczyzn w Drodze i Szkołę Biblijną Archidiecezji Gdańskiej gromadzi osoby pragnące pogłębić swoje życie duchowe.
Kolejne spotkanie odbędzie się 18 listopada. Szczegóły na profilu Facebook Spotkania z Duchowością.

 

« ‹ 1 › »
Spotkania z siostrą Małgorzatą Borkowską

Foto Gość DODANE 07.11.2025 AKTUALIZACJA 07.11.2025

Spotkania z siostrą Małgorzatą Borkowską

​Pełna sala słuchaczy, konferencja mniszki i żywy dialog siostry z pasterzem - tak wyglądało wieczorne Spotkanie z Duchowością, zorganizowane w Gdańsku-Oliwie 6 listopada.  
oceń artykuł Pobieranie..

Piotr Piotrowski

|

GOSC.PL

publikacja 07.11.2025 16:46

FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • BP PIOTR PRZYBOREK
  • GDAŃSK
  • S. MAŁGORZATA BORKOWSKA OSB
  • SPOTKANIA Z DUCHOWOŚCIĄ

Polecane w subskrypcji

  • „Bóg jest sprawiedliwy, to znaczy: wie, że jesteśmy słabi”. Rzeczy ostateczne: Sąd
    • Cykl „Gościa”
    • Jarosław Dudała
    „Bóg jest sprawiedliwy, to znaczy: wie, że jesteśmy słabi”. Rzeczy ostateczne: Sąd
  • Czy Pan Bóg działa również „poza Kościołem”? Ojcowie soborowi jednoznacznie o stosunku chrześcijan do judaizmu oraz innych religii
    • Kościół
    • Jacek Dziedzina
    Czy Pan Bóg działa również „poza Kościołem”? Ojcowie soborowi jednoznacznie o stosunku chrześcijan do judaizmu oraz innych religii
  • Sekretarz generalny Caritas Jerozolima: Kiedy widzisz twarz naszego Pana Jezusa Chrystusa w drugim człowieku, widzisz zmartwychwstanie
    • Rozmowa
    • Tomasz Gołąb
    Sekretarz generalny Caritas Jerozolima: Kiedy widzisz twarz naszego Pana Jezusa Chrystusa w drugim człowieku, widzisz zmartwychwstanie
  • Rachunek sumienia – codzienne przygotowanie do Bożego sądu
    • Kościół
    • Franciszek Kucharczak
    Rachunek sumienia – codzienne przygotowanie do Bożego sądu
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X